TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.

Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.

 

Kilkanaście nagród dla naszych studentów w konkursie Buildera!

Wizualizacje nagrodzonych i wyróżnionych projektów

Nagroda główna, drugie miejsce i kilkanaście wyróżnień – to dorobek studentów Politechniki Wrocławskiej w Builder 4 Future – Konkursie dla Młodych Architektów i Inżynierów. Każdego roku organizuje go branżowy miesięcznik Builder.

Studenci architektury i budownictwa z całej Polski rywalizują w konkursie w trzech kategoriach – Wyzwaniu Młodego Architekta, Wyzwaniu Młodego Inżyniera i Wyzwaniu, które łączy. To część programu edukacyjnego Builder For The Future, zainicjowanego w 2013 r.

Korzystają z niego studenci wydziałów architektury i budownictwa oraz absolwenci – młodzi architekci i inżynierowie różnych specjalizacji. Mogą uczestniczyć w wykładach, warsztatach, ćwiczeniach praktycznych, konsultacjach i wizytach na placach budowy, a także mają dostęp do biblioteki „Buildera” z publikacjami technicznymi i naukowymi, co ma im ułatwić poznanie różnych sektorów branży budowlanej i wejście na rynek pracy.

Na tegoroczne konkursy spłynęło kilkaset prac z całej Polski – spośród których wybrano laureatów głównych nagród i kilkunastu wyróżnionych. –  W starciu pomysłów pokazali autorskie rozwiązania oraz inspiracje, często głębokie przemyślenia i dużą wrażliwość na wskazane problemy współczesnego świata, a nie tylko spojrzenie na własne wyzwania projektowe – podkreślała Danuta Burzyńska, redaktor naczelna miesięcznika ”Builder”.

Baner rekrutacyjny z hiperłączem do strony rekrutacyjnej

Wyzwanie dla architektów

W Wyzwaniu Młodego Architekta uczestnicy mieli przygotować pracę, która byłaby ich autorską odpowiedzią na wybrane wyzwanie projektowe.

Pierwszą nagrodę przyznano absolwentce naszego Wydziału Architektury, Aleksandrze Lisiak, która zgłosiła swoją pracę dyplomową „Straż pożarna jako inkluzywny element przestrzeni”. O jej projekcie pisaliśmy tutaj (kliknij, żeby przeczytać):

Belka z hiperłączem do tekstu o pracy Aleksandry Lisiak

Bardzo nietypowe muzeum

Wizualizacja Muzeum DoczesneJury przyznało także kilka wyróżnień. Pierwszym uhonorowano Łukasza Modrzejewskiego za projekt (będący zarazem jego pracą magisterską napisaną pod opieką promotora dr. inż. arch. Romana Rutkowskiego) „Początek końca – Muzeum Doczesne we Wrocławiu”.

Student opracował projekt koncepcyjny budynku muzealnego, zlokalizowanego na wrocławskim Wzgórzu Maślickim, będącym dawnym wysypiskiem śmieci. Zamknięto je w 2000 r. i zrekultywowano około 2015 r. Przez 40 lat funkcjonowania jego powierzchnia całkowita urosła aż do 12 ha, a kubatura zgromadzonych odpadów wyniosła 2,4 mln metrów sześc.

- Dzisiaj Wzgórze Maślickie to najwyższy punkt terenowy we Wrocławiu. Bardzo charakterystyczna lokalizacja z unikatową, choć niechlubną dla miasta historią – podkreśla Łukasz Modrzejewski. - Jest traktowane jako atrakcyjne wizualnie, zielone wzniesienie, potencjalnie stanowiące duży walor dla ludzi wybierających Maślice na nowe miejsce zamieszkania. Moim zamiarem nie było podkreślenie walorów krajobrazowych i estetycznych, a uwypuklenie historii miejsca, które dawniej było górą odpadów, symbolizującą nieustanną pogoń za tym, co nowsze i lepsze. Dzisiaj mamy możliwość ponownego używania różnych materiałów i ograniczania rozwoju wysypisk, ale produkcja i konsumpcja dóbr stale rośną. Możemy nie dostrzegać problemu, udawać, że nie istnieje, zakopywać go pod ziemią, ale nie jest to rozwiązanie. Przy jednoczesnym spadku liczby i powierzchni legalnych wysypisk, nastąpił gwałtowny wzrost liczby tańszych i niewidocznych w rejestrze Unii Europejskiej nielegalnych składowisk. Dostrzegalny na pierwszy rzut oka progres okazuje się więc być jedynie statystyczną fikcją, a problem wciąż istnieje.

Wizualizacja Muzeum DoczesneArchitekt zaprojektował więc Muzeum Doczesne – budynek o funkcji wystawienniczej, edukacyjnej i społecznej, który miałby zwiększać świadomość w zakresie racjonalnego gospodarowania zasobami i szeroko pojętego zrównoważenia.

Odwiedzający tę instytucję przechodziłby najpierw przez trójkątny budynek wejściowy z ogromnymi wrotami. – Zorientowanie go ostrym kątem od frontu i umieszczenie tam wejścia miałoby potęgować napięcie, a przeskalowana brama wzbudzać lekki niepokój u odwiedzających – opowiada autor.

Ciemna bryła z czarnej cegły sprawiałaby wrażenie obcego obiektu, który znikąd pojawił się pośrodku parkingu. Miałaby monochromatyczne i zimne wnętrze, rozświetlone poprzez centralne atrium. Widać byłoby stamtąd jedynie część parkingu, a światło dochodzące z przeszklonych klatek schodowych wskazywałoby użytkownikowi drogę.

Drugi budynek student nazywał tunelem. Byłaby to podziemna struktura będąca główną przestrzenią ekspozycyjną. Punkt orientacyjny w tej części obiektu stanowiłby centralny, wertykalny i długi korytarz, sprawiający wrażenie nieskończonego. Byłby pogrążony w półmroku, z widocznym światłem na końcu – w ten sposób miałby zmuszać do wyciszenia i wyostrzenia zmysłów.

Wizualizacja Muzeum DoczesnePrzestrzenie ekspozycyjne byłyby tam początkowo rozmieszczone regularnie, ale wysokie i przestronne sale wystawiennicze zmieniałyby się wraz z kolejnymi pokonywanymi pomieszczeniami. Stopniowo pojawiałyby się załamania, zakręty i ślepe korytarze. – Wysokość zmniejszałaby się, robiłoby się ciasno, miejscami klaustrofobicznie, a zwiedzający mieliby poczucie, jakby znaleźli się w labiryncie – wyjaśnia autor.

Układ ten odpowiadałby planowanej w tym miejscu ekspozycji, inspirowanej twórczością polskiego artysty Roberta Kuśmirowskiego. Pomieszczenia sukcesywnie byłyby zapełniane przedmiotami – często banalnymi, powtarzalnymi, jednostkowo niemającymi większego znaczenia. – Najpierw byłyby to pojedyncze rzeczy, momentami widocznie zakomponowane, niekiedy rozrzucone od niechcenia – dodaje Modrzejewski. – Z każdym pomieszczeniem elementów zaczęłoby jednak przybywać, sale zapełniałyby się, zaczynały przytłaczać, aż wypełniłyby się do końca, uświadamiając nam, jak wiele rzeczy posiadamy, jak bardzo jest to niedostrzegane i z jaką łatwością się ich pozbywamy.

Podziemny tunel prowadziłby do wieży o wysokości 50 m. Okrągłe atrium wprowadzałoby tam światło wewnątrz wzgórza. Autor projektu, liczy na to, że odwiedzający przechodząc z ciasnej i wypełnionej przedmiotami przestrzeni wprost pod strzelistą i monumentalną pustkę, uświadamiałby sobie wielkość wzgórza, w całości będącego produktem ludzkiej konsumpcji. – Dopiero będąc w środku, otoczony ogromną masą, widziałby skalę całego założenia – podkreśla.

Sale wystawiennicze biegłyby tam wokół centralnej przestrzeni z otwartą, spiralną klatką schodową. Prezentowane byłby tam przedmioty znalezione podczas wykopywania wieży i tunelu. Ta część ekspozycji miałaby być bardziej interaktywna, o charakterze pedagogicznym – jako że sama wieża funkcjonowałby jako centrum edukacyjne. Gość muzeum powoli wspinałby się, by na szczycie po raz kolejny dostrzec wielkość wzgórza, spoglądając w dół.

–  Sam rytuał wyjścia spod ziemi można traktować jako analogię narodzin, nowego życia w oparciu o redefinicję własnych wartości – mówi Modrzejewski. – Wieża byłaby również elementem charakterystycznym dla muzeum, widocznym z daleka, a oświetlona w nocy stanowiłaby wyraźny znak i ciągłe ostrzeżenie dla nas wszystkich.

Wizualizacja Muzeum DoczesneWchodząc na szczyt wieży odwiedzający zostałby porażony światłem. Obiekt otwierałby się od południa, sugerując, na co należy zwrócić uwagę. Gość muzeum dostrzegałby więc z jednej strony miasto, produkujące większość odpadów, a z drugiej Masyw Ślęży, symbolizujący pierwotność i naturę. Jak podkreśla nasz absolwent, dla odwiedzającego miałby to być moment na zastanowienie się nad tym, w którą stronę powinniśmy zmierzać: niepohamowanego rozwoju za wszelką cenę, kierowania się zasadą „więcej, mocniej, szybciej” i życia bez poczucia odpowiedzialności za przyszłe pokolenia czy równowagi i spokoju? A potem czekałaby go jeszcze droga w dół, która miałaby być czasem na zrozumienie wszystkiego, czego właśnie doświadczył i wyciągnięcie z tego wniosków.

Wewnątrz obiektu autor zaplanował także m.in. przestronne foyer, punkt informacyjny z kasami biletowymi, szatnie, toalety, kawiarnię i niewielką księgarnię. A także pomieszczenia administracyjne i magazynowe.

Wziął pod uwagę także konieczność opracowania strefy wejściowej na zewnątrz obiektu, a zatem „przycięcia” wzniesieniae, co stworzyłoby pewnego rodzaju tunel, kadrujący widok i osłaniający zewnętrzne założenie. W ten sposób z poziomu ulicy Wzgórze Maślickie byłoby całkowicie niewidoczne, a pojawiałoby się nagle, z zaskoczenia, ujawniając osiowość założenia.

Elementem stałej ekspozycji byłby także parking, na którym znalazłby się nieużywane samochody – zrujnowane, porzucone, rozbite i niedziałające. Zaparkowane w zaplanowanych wcześniej miejscach, zmuszałyby do refleksji na temat roli auta we współczesnych społeczeństwach. Odwiedzający muzeum byliby zmuszeni do bezpośredniego kontaktu z niesprawnymi pojazdami, szukając miejsca do zaparkowania i przechadzając się pomiędzy wrakami.

Wyróżnienia dla architektów

Drugie wyróżnienie komisja konkursowa przyznała Dobochnie Lacie za projekt „Nowa geografia: Antropocentrum. Muzeum historii nienaturalnej w Katowicach”. To także jednocześnie praca dyplomowa autorki, o której pisaliśmy tutaj (kliknij, żeby przeczytać):

2021-06-18_belka2.png

Trzecie wyróżnienie trafiło do Szymona Chrzanowskiego i Sebastiana Krawczyka, również z Wydziału Architektury PWr za projekt „Mission Possible”, a wyróżnienie honorowe do Aleksandra Blicharskiego z WA PWR oraz Olgi Gumiennej i Marcina Osaka z Wydziału Architektury Uniwersytetu Technicznego w Delft.

Wizualizacja Floating Green FactoryW konkursie przyznano również wyróżnienia dodatkowe za najlepsze projekty wykonane w programie ArchiCAD, przyznane przez firmę WSC Szymanik i S-ka.

Pierwszą nagrodę zdobyli Monika Zielińska, Karolina Indyk i Dawid Szczypior z WA PWr za projekt „Floating Green Factory”.

Trzecią – Katarzyna Jasińska, Kamila Boroch i Sandra Puchacz z WA PWr za projekt „Wykreuj”.

Wyróżnienie – Cezary Goral i Kamil Szymański, absolwenci WA PWr oraz Wojciech Kubiak, student drugiego roku studiów magisterskich na Wydziale Budownictwa Lądowego i Wodnego PWr, a jednocześnie absolwent W1 – za projekt „Centrum hotelowo-usługowe podłączone pod tunel TBM we Wrocławiu”, a także Monika Pasternak z WA PWr za projekt „Dom poza domem – hotel Fundacji Ronalda McDonalda dla rodzin hospitalizowanych dzieci we Wrocławiu”.

Wiszące lądowisko dla helikopterów

Rysunek lądowiskaW Wyzwaniu Młodego Inżyniera prace także miały stanowić autorską odpowiedź na wybrane wyzwanie projektowe. Drugą nagrodę przyznano Maciejowi Bartoszowi, studentowi z Wydziału Budownictwa Lądowego i Wodnego PWr za opracowanie stalowej konstrukcji platformy lądowiska na helikoptery zawieszonej na krawędzi budynku hotelowego w Sopocie.

– Głównym założeniem było to, aby lądowisko zostało zaprojektowane zgodnie z przyjętym podkładem architektonicznym inspirowanym konstrukcją znajdującą się na budynku hotelowym Burj al Arab w Dubaju – mówi Maciej Bartosz. – Zakres projektu obejmował zoptymalizowanie kosztów konstrukcji, wariantując rodzajem stropu oraz konstrukcji wsporczej pod płytę lądowiska – dodaje.

Zaproponowana przez niego konstrukcja znajdowała się na wysokości 80 m n.p.m., w rzucie miała kształt okręgu o średnicy 24 metrów, a odległość osi lądowiska od trzonu żelbetowego budynku wynosiła 20 metrów.

– Dobrane rozwiązania inżynierskie były inspirowane podobnymi konstrukcjami wykonywanymi w Polsce oraz za granicą, gdzie tego typu obiekty są popularniejsze. Pod uwagę wziąłem również takie elementy jak oddziaływanie na środowisko, zabezpieczenia antykorozyjne, przeciwpożarowe oraz rodzaj odwodnienia płyty – wyjaśnia laureat.

W konkursie przyznano także wyróżnienie dla Adrianny Zadki, także z W2, za projekt „Domy na wodzie”.

Z kolei Wyzwanie, które łączy to wspólne zadanie dla młodych architektów i inżynierów budownictwa różnych specjalności. Mieli oni stworzyć architektoniczno-inżynierski projekt koncepcyjny, będący dla nich wyzwaniem oraz autorską propozycją spojrzenia na architekturę i rozwiązania zdefiniowanego wyzwania inżynierskiego. Wyróżnienie honorowe przyznano tutaj za projekt „Centrum hotelowo-usługowe podłączone pod tunel TBM we Wrocławiu” Cezarego Gorala, Kamila Szymańskiego i Wojciecha Kubiaka.

Więcej informacji na temat konkursu, a także szczegółowe opisy i wizualizacje wszystkich prac TUTAJ.

Lucyna Róg, Michał Ciepielski

Galeria zdjęć

Politechnika Wrocławska © 2024

Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »

Akceptuję