TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.

Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.

 

Innowacyjne pomysły studenckich zespołów z W4 i W12

Studenci podczas finału KPZ - zdjęcie

Stacja do monitorowania wody oraz okulary rozszerzonej rzeczywistości sterowane myślami to wyróżnione rozwiązania opracowane przez studentów w ramach X edycji Konferencji Projektów Zespołowych. W sumie zaprezentowano 25 projektów. 

Studenci podczas finału KPZ - zdjęcieKonferencja Projektów Zespołowych to inicjatywa, w ramach której przedstawiciele firm z różnych branż zgłaszają tematy, a studenci realizują je ściśle z nimi współpracując. Dzięki temu mogą zobaczyć, jak wygląda praca w takich przedsiębiorstwach. To także szansa dla pracowników uczelni na nawiązanie kontaktów z przemysłem, które w przyszłości mogą zaowocować wspólnymi projektami badawczo-rozwojowymi. 

Tematy zbierane są w semestrze zimowym, a ich realizacja trwa przez 15 tygodni semestru letniego. Powinny być one zgodne z kierunkami kształcenia na wydziałach, ale szczególny nacisk kładziony jest przede wszystkim na pracę zespołową. Dlatego nad jednym projektem – we współpracy z firmami – pracują najczęściej 4-5 osobowe grupy.  

W tym roku wpłynęło ok. 90 projektów zgłoszonych przez 28 firm. 25 najbardziej dopracowanych rozwiązań można było zobaczyć podczas finałowej gali, która tym razem odbyła się w budynku C-13. Studenci musieli m.in. przedstawić swój pomysł i zademonstrować jego działanie. 

– Studenci zrealizowali naprawdę dużo projektów sprzętowych. Jest ich aż osiem, a zazwyczaj było tak, że musieliśmy ich troszkę namawiać, żeby wybierali takie pomysły. Wynika to choćby z faktu, że są one bardziej wymagające, znalezienie działającego rozwiązania jest trudniejsze i łatwiej się przy nich „potknąć” – mówi dr inż. Maciej Nikodem z Wydziału Informatyki i Telekomunikacji, organizator Konferencji Projektów Zespołowych. – Cieszy też fakt, że przedstawione rozwiązania są bardzo dopracowane i zrealizowane na wysokim poziomie – dodaje. 

Wyróżnienia od firm 

Stacja pomiarowa - zdjęcieJednym z takich urządzeń jest stacja do monitorowania jakości wody w czasie rzeczywistym. Zrealizowania projektu zgłoszonego przez firmę Thaumatec Tech Group podjęli się Jakub Marczak, Hubert Orda, Łukasz Walczak i Paweł Wójcik, studenci kierunku automatyka i robotyka na Wydziale Elektroniki, Fotoniki i Mikrosystemów.  

– Kwestia monitorowania wody nabrała dużego znaczenia po katastrofie, która wydarzyła się na Odrze, dlatego postanowiliśmy się zająć właśnie tym tematem. Nasze urządzenie jest przystosowane do monitoringu mniejszych akwenów np. stawów, oczek wodnych czy basenów. Takich rozwiązań chyba obecnie na rynku jeszcze nie ma – mówi Jakub Marczak. 

Przygotowana przez studentów pływająca stacja pomiarowa została wydrukowana na drukarce 3D, jest wyposażona w baterię i panele fotowoltaiczne oraz odpowiednie czujniki. Bada cztery kluczowe dla wody parametry – temperaturę, twardość wody, pH oraz mętność, zbierając dane w określonych odstępach czasu. Informacje przesyłane są za pomocą sieci wi-fi i wyświetlane w dedykowanej urządzeniu aplikacji. 

Studenci podczas finału KPZ - zdjęcie– Cały projekt zrealizowaliśmy w cztery miesiące. Na początku skupiliśmy się na oprogramowaniu na mikrokontroler i stronę internetową. Później przyszedł czas na opracowanie wydruku. Nasze rozwiązanie może być także w przyszłości rozwijane choćby o dodatkowe czujniki czy implementację GPS. Można także zwiększyć energooszczędność, by stacja mogła pracować dłużej – wyjaśnia Hubert Orda.  

Rozwiązanie studentów z W12 zdobyło I miejsce w głosowaniu na najlepszy projekt wśród przedstawicieli firm biorących udział w programie. Drugie miejsce zajął projekt okularów rozszerzonej rzeczywistości sterowane myślami, a ściślej urządzeniem klasy Brain Computer Interface – BCI reagującego na aktywność mózgu, które zgłosiła firma Comarch.  

Nagrodę publiczności przyznano aplikacji „Bicycle fitter – przeprowadzającej użytkownika przez proces tzw. Bikefitingu, czyli doboru indywidualnych ustawień i prawidłowej pozycji na rowerze. 

Dokąd tupta jeż 

Studenci podczas finału KPZ - zdjęcieWśród prezentowanych rozwiązań ciekawie wyglądała aplikacja do monitorowania wędrówek jeży, która powstała we współpracy z firmą iterac i Stowarzyszeniem Ochrony Zwierząt Ekostraż Wrocław. Opracowali ją Ernest Majewski, Kacper Krupiński, Szymon Leja, Adam Tokarski i Piotr Wilk, studenci informatyki technicznej na Wydziale Informatyki i Telekomunikacji.  

– Nasze rozwiązania pozwala użytkownikowi w prosty sposób przekazać informację o napotkanym jeżu, który może potrzebować pomocy. Wystarczy podać dokładne miejsce zdarzenia, krótko opisać stan napotkanego jeża i ewentualnie dodać zdjęcie. Zgłoszenie trafia bezpośrednio do Ekostraży, która niezwłocznie może podjąć interwencję – wyjaśnia Ernest Majewski.  

Dzięki opisowi i zdjęciu wolontariusze działający w stowarzyszeniu mogą szybciej ocenić stan zwierzęcia, ale też monitorować zachowania jeży na danym obszarze i ich aktywność, choćby w nietypowych dla nich porach dnia. 

– Sporym wyzwaniem w projekcie było takie przygotowanie interfejsu, aby zgłoszenie można było wysłać jak najszybciej, a jednocześnie żeby zawarte w nim były wszystkie potrzebne Ekostraży informacje. Wszystko po to, by ewentualnej pomocy można było udzielić natychmiast – dodaje Ernest Majewski. 

Aplikacja obejmuje swoim zasięgiem cały Dolny Śląsk. Tego typu rozwiązanie zostało zaimplementowane np. w Wielkiej Brytanii, a w 2019 r. w Krakowie przeprowadzono jednorazową akcję tworzenia mapy aktywności jeży. 

Tłumacz języka migowego  

Studenci podczas finału KPZ - zdjęcieWrażenie robiła aplikacja rozpoznająca i tłumacząca język migowy w czasie rzeczywistym. Projekt firmy estigiti opracowali Adrianna Zimoch, Adam Modlich, Bartłomiej Kempa, Maciej Hołodniuk i Karol Janowski, studenci kierunku automatyka i robotyka na W12. 

– Wybraliśmy ten projekt, bo porusza on faktyczny problem wykluczenia osób posługujących się językiem migowym. Nasza aplikacja korzysta z modelu sieci neuronowych, który pozwala na rozpoznawanie znaków wykonywanych rękami przechwytywanych przez kamerę w telefonie, ich interpretowanie i zapisywanie jako ciąg liter – tłumaczy Maciej Hołodniuk. 

Studenci przyznają, że największym wyzwaniem było znalezienie odpowiednich danych, bowiem polski język migowy nie jest uniwersalny i użytkownicy wykorzystują go tylko w naszym kraju. Ostatecznie udało się znaleźć odpowiednie informacje na stronie Uniwersytetu Harvarda, gdzie opublikowano dużą, liczącą ponad 2 GB bazę zdjęć. 

– To właśnie na nich bazowaliśmy naukę naszej sieci neuronowej. Nie wspieramy jeszcze bardziej złożonych liter np. ź i ż, bo ich pokazanie wymaga kilku sekwencji ruchów, ale reszta liter jest rozpoznawana z bardzo przyzwoitą efektywnością – dodaje Maciej Hołodniuk.  

W przyszłości studenci chcieliby rozbudować swoją aplikację o tryb edukacyjny i wprowadzić rozpoznawanie całych słów, dzięki czemu aplikacja mogłaby jeszcze lepiej spełniać swoje zadanie.  

Zobacz dawny Wrocław 

Studenci podczas finału KPZ - zdjęcieFirma estigiti zaproponowała studentom jeszcze jeden projekt – aplikacji mobilnej do eksploracji przedwojennego Wrocławia. Stworzyli ją Tymoteusz Rawicki, Ilia Liubin i Raman Skuratovich, studenci automatyki i robotyki na W12, a ich rozwiązanie pozwala zobaczyć, jak 100 lat temu wyglądały znane wrocławskie budowle.  

– Temat związany jest z historią, której jestem pasjonatem. Lubię przeglądać stare zdjęcia i chciałem zrealizować projekt, który pozwoliłby poczuć atmosferę tamtych czasów – mówi Ilia Liubin. – Nasza aplikacja wykorzystuje narzędzie rozszerzonej rzeczywistości. Po nakierowaniu kamery w telefonie na dany budynek nakładane są na niego trójwymiarowe obiekty, w tym wypadku kształty dawnych wrocławskich budynków. Co ważne, można wokół nich chodzić, a obraz w dowolny sposób przybliżać i oddalać – dodaje. 

Obecnie studenci zmapowali dom handlowy Feniks i kościół św. Magdaleny. Dzięki aplikacji możemy więc zobaczyć podświetlany globus, który wieńczył narożnikową wieżę budynku domu handlowego oraz iglice na kościele, których dzisiaj już nie ma. 

– Mapowanie jednego modelu zajmuje ok. 30 godzin, ale nie jest to trudne. Każdy pasjonat, który zapozna się z oprogramowaniem, może taki model przygotować i go nam udostępnić, a my dodamy go do aplikacji – tłumaczy Tymoteusz Rawicki.  

W planach studenci mają dodanie kolejnych trzech obiektów – budynku C-19, w którym mieścił się dawny szpital dziecięcy przy ul. Hoene-Wrońskiego, gmachu B-1 przy ul. Smoluchowskiego 25 oraz mostu Grunwaldzkiego.   

Głównymi sponsorami tegorocznej edycji wydarzenia są firmy Deloitte i PPG Global Business Services Poland, a sponsorami Gold firmy iteratec oraz Thaumatec Tech Group

kampaniapwr_2023_baner_750_x100.jpg

mic

Galeria zdjęć

Politechnika Wrocławska © 2024

Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »

Akceptuję