Student informatyki algorytmicznej. Od 2017 członek kadry narodowej Polskiego Związku Łuczniczego, a od 2021 r. członek kadry narodowej seniorów. Zdobywa medale na zawodach w kraju i na świecie.

„Łucznictwo uczy umiejętności radzenia sobie ze stresem, działania pod presją, sumienności, wytrwałości i tego, że nie zawsze się wygrywa i nie ma w tym niczego złego. Daje również mnóstwo okazji do poznawania wielu ciekawych ludzi.

Sport w mojej rodzinie był obecny od zawsze. Mój tato przez parę lat grał w piłkę nożną w najwyższej lidze rozgrywkowej na hali, natomiast mama jest nauczycielką w-f. Gdy tylko usłyszałem, że w mojej miejscowości jest klub łuczniczy, chciałem spróbować swoich sił.

Łucznictwo jest dyscypliną, która nie wymaga specjalnych predyspozycji. Nawet wada wzroku nie przekreśla szansy na dobre wyniki. Trening bywa niestety dość monotonny i nie angażuje wszystkich partii ciała. Dlatego dbam także o różnego rodzaju ćwiczenia ogólnorozwojowe np. bieganie czy trening na siłowni.

Na początku przygody kluczowym elementem jest wytrwałość i sumienność w treningach oraz cierpliwość w oczekiwaniu na efekty. Potem najważniejsza staje się psychika. To głowy zależy, czy zdołamy skoncentrować się na tyle, aby być jak najbardziej skutecznym.

Mam w swoim dorobku wiele medali, ale dwa są dla mnie najcenniejsze. Pierwszy to brązowy medal, który zdobyłem drużynowo w 2017 r. podczas międzynarodowych zawodów w Seulu. Jest dla mnie ważny, bo mało kto wtedy na nas stawiał. Drugim jest złoto z Mistrzostw Polski Juniorów 2020. Przez pandemię odwołano wtedy wszystkie starty zagraniczne. Po dość przeciętnym początku sezonu udało mi się jednak stanąć na najwyższym stopniu podium.

Bywa, że ciężko jest pogodzić naukę ze sportem, ale przez tyle lat nauczyłem się zarządzać swoim czasem tak, że jestem w stanie łączyć obie rzeczy. Wiele zależy od nastawienia. Jeżeli będzie odpowiednie, to znajdzie się czas na wszystko".