TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.

Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.

 

We Wrocławiu powstały pokoje wytchnień. Zaprojektowała je doktorantka PWr

Data: 15.05.2019 Kategoria: aktualności ogólne, działania społeczne

Wpis może zawierać nieaktualne dane.

To jedyne takie miejsce w naszym regonie. Fundacja „Potrafię Pomóc” w czerwcu zacznie przyjmować pierwszych pacjentów do dwóch pokoi wytchnień, czyli miejsc, w których będą mogli bezpiecznie spędzić kilka godzin albo dni, gdy ich opiekunowie zechcą wypocząć albo załatwić swoje sprawy. Pomieszczenia zaprojektowały doktorantka i absolwentka Wydziału Architektury PWr.

pokojewytchnien2.jpgOpieka nad osobą z niepełnosprawnością – zarówno ruchową, jak i intelektualną – wymaga ogromnego zaangażowania ze strony rodziny. To konieczność wspierania w codziennych czynnościach, zapewniania bezpieczeństwa i nieustannej kontroli, często także w środku nocy. Szacuje się, że w Polsce taką całodobową opiekę nad osobą niepełnosprawną sprawuje około 100 tys. rodzin.

Zwykle jeden z opiekunów jest zmuszony zrezygnować z aktywności zawodowej i całkowicie poświęcić się swojemu dziecku. Na co dzień zmaga się z wielkim stresem, wyczerpaniem emocjonalnym, a nawet depresją (unijne statystyki pokazują, że na tę chorobę cierpi aż 14 proc. osób opiekujących się zależnym członkiem rodziny na pełen etat). Do tego dochodzą problemy finansowe – według danych Głównego Urzędu Statystycznego prawie 10 proc. polskich rodzin z co najmniej jedną osobą niepełnosprawną jest zagrożonych skrajnym ubóstwem, a ponad 30 proc. żyje poniżej relatywnej lub ustawowej granicy ubóstwa. Na zatrudnienie profesjonalnego opiekuna do pomocy choć na kilka godzin w tygodniu, by samemu odwiedzić lekarza czy po prostu odpocząć, zwyczajnie brakuje im pieniędzy.

Dlatego tak ważne jest wsparcie dla opiekunów osób niepełnosprawnych. Fundacja „Potrafię Pomóc” w czerwcu zacznie przyjmować pierwszych podopiecznych do dwóch swoich pokoi wytchnień. To miejsca, w których osoby z niepełnosprawnością ruchową lub intelektualną będą mogły spędzić kilka godzin albo dni (maksymalnie tydzień), by ich rodzina mogła odpocząć i zająć się własnymi sprawami. Opieka – zarówno nad dziećmi, jak i osobami dorosłymi – będzie bezpłatna.

O kolejności przyjęć będą decydować m.in. kolejność zgłoszeń i kwalifikacja medyczna. Fundacja szacuje, że z takiej pomocy rocznie skorzysta około stu rodzin z całej Polski. Już teraz zainteresowanie jest ogromne.

Jedyny taki pokój w Polsce

pokojewytchnien7.jpgPokoje powstały w 56-metrowym mieszkaniu przy ul. Horbaczewskiego we Wrocławiu – w Ośrodku rehabilitacyjno-edukacyjnym dla Wyjątkowych Dzieci. Poza nimi w lokalu dostępne są pokój dla opiekuna, łazienka z toaletą i kuchnia. Wszystkie pomieszczenia przeszły gruntowny remont i zostały dostosowane do potrzeb osób z różnymi niepełnosprawnościami – zgodnie z projektem Natalii Ratajczak-Szponik, doktorantki na Wydziale Architektury, i Agnieszki Marek, absolwentki tego wydziału.

– Specjalizuję się w projektowaniu dla osób niepełnosprawnych, a z fundacją współpracuję już od kilku lat. Wszystko zaczęło się od Wspólnej Inicjatywy Architektonicznej, w ramach której nasi studenci dostosowują mieszkania i budynki osób z niepełnosprawnościami do ich możliwości i ograniczeń, a Fundacja „Potrafię Pomóc” jest jednym z partnerów zaangażowanych w ten projekt – opowiada Natalia Ratajczak-Szponik. – W przypadku pokoi wytchnień ja odpowiadałam za kwestie funkcjonalno-techniczne, a Agnieszka, która zajmuje się projektowaniem wnętrz, zadbała o to, by pomieszczenia były nie tylko estetyczne, lecz także pomagały rozładować stres i wyciszały.

Większy z pokoi jest przeznaczony dla osób z niepełnosprawnościami ruchowymi, w tym także z niepełnosprawnością głęboką, czyli pacjentów leżących, karmionych dojelitowo albo wymagających wspomagania oddychania. To pomieszczenie jest jedynym w Polsce i jednym z niewielu na świecie, które oferuje opiekę osobom znajdującym się w tak ciężkim stanie.

Podnośniki, specjalne meble

pokojewytchnien4.jpg– W naszym kraju jest kilka mieszkań wytchnień, ale przypominają raczej pokoje hotelowe. Brakuje im wielu ułatwień dla osób niepełnosprawnych, a już zwłaszcza tych z ciężkimi dolegliwościami – opowiada Ratajczak-Szponik. – Pokój przy Horbaczewskiego wyposażyliśmy m.in. w specjalne łóżko rehabilitacyjne, które pozwala bez większego wysiłku umieścić pacjenta w pozycji siedzącej i spionizować go. Na suficie zamontowano natomiast podnośnik o udźwigu do 150 kg, dzięki któremu możliwe jest przesadzenie pacjenta z łóżka do fotela czy na wózek inwalidzki oraz przetransportowanie go do łazienki. Przy łóżku jest stolik nocny, który pacjenci poruszający rękami, mogą samodzielnie przysuwać, by np. zjeść posiłek. Do tego ważna była kwestia oświetlenia. Można zmieniać jego natężenie, tak by w zależności od potrzeb zaciemniać lub rozjaśniać pokój, bo takie osoby mają różne preferencje dotyczące światła. Niektórym przeszkadza, gdy jest za jasno, inni nie czują się komfortowo w zbyt ciemnym pokoju.

Mniejsze pomieszczenie będzie natomiast gościć osoby z niepełnosprawnościami intelektualnymi – np. autyzmem czy Zespołem Pradera-Williego (chorobą wiecznego głodu). – W pierwszym pokoju skupiałyśmy się na parametrach dotyczących funkcjonalności, w przypadku tego najistotniejsze było zapewnienie spokoju i wyciszenia oraz zagwarantowanie bezpieczeństwa podopiecznego. Dlatego okna są tu zamykane na klucz, a wszędzie gdzie się dało, unikałyśmy ostrych krawędzi.

By zredukować stres

Kolorystyka pokoi to barwy naturalne – biele i zielenie, a do tego na ścianach umieszczono motywy roślinne i drewno, co ma ułatwiać zrelaksowanie się. Pomieszczenia mają możliwie najbardziej przypominać te domowe, a jak najmniej kojarzyć się ze szpitalnymi.

pokojewytchnien5.jpg– Pobyt tutaj początkowo będzie na pewno wiązał się z ogromnym stresem osoby niepełnosprawnej, zwłaszcza z niepełnosprawnością intelektualną. Całe życie przebywa głównie ze swoją mamą, tatą czy innym opiekunem, a nagle na kilka dni zostaje z obcymi ludźmi w nowej przestrzeni. To będą duże emocje. Starałyśmy się o tym pamiętać, projektując pokoje – podkreśla Ratajczak-Szponik. – Są tu więc miejsca, gdzie można poukładać różne osobiste rzeczy podopiecznego, tak żeby oswoić tę przestrzeń. Co ważne, w pokojach są też kamery monitoringu. Dzięki nim rodzice osoby niepełnosprawnej będą mogli o każdej porze dnia i nocy zerknąć, co się dzieje z ich dzieckiem, kiedy nie ma ich przy nim. Bo trzeba pamiętać, że dla nich to też będzie bardzo trudna sytuacja. Zostawią swoje dziecko, z którym są dzień i noc, z kimś innym, komu muszą zaufać, że dobrze się nim zaopiekuje.

Kuchnia… na zamek

W mieszkaniu przy Horbaczewskiego pomieszczeniem, które najbardziej różni się od tych typowych, jest łazienka. Jest tam i miska sedesowa, która zmienia swoją wysokość w zależności od potrzeb pacjenta (jest sterowana pilotem), i umywalka z wbudowanymi uchwytami, siedzisko prysznicowe, którego pozycję można zmieniać w układzie poziomym i pionowym, a nawet łóżko kąpielowe dla pacjentów niesiedzących. Z kolei do kuchni można dostać się wyłącznie przez pokój opiekuna, a dodatkowo jest zabezpieczona elektronicznym szyfrem – wszystko po to, by osoba z zespołem Pradera-Williego nie mogła dostać się do lodówki.

W obu pokojach pacjenci będą też mieli bezprzewodowe urządzenia wzywające opiekunów (przypominające te przy łóżkach szpitalnych), a w łazience alarm do wzywania pomocy w razie np. upadku.

Są dwa, będzie więcej

– Projektując mieszkanie, przyglądałam się różnym rozwiązaniom, m.in. oglądałam ośrodek dla osób starszych i razem z prezesem fundacji pojechałam na Międzynarodowe Targi Rehabilitacyjne w Düsseldorfie – opowiada architektka. – Oczywiście mam sporo doświadczenia w projektowaniu takich przestrzeni, ale mimo to jestem przekonana, że już pierwsze miesiące funkcjonowania pokoi dadzą nam dużo informacji, co jeszcze można zmienić i poprawić. Bo wielu kwestii nie sposób przewidzieć, gdy samemu na co dzień nie zmagamy się z różnymi utrudnieniami. Bardzo problematyczne jest np. urządzanie przestrzeni dla autystów Czytałam wiele publikacji naukowych na ten temat. Ich autorzy podkreślają, że bardzo trudno zaprojektować pomieszczenie, które będzie komfortowe dla każdej osoby z autyzmem, bo one ogromnie się między sobą różnią. Jednym np. przeszkadza widok z okna, więc najlepiej by okna były wysoko i nie dostarczały bodźców z zewnątrz, a dla innych oglądanie tego, co dzieje się na oknem jest uspokajające. A to tylko jeden z wielu przykładów.

Fundacja „Potrafię Pomóc” chce w przyszłości uruchomić dziesięć pokoi wytchnień. Natalia Ratajczak-Szponik i Agnieszka Marek będą więc na pewno przyglądać się temu, jak mieszka się podopiecznym w obecnych pomieszczeniach, tak by wszystkie wnioski i uwagi uwzględnić w czasie projektowania kolejnych pokoi.

Remont i urządzenie pokoi wytchnień był możliwy dzięki środkom własnym fundacji, zbiórce pieniędzy na portalu Siepomaga.pl oraz rabatom od producentów sprzętu medycznego, mebli i sanitariatów, m.in. firmom LeviCare i Hewi. Ich funkcjonowanie będzie natomiast wspierać finansowo wrocławski magistrat.

Więcej informacji na temat Fundacji „Potrafię Pomóc” i jej ośrodka na stronie internetowej.

Lucyna Róg

Galeria zdjęć

Politechnika Wrocławska © 2025

Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »

Akceptuję