TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.
Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.
Data: 28.09.2023
Izabela Kalenik – studentka Wydziału Informatyki i Komunikacji, od lat żegluje, a odkąd jest na studiach, gra w Klubie Studenckim „Bajer" jako DJ Dizzy.
„Zawsze pchałam się tam, gdzie pozornie »nie pasowałam«. Na pierwszym roku studiów jako jedna z niewielu dziewczyn dołączyłam do KS Bajer. Na obozie PWr wzięłam udział w warsztatach prowadzonych przez Bajerowiczów, a po powrocie do domu kupiłam kontroler i zaczęłam się uczyć. Przez ostatni rok grałam na każdej imprezie, w którą zaangażowany był Bajer. Gram dla szerokiej publiczności, więc najczęściej puszczam pop i tech house. Ostatnio zaczynam się jednak rozwijać w stronę hard techno i funky/groovy house.
Skąd pseudonim? Dizzy znaczy mniej więcej zakręcony, przyprawiający o zawrót głowy. To dobrze oddaje mój charakter, a przy okazji współgra z moim imieniem.
Muzyka to stosunkowo nowa pasja, ale mam wiele innych. Trenowałam taniec, pływanie i lekką atletykę. Startowałam m.in. w wieloboju (7 konkurencji), ale najwięcej serca poświęciłam skokowi wzwyż. Najbardziej dumna jestem z czwartego miejsca na Mistrzostwach Polski U20, gdzie przeskoczyłam poprzeczkę na wysokości 1,68 m. Treningi przerwało mi złamanie obojczyka. Próbowałam wrócić, startując w AMP. Zdobyłam trzecie miejsce w kategorii uczelni technicznych, ale to już nie było to samo.
O ile w ciągu roku skupiam się na byciu DJ-ką, na wakacjach jestem przede wszystkim żeglarką. Zaczęłam, kiedy miałam 11 lat w Szkółce Żeglarskiej „Sail Swim". Obecnie mam uprawnienia żeglarza jachtowego, sternika motorowodnego i nauczyciela żeglowania. Co wakacje jeżdżę na Mazury, żeby szkolić młodzież.
Moją największą żeglarską przygodą był rejs po Morzu Śródziemnym na STS Pogoria, pod dowództwem legendy polskiego żeglarstwa – kpt. Krzysztofa Baranowskiego. Lubię adrenalinę i jestem sprawna, więc zawsze zgłaszałam się jako pierwsza do wejścia na reje – poziome belki na maszcie, na których rozwieszone są żagle. Na zakończenie rejsu dostałam w nagrodę od kapitana jego książkę i tytuł »rejowej alpinistki«.
W najbliższym czasie chcę wyruszyć na Bałtyk i Morze Północne i zdobyć doświadczenie niezbędne do stopnia jachtowego sternika morskiego”.
Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »