TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.
Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.
Data: 09.06.2022 Kategoria: aktywność studencka, projekty kosmiczne, Wydział Elektroniki
Nasi studenci po raz trzeci walczą o nagrody w finale zawodów CanSat Competition United States, organizowanych przez Amerykańskie Towarzystwo Astronautyczne i NASA. Rywalizacja zaczyna się w czwartek. Mierzą się w niej 44 zespoły z całego świata.
Finał potrwa cztery dni, w czasie których studenckie zespoły przeprowadzą szereg demonstracji i symulację misji przypominającej lądowanie na Marsie (choć w zdecydowanie mniejszej skali).
Na konkurs studenci przylatują z sondami kosmicznymi własnej konstrukcji.
Podczas finału urządzenia zostają wyrzucone ze spadochronem na wysokości 750 metrów.
W czasie opadania sonda ma odrzucić pierwszy ze swoich spadochronów, a następnie uwolnić kolejny na 400 m, by w końcu rozwinąć linkę z ładunkiem naukowym na 300 m i następnie zakończyć transmisję radiową, i uruchomić sygnał dźwiękowy po przyziemieniu.
– Zawody są rozłożone na kilka dni – opowiada Katarzyna Ignatowicz z PWr Aerospace. – W piątek czekają nas prezentacje gotowych sond. Wtedy też zostaną przeprowadzone testy, na podstawie których oceniane są poszczególne sondy. W sobotę CanSaty będą wystrzeliwane – jest to więc kluczowy moment całego konkursu i do niego przygotowujemy się od wielu miesięcy. Po starcie zbierzemy dane środowiskowe z CanSata, a następnie przygotujemy ich finalną prezentację. Każdy z tych elementów będzie punktowany, a suma wyłoni zwycięzców.
Studenci z koła naukowego PWr Aerospace biorą udział w konkursie CanSat Competition United States już po raz trzeci. Za każdym razem kwalifikowali się do finału.
Ich tegoroczna sonda waży około 600 g i mieści się w przestrzeni o średnicy 125 mm i wysokości 400 mm.
Składa się z zasobnika (container) z dwoma spadochronami o różnych wielkościach i ładunku naukowego (payload), który zostanie opuszczony na 10-metrowej lince.
Obie części są odpowiedzialne za nagrywanie lotu, zbieranie danych i przesyłanie ich radiowo do stacji naziemnej.
– W ciągu ostatnich tygodni zbudowaliśmy kilka prototypów naszej sondy – opowiada Tobiasz Puślecki. – W każdym z nich wprowadzaliśmy poprawki, które zmniejszały masę, zwiększały niezawodność mechanizmów lub zwiększały wytrzymałość konstrukcji. Dużo zmian wprowadziliśmy też w związku z trwającymi testami komunikacji. Musieliśmy wybrać, jakich czujników, mikrokontrolerów będziemy używać oraz zaprojektować system, który spełniałby wymagania konkursowe.
W tym roku payload, czyli ładunek naukowy, kształtem przypomina lotkę.
– Taka forma pozwoli zachować stabilność przy opuszczaniu go na dziesięciometrowej lince, a kamera umieszczona na silniku bezszczotkowym będzie nagrywać obszar wskazany przez organizatorów. Payload musi też spełniać szereg innych wymagań dotyczących zbierania danych z czujników i przesyłania ich – opowiada Mateusz Dmitrzak z koła.
Studenci z PWr mają za sobą wiele testów swoich urządzeń i konstrukcji. Część przeprowadzali w budynkach, sprawdzając czujniki oraz mechanizmy odrzucenia spadochronu i rozwijania linki.
Inne testy wykonywali na zewnątrz, np. weryfikując niezawodność komunikacji radiowej.
– Wykonaliśmy też zrzut z samolotu, żeby sprawdzić zachowanie sondy w prawdziwych warunkach i przetestować stabilność nagrań. Jesteśmy zadowoleni z wyników i liczymy, że będziemy w stanie osiągnąć podobne w finale konkursu – mówi Mateusz Pasierbek.
Studenci podkreślają, że czują niedosyt po stacjonarnych zawodach w 2019 roku i zdalnych w 2020 r. – na których zajęli odpowiednio: 26. i 13. miejsce.
– Pomimo wielu utrudnień w czasie prac nad sondą, związanych m.in. z brakami w elektronice na rynku, poszło nam bardzo dobrze i czujemy satysfakcję z rezultatu tych prac. Dlatego do USA przyjechaliśmy poprawić wyniki z ubiegłych lat – deklarują członkowie koła.
PWr Aerospace działa na Wydziale Elektroniki, Fotoniki i Mikrosystemów. Więcej informacji na temat koła na jego stronie internetowej i profilu na Facebooku.
Lucyna Róg
Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »