Aleksandra Kawa - studiuje mechanikę i budowę maszyn po angielsku, działa w LEM Wrocław Motorsport, w Samorządzie Studentów PWr, jest członkinią zespołu mechaników w Team LRP Poland, z którym uczestniczy w 24-godzinnych wyścigach mistrzostw świata FIM Endurance World Championship.

„24-godzinny wyścig to tak naprawdę około 42 godz. na nogach z kilkoma krótkimi drzemkami. Ale emocje i adrenalina są tak wielkie, że o zmęczeniu myśli się rzadko. W końcu to najwyższa stawka, trzeba być skoncentrowanym, bo sekundy mają znaczenie i nie ma miejsca na błędy!

Tym większy był więc mój stres na początku.

Motocykle zawsze były obecne w moim życiu, ale gdzieś w tle – tata zaszczepił mi zainteresowanie nimi. Nie byłam jednak typem nastolatki przesiadującej w warsztacie z kluczem w ręku. Wiedziałam, z czego składa się motocykl, ale chciałam nauczyć się, dlaczego coś tak działa, jak go usprawniać, itd. Z tego powodu wybrałam takie studia i dlatego też miesiąc po ich rozpoczęciu trafiłam do LEM Wrocław Motorsport. Traf chciał, że akurat wtedy Team LRP Poland zaprosił członków koła do Warszawy z myślą o zaproponowaniu współpracy. Pojechałam z przekonaniem, że to jednorazowa szansa na zobaczenie pracy zespołu od środka. A tam szef mechaników LRP poprosił każdego z nas o szybką zmianę koła w motocyklu. Choć nigdy tego nie robiłam, poszło mi całkiem sprawnie. Potem potoczyło się ekspresowo – zaproszenie na treningi w Warszawie, spotkania z zespołem i pierwszy wyjazd na testy w Hiszpanii, a potem zawody na słynnym Le Mans.

Każdemu, kto interesuje się motorsportem, ta nazwa mówi wszystko. Nie da się jednak opowiedzieć, jakie to jest przeżycie, gdy stoi się na prostej przed wyścigiem i słyszy »Marsyliankę« z tysięcy gardeł. Niesamowite!

Z LRP współpracuje teraz kilkanaście osób z naszego koła. Część rozwija poszczególne elementy motocykla, część – jak ja – jest odpowiedzialna za pitstopy. Musiałam szybko nadgonić innych z wiedzą, więc zamęczałam pytaniami! Nasz kierowca miał już chyba dość. 

Ciągle trudno mi uwierzyć w to, jak wszystko się potoczyło. Tym bardziej że początkowo miałam studiować w Danii. Czy żałuję? W życiu!”.