TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.
Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.
Data: 14.11.2025 Kategoria: aktualności ogólne, uroczystości uczelniane, życie uczelni
fot. Bartosz Grelewski
15 listopada 1945 r. prof. Kazimierz Idaszewski wygłosił na Politechnice Wrocławskiej pierwszy wykład w dziejach polskich uczelni powojennego Wrocławia. Dziś świętujemy 80-lecie, będąc najlepszą uczelnią na Dolnym Śląsku i czołową uczelnią techniczną w Polsce.
W trakcie obchodów Święta Politechniki Wrocławskiej 2025:
Główne uroczystości związane ze świętem zgodnie z tradycją zostały zorganizowane w auli gmachu głównego. Wśród gości znaleźli się m.in. Krzysztof Mieszkowski, poseł na Sejm RP, dr Piotr Kozdrowicki, wicewojewoda dolnośląski, Paweł Gancarz, marszałek Województwa Dolnośląskiego, Sławomir Piechota, radny Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, Arkadiusz Ignasiak, konsul honorowy Republiki Czeskiej we Wrocławiu, Tomasz Kosoń, konsul honorowy Republiki Litewskiej we Wrocławiu, Bartosz Masternak, konsul honorowy Królestwa Norwegii we Wrocławiu oraz prof. Edward Wąsiewicz, konsul honorowy Republiki Austrii.

fot. Bartosz Grelewski
– Politechnika Wrocławska jest spadkobiercą tradycji lwowskich. 80 lat temu profesorowie i naukowcy przybyli na Dolny Śląsk, przywożąc ze sobą doświadczenie i swoje osiągnięcia, a ciężką pracą udało im się na nowo zagospodarować te tereny. Dziś politechnika jest najlepszą uczelnią w regionie, drogowskazem w rozwoju, z bogatym dorobkiem naukowym i wdrożeniowym. Dzięki temu, i rzeszy absolwentów opuszczających każdego roku mury uczelni, politechnika jest jednym z elementów, który stawia Dolny Śląsk na czołowych miejscach w Polsce – mówił Paweł Gancarz.

fot. Bartosz Grelewski
Dr Piotr Kozdrowicki dodał, że Politechnika Wrocławska była dla niego zawsze synonimem doskonałości, interdyscyplinarności i nieustannego rozwoju. – Także teraz uczelnia jest wiodącym podmiotem w staraniach Wrocławia o Baltic AI GigaFactory, który może zrewolucjonizować rozwój sztucznej inteligencji w Europie Środkowo-Wschodniej. Jestem przekonany, że chociaż Politechnika Wrocławska świętuje dzisiaj swoje 80-lecie, to tak naprawdę dopiero się rozkręca i jeszcze wieloma rzeczami nas zaskoczy – podkreślił wicewojewoda.
– 80 lat – niewiele w historii świata, a wszystko dla historii naszej uczelni. 15 listopada 1945 roku prof. Kazimierz Idaszewski wygłosił pierwszy regularny wykład dla studentów Politechniki Wrocławskiej. Dzięki niemu i ludziom, którzy wówczas zaryzykowali przyjazd do obcego miasta, dzisiaj tu jesteśmy. Wzruszenie. Wdzięczność. A przede wszystkim podziw. Dla ich siły, determinacji i wizji. Znamy przecież zdjęcia Wrocławia z 1945 roku. Morze ruin. Również tu – mówił w swoim przemówieniu prof. Arkadiusz Wójs, rektor PWr.
Podkreślił, że ze wspomnień absolwentów naszej uczelni wiemy, że w gmachu głównym dziura w dachu była tak wielka, że nie pomagało podstawianie wiader w czasie deszczu, a na niektóre zajęcia łatwiej było dostać się oknem, bo drzwi były zawalone gruzem. A jednak studentom udało się też zorganizować na uczelni zabawę sylwestrową z orkiestrą oraz własnoręcznie wykonanymi dekoracjami i radośnie witali rok 1946.
Rektor zaznaczył, że Politechnika Wrocławska korzystała z materialnego dorobku niemieckiej Wyższej Szkoły Technicznej, ale swoje korzenie naukowe i intelektualne zawdzięcza przedwojennej Politechnice Lwowskiej.

fot. Bartosz Grelewski
– I do etosu lwowskich profesorów, którzy po wojnie przyjechali do Wrocławia, nasza uczelnia od zawsze się odwoływała i odwołuje. Niczym byłyby budynki i trochę urządzeń pozostałych po bombardowaniach i sowieckich szabrownikach, gdyby nie lwowscy profesorowie, którzy w 1945 roku przyjechali do Wrocławia, by tworzyć tu wyższą uczelnię i w obcym kulturowo i zniszczonym mieście, kontynuować swoje prace i kształcić studentów – mówił prof. Wójs.
Nasi naukowcy wspólnie ze studentami usuwali gruz, wstawiali szyby w okna, organizowali laboratoria, a studenci pilnowali swojej Alma Mater jako uzbrojeni członkowie Straży Akademickiej – nie tylko chroniąc budynki uczelni, żeby już nikt nie rozkradał ich wyposażenia, ale też organizując patrole wokół domów, w których osiedlili się ich wykładowcy, aby zapobiec napaściom i rabunkom.
– Politechnikę Wrocławską i jednocześnie Uniwersytet Wrocławski formalnie ustanowił ten sam dekret z dnia 24 sierpnia 1945. Przez pierwsze lata para uczelni funkcjonowała razem, pod wspólną nazwą „Uniwersytet i Politechnika we Wrocławiu” i pod kierunkiem wspólnego rektora – biologa, prof. Stanisława Kulczyńskiego. Politechnika Wrocławska ma więc matkę – Politechnikę Lwowską, oraz siostrę – Uniwersytet Wrocławski – dodał rektor.
W 1951 r. nasza uczelnia liczyła 2 670 studentów i siedem wydziałów: architektury, inżynierii, inżynierii sanitarnej, chemiczny, elektryczny, mechaniczny, lotniczy; jeszcze później: łączności. W tym samym roku Politechnika i Uniwersytet zostały rozdzielone, stając się de facto osobnymi uczelniami, a pierwszym rektorem PWr został jej wcześniejszy prorektor, prof. Dionizy Smoleński.
Prof. Wójs podkreślił, że Politechnika Wrocławska jako duża i ważna instytucja przeszła całą trudną historię Polski – od radości z zakończenia wojny i wielką odbudowę, przez czasy stalinizmu, krótką odwilż, szybki powrót do ponurej rzeczywistości, Marzec 68 i strajk okupacyjny oraz demonstracje pierwszomajowe w solidarności z aresztowanymi kolegami, lata siedemdziesiąte, czyli epokę najpierw nadziei, a potem wielkiego kryzysu.

fot. Bartosz Grelewski
– W roku 80. Politechnika stała się też mocnym ośrodkiem akademickiej Solidarności, a potem – w roku 81. – miejscem masowego strajku po wprowadzeniu stanu wojennego, strajku brutalnie spacyfikowanego. Stan wojenny przerwał kadencję pierwszego demokratycznie wybranego rektora Politechniki, prof. Tadeusza Zipsera. Lata 80. to z jednej strony raczej czas przetrwania, również środowiska akademickiego – źle opłacanego, z nikłymi perspektywami na rozwój kariery naukowej we współpracy z Zachodem. Z drugiej strony – przez całe te lata byliśmy ważną instytucją dla swojego miasta i regionu. Na Politechnice projektowaliśmy mosty i maszyny dla przemysłu górniczego. A także komputery. Potem przyszedł rok 1989. Wolność, również dla uczelni, która mogła zacząć kształtować własną politykę naukową – mówił prof. Wójs.
Rektor zwrócił uwagę, że chociaż uczelni brakowało funduszy i dostępu do nowych technologii, to po raz kolejny entuzjazm dla nowego otwarcia i możliwości, jakie się przed polską nauką otwierały, były silnym bodźcem rozwojowym.
– Kolejni rektorzy, dziekani, profesorowie, młodzi naukowcy, studenci zbudowali silną, stabilną uczelnię. Jedni koncentrowali się na rozbudowie infrastruktury badawczej i dydaktycznej, na ściągnięciu nowoczesnej aparatury, a inni – na budowaniu zespołów czy wręcz szkół naukowych. W naszej historii mieliśmy więc okresy stagnacji, ale też szybkiego rozwoju. Mieliśmy wielkich rektorów i wspaniałych profesorów. I spory wkład w technologiczny rozwój kraju – zaznaczył prof. Wójs.
fot. Bartosz GrelewskiWśród najbardziej rozpoznawalnych postaci naszej uczelni rektor wymienił m.in. słynnych wrocławskich projektantów mostów prof. Jana Kmitę i prof. Jana Biliszczuka, światowej sławy matematyka prof. Czesława Rylla-Nardzewskiego, wybitnego specjalistę z dziedziny telekomunikacji prof. Daniela Bema oraz chemików prof. Włodzimierza Trzebiatowskiego, prof. Zdzisława Tomasika i prof. Błażeja Roga oraz architektów prof. Stanisława Medekszę i prof. Rafała Czernera.

fot. Bartosz Grelewski
Co ważne, nasi naukowcy mają również wkład w budowę wielkiej międzynarodowej infrastruktury badawczej, choćby w postaci instalacji kriogenicznych zaprojektowanych oraz zbudowanych przez interdyscyplinarny zespół prof. Macieja Chorowskiego dla Europejskiego Źródła Spalacyjnego w szwedzkim Lund, a także dla CERN, FermiLabu, oraz FAIR. Z kolei prof. Edward Chlebus we współpracy z niemieckim Instytutem Fraunhoffera rozwijał technologie przyrostowe, czyli popularny dziś druk 3D. Nasi badacze mieli także udział w projektowaniu kopalni węgla brunatnego – głównym projektantem Bełchatowa był prof. Zbigniew Kozłowski, a maszyny i urządzenia do niej współtworzyli profesorowie Tadeusz Żur i Henryk Hawrylak.
– Przez ostatnie 30 lat nastąpiło też nieprawdopodobne wręcz otwarcie Politechniki na świat. Czymś zwyczajnym są dziś dla nas międzynarodowe publikacje i konferencje, projekty realizowane w międzynarodowych konsorcjach, wyjazdy i wizyty gościnne – powiedział prof. Wójs. – To się dzieje zarówno na poziomie instytucjonalnym, np. w europejskim sojuszu Unite! czy ulokowanym na PWr węźle Academia Europaea, jak i na poziomie indywidualnym. Proszę też spojrzeć, kto przyjął zaproszenie do kapituły nagrody Lema, z kim podpisaliśmy umowy o partnerstwie, kogo mamy wśród doktorów honoris causa – to Nobliści, wybitni profesorowie, szefowie ważnych instytucji naukowych – dodał.

fot. Bartosz Grelewski
Obecnie Politechnika Wrocławska to czternaście wydziałów, na których funkcjonują dwa instytuty i 81 katedr. Działa u nas kilkanaście międzywydziałowych, interdyscyplinarnych centrów badawczych, a także m.in. Wrocławskie Centrum Sieciowo-Superkomputerowe i Wrocławskie Centrum Transferu Technologii. Uczelnia prowadzi trzy filie – w Jeleniej Górze, Legnicy i Wałbrzychu.
Kształcenie odbywa się na niemal 50 kierunkach na pierwszym stopniu oraz niemal 50 na drugim stopniu. Większość badań prowadzona jest w 14 ewaluowanych dyscyplinach w czterech dziedzinach nauki. Naszą wspólnotę tworzy prawie 5 000 pracowników, prawie 1 000 doktorantów i ponad 21 000 studentów, a liczba absolwentów już dawno przekroczyła 100 000.

fot. Bartosz Grelewski
Kadrę akademicką tworzy 224 profesorów, 439 doktorów habilitowanych, 1 376 doktorów i 882 doktorantów. Pod względem liczby nauczycieli akademickich i doktorantów, a także studentów, jesteśmy największą uczelnią Dolnego Śląska i drugą polską uczelnią techniczną.
Naszą wysoką pozycję potwierdzają miejsca w rankingach. W najbardziej prestiżowym porównaniu międzynarodowym – Academic Ranking of World Universities, czyli tzw. rankingu szanghajskim – jesteśmy jedną z zaledwie siedmiu polskich uczelni na liście i jedyną uczelnią dolnośląską, zajmując szóste miejsce w kraju i 901-1000 na świecie. W drugim najważniejszym rankingu międzynarodowym – QS World University Rankings – zajmujemy ósmą pozycję w Polsce i ex aequo 851-900 na świecie.
W wydawanym przez Perspektywy najważniejszym rankingu krajowym mamy obecnie siódmą lokatę ogółem i pierwsze w regionie. W nowym rankingu Rzeczpospolitej, porównującym uczelnie pod kątem karier absolwentów, Politechnika Wrocławska zajęła drugie miejsce ogółem (ustępując tylko UW) oraz pierwsze miejsce wśród polskich politechnik.
Wśród najważniejszych wyzwań stojących przed uczelnią prof. Wójs wymienił m.in. utrzymanie i wzmocnienie pozycji lidera wśród polskich politechnik, w szczególności w obszarze nauk technicznych i podstawowych, dorównanie poziomem badań i kształcenia naszym partnerom z sojuszu Unite!, konieczność rozwoju Szkoły Doktorskiej i zaangażowania doktorantów w badania, poprawę kultury pracy i studiowania oraz wprowadzenie modelu uczelni przedsiębiorczej, wspierającej kluczowe innowacje.
– Jako urzędujący rektor patrzę w przyszłość z optymizmem, gdyż dobrze znam obecną kondycję uczelni. Z jednej strony PWr jest dziś najsilniejszą uczelnią w regionie i należy do wiodących polskich uczelni technicznych oraz kilku najlepszych polskich uczelni ogółem. Z drugiej strony – choć pozycja PWr na arenie międzynarodowej systematycznie rośnie, to jednak wciąż nie odpowiada naszym ambicjom i zmiana tej sytuacji jest dla nas skądinąd atrakcyjnym i wdzięcznym zadaniem. W dniu 80. urodzin życzmy razem tej wspaniałej uczelni dalszego rozwoju – dla dobra jej samej, Wrocławia, Polski i Europy – zakończył prof. Wójs.
***
Piątkowe uroczystości Święta Politechniki Wrocławskiej 2025 rozpoczęły się przy tablicy w Alei Profesorów, gdzie odsłonięto 20 nowych nazwisk. Tylu osób z naszej uczelni otrzymało w ostatnim roku nominacje profesorskie.

fot. Bartosz Grelewski
– W trakcie święta tradycyjnie już spotykamy się z nowymi profesorami, żeby odsłonić ich nazwiska na naszej tablicy. To znakomita okazja, żeby im pogratulować i zobaczyć, jak pięknie rozwija się nasza uczelnia – mówił prof. Arkadiusz Wójs. – Wszyscy dobrze wiemy, jak wielkie znaczenie ma tytuł profesora belwederskiego, jak duże trzeba mieć osiągnięcia, bogatą karierę naukową i ile wysiłku kosztuje jego otrzymanie. Chcemy, żeby nasi profesorowie dbali o innych ludzi wokół siebie, byli dostępni dla młodszych naukowców i doktorantów, byli mądrzy i budowali prestiż uczelni. Tego wam wszystkim życzę – dodał.
Na tablicy profesorów pojawiły się następujące nazwiska:

W sobotę pod Pomnikiem Martyrologii Profesorów Lwowskich odbyły się uroczystości w ramach Święta Nauki we Wrocławiu. Kwiaty złożyli wicewojewoda dolnośląski, przedstawiciele władz miejskich, rektor i korpus dziekański PWr, delegacje wrocławskich uczelni i stowarzyszeń.
W 1941 roku profesorowie lwowskich uczelni i ich rodziny (razem 45 osób) zostali rozstrzelani w pobliżu Politechniki Lwowskiej zaraz po wkroczeniu Niemców do Lwowa. Wśród zabitych byli m.in. Roman Longchamps de Bérier, rektor Uniwersytetu Jana Kazimierza i jego trzej synowie, prof. Kazimierz Bartel, premier RP, prof. Kasper Weigel, rektor Politechniki Lwowskiej, prof. Antoni Cieszyński, twórca polskiej stomatologii i Tadeusz Boy-Żeleński, poeta, tłumacz i lekarz.
Kaźń przeszła do historii Polski pod nazwą mordu profesorów lwowskich, przy zastrzeżeniu, że ofiarą tej zbrodni padli również docenci wyższych uczelni Lwowa oraz członkowie rodzin i współlokatorzy naukowców.
– Choć nie była to odosobniona akcja mająca na celu eksterminację świata polskiej nauki przez niemieckich nazistów, a później sowietów, to jednak dzisiaj wiemy, że to, co zostało wymordowane przez Niemców we Lwowie, a później w innych w miastach uniwersyteckich Rzeczypospolitej, odrodziło się po czterech latach, wówczas jeszcze w niemieckim Breslau – mówił w trakcie uroczystości ksiądz prof. Sławomir Stasiak, rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu, przewodniczący Kolegium Rektorów Uczelni Wrocławia i Opola.
Dodał, że to wykład prof. Idaszewskiego, który odbył się 15 listopada 1945 r. otworzył nowy rozdział w powojennej historii akademickiego Wrocławia.
– Mamy jednak świadomość, że podwaliny naukowe, badawcze i dydaktyczne pod nasz dorobek akademicki położyli ci, których dzisiaj wspominamy nie z rozdartym sercem, ale z wdzięcznością. Pokazali nam, jak być polskimi naukowcami, profesorami, wykładowcami, aby nasza ojczyzna była silna i niepodległa – podkreślił prof. Stasiak.
mic
Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »