TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.
Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.
Data: 02.03.2023
Dominika Oleś – absolwentka architektury na Politechnice Śląskiej oraz architektury i ochrony zabytków na PWr, kończy prace nad doktoratem na Wydziale Architektury PWr, autorka bloga industrialna.com.
„Nie potrafię przejść obojętnie obok dawnych zakładów przemysłowych, konstrukcji mostowych i osiedli robotniczych. Nawet gdy nie mam zbyt wiele czasu, muszę się zatrzymać i zrobić choć kilka ujęć. Planując podróże, zawsze sprawdzam, gdzie w okolicy znajdę obiekty industrialne.
Od 2016 r. dzielę się zdjęciami na blogu. Znajdziecie tam fotografie z kilkudziesięciu miejsc: od np. wrocławskiego Hutmenu i Piekarni Mamut, przez osiedle Borsiga w Zabrzu, po Królewską Manufakturę Porcelany w Berlinie czy Hutę Józef w Samsonowie. Sporo zdjęć czeka w kolejce na publikację. Intensywna praca nad doktoratem o przemysłowej architekturze Emila i Georga Zillmannów (autorów projektu słynnego osiedla Nikiszowiec) sprawiła, że zrobiłam sobie przerwę. Obiecuję jednak, że już niedługo pokażę na stronie więcej zdjęć z różnych miejsc m.in. tych zaprojektowanych przez Zillmannów.
Pokazuję zarówno obiekty wielkoskalowe, które robią ogromne wrażenie – jak »industrialna katedra« Elektrociepłownia Szombierki w Bytomiu – ale i te znacznie mniejsze, na które na co dzień nie zwraca się uwagi, np. stacja elektroenergetyczna w Tychach czy stacja pomp w Bolesławcu.
Moja potrzeba robienia tych fotografii wynika z chęci zatrzymania czasu i uwiecznienia miejsc – bo nigdy nie wiadomo, czy za miesiąc albo rok nadal będą wyglądały tak jak dzisiaj, czy nie ulegną zniszczeniu albo wyburzeniu. Zrewitalizowane zakłady fotografuję znowu aby udokumentować ich drugie, nowe życie. Te wszystkie miejsca mają niesamowity klimat, a do tego różnorodną architekturę – o mniej lub bardziej dekoracyjnych formach. Możliwe też, że pochodzenie i wychowanie w jednym z górnośląskich miast wpłynęło na moją wrażliwość na surowy, industrialny krajobraz.
W mojej pasji uwielbiam odkrywanie miejsc z zupełnie innej strony oraz zaskoczenia takie jak np. to jak bardzo postindustrialnym miastem jest Oslo. Przekonajcie się sami – mam kilkanaście postów na dowód”.
Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »