TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.

Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.

 

Dr Marcin Rusnak

Data: 01.09.2022

Pisarz, autor powieści „Czas ognia, czas krwi” i „Diabły z Saints” oraz kilkudziesięciu opowiadań w nurcie fantastyki, jego teksty znajdziemy m.in. w „Nowej Fantastyce”. Doktor anglistyki po Uniwersytecie Wrocławskim, uczy angielskiego w Akademickim Liceum Ogólnokształcącym PWr.

marcin_rusnak_pwr.jpg„W szkole na polskim, gdy kazano mi napisać wypracowanie na pół strony, zaznaczałem kreską, jak dużo muszę zapisać. I gdy tylko docierałem do tego miejsca, odkładałem długopis – nawet jeśli wątki się nie kończyły, a całość nie miała jeszcze sensu. Tak bardzo nie lubiłem polskiego!

Pod koniec podstawówki odkryłem jednak, że tworzenie własnych historii wciąga. Zacząłem pisać – jak dzisiaj byśmy je nazwali – fanfiki, czyli opowieści osadzone w realiach ulubionych gier wideo, a potem już opowiadania i książki we własnych uniwersach.

Szybko się nudzę, więc gdybym pozostał tylko przy klasycznym fantasy, takim ze smokami czy elfami w średniowiecznych realiach, to pewnie zaczęłaby mnie drażnić powtarzalność schematów i wzorców. Wolę więc bawić się formą, sięgać po różne konwencje – osadzać w fantastyce kryminał, obyczaj, powieść detektywistyczną czy western. Wyobraźmy sobie, że mamy takiego typowego detektywa, który zaczyna prowadzić trudne śledztwo. Sztampa, nie? A co jeśli wsadzimy go w świat jak z «Władcy Pierścieni»? Robi się interesująco, prawda?

Moja ostatnia książka «Diabły z Saints» to historia dwóch braci, którzy zwalczają potwory w postapokaliptycznym świecie. W druku ukazał się pierwszy tom trylogii, a kolejne dwa są już gotowe na moim komputerze. W głowie mam też masę pomysłów na to, co może przydarzyć się moim bohaterom – więc kto wie, może całość rozrośnie się w sagę?

Uwielbiam konwenty i spotkania autorskie, bo godzinami mógłbym rozmawiać o nowych serialach czy ulubionych autorach. Fakt, że tworzę fantastykę i sam ją pochłaniam, pomaga mi też jako nauczycielowi. Na lekcjach wymieniamy opinie np. o «Stranger Things» czy «Wiedźminie». To pomaga przełamać lody i chyba udowadnia, że w sumie nauczyciel też człowiek”.

Galeria zdjęć

Politechnika Wrocławska © 2024

Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »

Akceptuję