Pasjonat techniki i elektroniki, konstruktor różnego typu makiet dydaktycznych, z których korzystają studenci wszystkich kierunków na Wydziale Elektrycznym.

„Technika od zawsze była moją wielką pasją i już będąc dzieckiem przejawiałem w tej dziedzinie pewne uzdolnienia. Rodzice dbając o rozwój moich zainteresowań, kupowali mi czasopisma takie jak ABC Techniki czy Kalejdoskop Techniki. W telewizji leciał wtedy kultowy program Adama Słodowego, który był moim absolutnym idolem i nie przegapiłem ani jednego odcinka.

Pasja do techniki rozwinęła się w pasję do elektroniki. Wtedy nie było ani Internetu, ani książek popularnonaukowych w tej tematyce, dlatego wszystko trzeba było odkrywać samemu. Rozbierałem więc na części stare odbiorniki radiowe i inne urządzenia, a największym osiągnięciem było wylutowanie jakiegoś tranzystora, które wówczas były na wagę złota.

Zdolności manualne przydały się, gdy zostałem kierownikiem nowo powołanego Laboratorium Sterowania Urządzeniami i Napędami Przemysłowymi, które ze względu na ograniczone środki należało doposażyć w rozwiązania niskobudżetowe. I tak powstały pierwsze, własnoręcznie wykonane makiety – modele maszyn, urządzeń i procesów przemysłowych. Teraz w trakcie zajęć korzystają z nich studenci. Uważam, że podejście „nauka poprzez zabawę” zainteresuje każdego studenta, a dostępność różnorodnych kolorowych makiet sprawi, że zajęcia nie będą nudne.

Przez 12 lat zbudowałem około 50 takich modeli. Najczęściej była to praca po godzinach w domu, gdzie udało mi się wygospodarować mały kącik, w którym mogłem pracować wiertarką, szlifierką i lutownicą. Impulsem do budowy nowych pomocy dydaktycznych był zakup własnej drukarki 3D, dzięki której w ostatnim czasie powstały zaawansowane konstrukcje układów napędowych, robotów kartezjańskich, a także małych robotów ramieniowych.

Swoją pasję od lat staram się zaszczepiać wśród studentów, kierując różnymi projektami i prowadząc praktyczne prace dyplomowe o charakterze konstrukcyjnym. Prace te nierzadko zdobywały nagrody w różnych konkursach – wówczas jest to dla mnie wielka satysfakcja i największa nagroda za poświęcony czas".