TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.

Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.

 

Aleksandra Winiarska

Data: 16.05.2024

Aleksandra Winiarska – kończy studia magisterskie na Applied Mathematics, a w wolnych chwilach hoduje swoją domową dżunglę. W tej chwili ma w niej niemal 300 roślin! 

0_glowne_jesli_przytniemy_w_pion.png„Według mnie nie istnieje coś takiego jak »ręka do roślin«. Wszystkiego da się nauczyć. Wystarczy chęć do zdobywania wiedzy i cierpliwość mimo niepowodzeń.  

Kilka swoich pierwszych roślin zabiłam. Częściowo z tego powodu, że nieświadomie skoczyłam na głęboką wodę i zaczęłam się interesować od razu roślinami z rodziny marantowatych – najtrudniejszymi do utrzymania gatunkami. Wymagają odpowiedniej wilgotności powietrza i zachowania ostrożności ze światłem. Są też wyjątkowo podatne na pasożyty, a te łatwo przynieść do domu, np. na ubraniach czy owocach ze sklepu. 

Pierwsze rośliny kupiłam tuż przed pandemią. Zaczynałam metodą prób i błędów, ale w końcu zaczęłam czerpać z podpowiedzi bardziej doświadczonych hodowców z grup na Facebooku. 

Mój gust ewoluuje. Z marantowatych została mi już tylko jedna kalatea. W tej chwili mam głównie filodendrony, monstery i zaczynam zbierać anturia. Choć rośliny z wielkimi liśćmi bardziej przyciągają uwagę, ja zachwycam się tymi drobnymi. Najbardziej interesują mnie niestandardowe, niepowtarzalne egzemplarze – te, w których pojawiła się jakaś ciekawa mutacja. Rzadsze okazy czasem trzeba sprowadzać aż z Indonezji czy Ekwadoru. 

Tak, to jest już w pewnym sensie uzależnienie. ;) W jednym pokoju, który zamieniłam w domową dżunglę, mam już niemal 300 doniczek. Prawie każda roślina jest inna. Jedyny gatunek, który mam w kilku sztukach, to dwie odmiany Monstery: Variegata i Thai Constellation. Czekam, aż wszystkie urosną do jednego stadium i będę mogła je ze sobą porównać. 

Najciekawsze egzemplarze zaczęłam pokazywać na swoim Instagramie (@plan.maam) za namową znajomych. Może kogoś też to zachęci do rozpoczęcia przygody z roślinami. Chętnie dzielę się też sadzonkami, choć każde cięcie rośliny jest dla mnie stresujące.  

Jestem na prawie każdych wrocławskich targach roślin i jeżdżę na nie po całej Polsce. Planuję zacząć odwiedzać również inne w Europie”. 

Galeria zdjęć

Politechnika Wrocławska © 2024

Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »

Akceptuję