TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.
Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.
Data: 20.07.2020 Kategoria: aktywność studencka, ludzie politechniki, Wydział Elektryczny
Prof. Tomasz Sikorski został „Elektryzującym Prowadzącym”, czyli zwycięzcą I edycji plebiscytu na najlepszego wykładowcę Wydziału Elektrycznego. Konkurs zorganizował Samorząd Studencki W5. Laureat został doceniony m.in. za sposób prowadzenia zajęć w czasach pandemii.
Dr hab. Tomasz Sikorski, profesor uczelni został doceniony przez studentów za interesujące prowadzenie zajęć dydaktycznych i zaangażowanie, zwłaszcza w okresie epidemii koronawirusa, gdy zajęcia odbywały się online.
W plebiscycie studenci W5 mogli głosować na wszystkich wykładowców swojego wydziału.
- Prof. Sikorski jest nie tylko zawsze bardzo dobrze przygotowany, ale przede wszystkim zależy mu, aby przekazać nam wiedzę w przystępny i atrakcyjny sposób. Podczas zajęć sprawdza czy wszystko jest dla nas jasne czy rozumiemy temat – mówi Angelika Jesionka, przewodnicząca Wydziałowej Rady Samorządu Studenckiego.
44-letni wykładowca, który sam skończył Wydział Elektryczny PWr, a od ponad 15 lat pracuje na uczelni chce, aby studenci zdobytą wiedzę zobaczyli w szerszym kontekście i umieli z niej skorzystać w późniejszym okresie. Profesor prowadzi zajęcia m.in. z: Teorii Obwodów na II roku studiów i Oceny Jakości Energii Elektrycznej w języku angielskim na studiach magisterskich.
- Staram się nie tylko przekazać wiedzę, ale przede wszystkim zaprezentować temat w całym toku studiów, nawiązując do innych przedmiotów. Czasami z wykładanym tematem docieramy aż do zagadnień poruszanych w trakcie egzaminu dyplomowego – mówi prof. Tomasz Sikorski.
Profesor przyznał, że tytuł jest dla niego ogromnym wyróżnieniem, ale i zaskoczeniem. Przyznał, że przejście na zajęcia online nie było dla niego łatwe.
- Lubię kontakt osobisty ze studentami, rodzaj reakcji, który ma miejsce podczas zajęć. Tego brakowało mi najbardziej. Ale muszę przyznać, że studenci bardzo mi pomogli. Podczas pierwszego wykładu, na który zalogowali się niemal wszyscy moi studenci, większość z nich stosowała nicki i awatary. Przyznałem, że mam problem z mówieniem do nich, bo w pamięci mam tylko niektóre osoby z pierwszych ławek. Na następne zajęcia zalogowali się już z nazwiskami i zdjęciami. To mi bardzo pomogło – opowiada prof. Tomasz Sikorski.
Później przyzwyczaił się do tego rodzaju kontaktu ze studentami, a nawet relacje się zacieśniły. Profesor cieszył się nie tylko wysoką frekwencją na wykładach, ale i podczas konsultacji.
- Miałem szczęście, że w naszym zespole pracuje prof. Jarosław Szymańda, świetny dydaktyk i prekursor nauczania online. Opracował dla nas specjalne instrukcje do platform komunikacyjnych. Dzięki temu podczas konsultacji rozszerzaliśmy formy komunikacji. Studenci mogli na przykład udostępniać mi okno aplikacji na swoich komputerach, a ja online korygowałem ich opracowania – opowiada prof. Tomasz Sikorski. Mimo wszystko naukowiec tęskni do bezpośrednich kontaktów ze studentami.
Angelika Jesionka chciałaby, aby tytuł „Elektryzującego Prowadzącego” był przyznawany co roku. - Plebiscyt spodobał się studentom, a reakcja wyróżnionego mocno nas zachęciła do kontynuowania. W dowód wdzięczności prof. Sikorski napisał dla nas wiersz, który został odczytany na Radzie Konsultacyjnej Wydziału – mówi Jesionka. Wiersz „Walizka” został też umieszczony na stronie wydziałowej.
Laureat przyznaje, że pisuje wiersze ale tylko sporadycznie i na wyjątkowe okazje. A wyróżnienie było dla niego właśnie taką okazją. - Najpierw chciałem kupić cukierki, ale to byłaby łatwizna więc napisałem wiersz – śmieje prof. Tomasz Sikorski. – A tak naprawdę, byłem dumny z postawy naszych studentów. Organizując ten konkurs postanowili dostrzec starania wykładowców w czasie pandemii. To mnie szczególnie ujęło. Takie inicjatywy tworzą społeczność akademicką - mówi naukowiec z W5.
Poza pracą Prof. Tomasz Sikorski poświęca czas swoje rodzinie i dwóm synom oraz gra z grupą przyjaciół we wrocławskim zespole „Resoraki” na gitarze basowej.
ula
*Zdjęcia pochodzą z archiwum prywatnego prof. Tomasza Sikorskiego oraz ze strony Radia RAM.
Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »