TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.
Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.
Data: 13.04.2023
Hubert Burzyński – student informatyki stosowanej, zawodowo programista i… iluzjonista.
„Magik nie zdradza swoich tajemnic. Kiedy byłem w gimnazjum, kolega zaimponował mi widowiskowym efektem karcianym. Kazał mi wybrać kartę i schować powtórnie do talii. Najpierw sama wyskakiwała z talii, a potem nagle cała talia składała się z takich samych kart. Oczywiście kolega nie chciał mi powiedzieć, jak to zrobił, więc sam zacząłem to rozgryzać. Tak zaczęła się moja przygoda z magią.
Nowych efektów uczę się głównie, »rozwiązując zagadki«. Oglądam wielokrotnie nagranie iluzjonisty klatka po klatce, po to by wychwycić moment, w którym »zadziała się magia« i próbuję go odtworzyć.
Kiedy wejdzie się do świata magii, wyrzeka się radości z bycia zaskoczonym. Mało co jeszcze zadziwia. Raczej docenia się kunszt i technikę wykonania.
Przez kilka lat poznawałem nowe efekty i tworzyłem swój stały program. Najbardziej lubię sprawiać, by przedmioty znikały. Największe co »zniknąłem« to butelka wina. Najtrudniejsza sztuczka, jaką opanowałem, nazywa się »rosyjska ruletka«. Wiele osób może ją pamiętać z nieszczęśliwego wypadku w telewizji śniadaniowej. Polega na ukryciu w jednej z czterech papierowych toreb długiego gwoździa, postawionego pionowo. Torby zgniata się ręką tak, by na końcu została tylko ta, w której był gwóźdź. Wykonuję ją na występach, ale na pewno nie ręką widza.
Już w liceum po występach przed rodziną i znajomymi, rodzice zaproponowali, żebym wystawił ogłoszenie w internecie. I faktycznie ludzie zaczęli się zgłaszać. Głównie imprezy dla dzieci: urodziny, festyny, ale również wesela czy imprezy firmowe. Aktualnie występuję już od 7 lat i prowadzę swoją działalność.
Kiedyś przyjechałem na wesele za wcześnie… o rok za wcześnie! Para młoda zorganizowała wszystko z duuużym wyprzedzeniem.
Najbardziej lubię występować przed trochę starszymi, dziećmi w wieku ok. 9 lat. Mój program zadziwia je najmocniej i myślę, że łatwo daję się im polubić. Kiedyś chłopiec, u którego występowałem, zaprosił mnie na kolejne urodziny, ale jako kolegę – gościa. Nie przyjąłem zaproszenia, ale zrobiło mi się miło”.
Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »