TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.
Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.
Data: 12.08.2021
Specjalizuje się w chemii teoretycznej i chemicznej genezie życia, fascynuje jogą i kulturą Wschodu, prowadzi zajęcia z praktyk medytacyjnych i koncentracji.
„Pierwszy kontakt z jogą? Rok 2014, gdy niespodziewanie zostałem zaproszony do Indii jako profesor wizytujący. Zupełnie nie interesowałem się wtedy jogą czy filozofią Wschodu. Ale atmosfera tego kraju mnie urzekła! Chciałem się dowiedzieć więcej i trafiłem do szkoły jogi posturalnej. Zacząłem ćwiczyć, coraz więcej czytać na ten temat i… rozczarowałem się.
Okazało się, że w jodze, jaką znamy na zachodzie, tyle samo jest gimnastyki duńskiej czy szwedzkiej, co klasycznej hathajogi. Czyli taki miks, ocierający się często o cepeliadę, który niewiele ma wspólnego z Jogą klasyczną. A ja nie tego szukałem.
Dowiedziałem się, że na AWF Wrocław są studia podyplomowe z psychosomatycznych praktyk jogi. Tam poznałem osoby, które mają szerokie i niekonwencjonalne spojrzenie na tę filozofię. Dzięki nim coraz głębiej się w to wciągałem i poszedłem na kolejne studia, tym razem na Uniwersytecie Wrocławskim. Na AWF zajmowaliśmy się pracą z ciałem i technikami psychosomatycznymi, a na UWr sanskrytem i analizą tekstów źródłowych. Byłem studentem, ale także wykładowcą, bo zaproponowano mi prowadzenie kursu dotyczącego praktyk kontemplacyjnych. Wykładam tam do dziś.
Dzięki jodze i praktykom kontemplacyjnym nauczyłem się radzić sobie ze stresem. Szczególnie w okresie intensywnej pracy, zwłaszcza tej umysłowej. Umiem się zrelaksować, dać sobie chwilę oddechu. Co najważniejsze nabrałem dystansu, i do pracy, i do życia.
A chemia? Zainteresowanie nią i generalnie naukami ścisłymi zawdzięczam genialnym nauczycielom chemii i fizyki w szkole. Dawali nam dużo swobody. Podczas sprawdzianów skupialiśmy się na rozwiązywaniu problemów, mogliśmy korzystać z własnych notatek, co wtedy było pewnego rodzaju ekstrawagancją, a mnie bardzo urzekło. Potem w Studiu Talent poznałem chemika kwantowego prof. Szczepana Roszaka. Zaimponował mi swoimi nieszablonowymi wykładami i zaszczepił zainteresowanie tą dziedziną nauki. Dlatego decyzja o studiach była prosta. To musiała być chemia na PWr”.
Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »