Absolwent Wydziału Informatyki i Zarządzania, obecnie pracuje jako corporate action specialist w UBS, a hobbystycznie zajmuje się flippingiem i prowadzeniem kanału na YouTube o wioślarstwie. 

,,Przez całe studia wiosłowałem w Ósemce PWr. Skończyłem zarządzanie, gdzie najpierw musiałem nauczyć się... zarządzać czasem. Trzeba było przecież godzić intensywne treningi (np. o 5 rano), starty w zawodach, naukę i oczywiście bogate życie towarzyskie.

Wioślarstwo trenuję od 15. roku życia. Pasja wzięła się z przypadku. Sąsiad zabrał mnie kiedyś na wiosła do klubu przy Politechnice Wrocławskiej (dziś Wratislavia Wrocław) i on po pół roku zrezygnował, a ja zostałem na dłużej.

W »wiosłach« lubię to, co jest istotne w każdym sporcie: że wynik zależy od pracy, jaką włożysz na treningu. Ponieważ jestem typem pracusia, to radziłem sobie chyba całkiem nieźle.

Cieszę się, że uczelnia nie stała mi na przeszkodzie w rozwijaniu pasji. Przyznaję, że zdarzało mi się na tzw. »wioślarza« mieć ciut więcej wyrozumiałości u prowadzących, szczególnie przy spóźnianiu się na poranne zajęcia. Kiedyś na laboratorium, które zaczynało się wcześnie rano, przyszedłem już nieco po czasie. Prowadząca wspomniała, że chwilę temu przechodziła przez most Grunwaldzki i widziała, że mimo tak wczesnej pory wioślarze już trenują, a ja mam problem, żeby wstać na zajęcia. Jakież było jej zdziwienie, gdy wyjaśniałem, że wśród tych wioślarzy widziała właśnie mnie.

Dzięki wioślarstwu udało mi się razem z ósemką zwiedzić wiele miejsc w Europie. Najlepiej wspominam Europejskie Igrzyska Studentów w Zagrzebiu. Zajęliśmy 5. miejsce (brakowało nam tylko pół sekundy do medalu). Czuliśmy się tam jak w studenckiej wiosce olimpijskiej.

Nie pływam już w ósemce PWr, bo skończyłem studia, ale staram się być w klubie wioślarskim tak często, jak tylko mogę. Na moim kanale na Yt »Prawy Lewy Skiff« pokazuję tych, którzy wiosłują. Bo drugą moją pasją, oprócz wioślarstwa, jest filmowanie".