Magdalena Całus – studentka architektury, makijażystka i charakteryzatorka na planie licznych etiud studenckich i filmu „Pokolenie Ikea”.

„Pierwsze zlecenie, jakie dostałam, wymagało postarzenia aktorki, grającej w etiudzie studenckiej katowickiej filmówki. Pocztą pantoflową zaczęłam dostawać kolejne propozycje.

Obecnie mam na koncie ponad 20 planów filmowych, większość z nich w Katowicach i w Warszawie.

Zlecenia obejmują zarówno zwykły makijaż dzienny – jak np. na planie filmu »Pokolenie Ikea«, jak i efekty specjalne, a czasem nawet wykonanie rekwizytów, np. rąk potwora czy lizaka z ukrytą żyletką. Tworzę rany, zmieniam za pomocą prostetyków kształty twarzy, doczepiam rogi. Prostetyki wykonuję samodzielnie z lateksu lub silikonu.

Wszystkiego uczyłam się sama metodą prób i błędów. Najpierw tworzę nieskrępowaną niczym wizję artystyczną, a potem szukam materiałów i rozwiązań technicznych, które pomogą mi ją zrealizować.

Jedno z trudniejszych zleceń, jakie dostałam, polegało na tym, że musiałam pomalować całą skórę postaci na szaro i sprawić, żeby pomimo szorowania pod prysznicem, kolor się nie zmył. Znalazłam w końcu odpowiedni fixer, który zabezpieczał makijaż przed zimną wodą, ale schodził pod wpływem ciepłej wody z mydłem.

Na planie filmowym często byłam również asystentką scenografa. Najdziwniejsze doświadczenie miałam przy kręceniu etiudy w stylu horroru. Pojechaliśmy w środku nocy na Pustynię Błędowską, układać ogromny stos, który w finałowej scenie miał zapłonąć. Oczywiście mieliśmy zgodę na taką akcję, ale czułam się wtedy absurdalnie.

Tworzenie scenografii bardzo mnie wciągnęło i chciałabym eksplorować ten temat w przyszłości.

Kiedyś traktowałam charakteryzację jako plan A na swoją karierę zawodową. Teraz jednak pasjonuję się swoimi studiami i marzę o posiadaniu własnego studia projektowego.

Rozwijam się też w KN Humanizacji Środowiska Miejskiego, kole malarskim i w BEST Wrocław. Poza tym w wolnych chwilach wyrażam się artystycznie w każdej formie sztuki wizualnej”.