TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.

Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.

 

Wrocław ceramiką stoi. Przekonaj się, wybierając się na „ceramiczny spacer”

Data: 06.12.2024 Kategoria: nauka/badania/innowacje, Wydział Architektury

Mural ceramiczny Let's meet

Doktorat Pauli Jeziornej z Wydziału Architektury PWr został nagrodzony przez Ministra Rozwoju i Technologii jako jedna z najlepszych prac z całej Polski ubiegłego roku. Autorka opisała twórców ceramicznych obiektów artystycznych w przestrzeni publicznej Wrocławia po 1945 r. i ich dzieła. Zaproponowała też trasę wycieczkową śladami wrocławskich ceramicznych obiektów artystycznych.

Pomnik Pomordowanych Profesorów LwowskichCeramiczne dzieła mijamy we Wrocławiu w wielu miejscach – zapewne nawet tego nie podejrzewając. To choćby Pomnik Pomordowanych Profesorów Lwowskich w kampusie naszej uczelni (rzeźba wykonana z masy ceramicznej), ceramiczna mozaika typograficzna na budynku przy Świdnickiej 10, uwieczniana przez wielu turystów rzeźba „Oczekiwanie” w parku Słowackiego (z wolnym fotelem – w sam raz na pamiątkowe zdjęcie z Wrocławia) czy patriotyczny „Orzeł” przy ul. Gajowickiej.

– Na pierwszy rzut oka nie jest to oczywiste, że tak okazałe rzeźby plenerowe jak „Oczekiwanie” czy Pomnik Pomordowanych Profesorów Lwowskich są zrobione z gliny. Pewnie wielu spacerowiczów nawet się nie domyśla, że to na co patrzy, to ceramika – mówi dr inż. arch. Paula Jeziorna. – Jestem świadoma, że spora część mieszkańców naszego miasta nie wie, jak ścisłe związki łączą Wrocław z ceramiką. Dlatego przygotowując pracę doktorską, postanowiłam zaproponować także ścieżkę turystyczną śladami ceramicznych obiektów artystycznych, licząc na to, że wzbudzi ciekawość i wywoła zaskoczenie, że takie prace są integralną częścią miasta.

Szlachetna glina

Paula Jeziorna podczas uroczystości doktorskichDr Jeziorna – absolwentka ASP i architektury na PWr – swoją pracę doktorską przygotowała pod opieką dwojga promotorów – prof. Barbary Gronostajskiej z Wydziału Architektury PWr i dr. hab. Gabriela Palowskiego, prof. uczelni z Akademii Sztuk Pięknych im. E. Gepperta we Wrocławiu.

Wybrała 10 prac z przestrzeni publicznej miasta, które szczegółowo opisała, rozmawiała z ich żyjącymi twórcami (lub członkami ich rodzin) i przybliżyła okoliczności powstania dzieł. Pokazała także związki Wrocławia z ceramiką – przypominając początki przemysłu ceramicznego na Dolnym Śląsku i kreśląc historię Wydziału Ceramiki i Szkła Akademii Sztuk Pięknych – jedynego takiego wydziału w kraju.

– Wskazane przeze mnie w pracy ceramiczne obiekty artystyczne to oczywiście tylko wycinek tego typu obiektów w naszym mieście – opowiada autorka. – Pokazują jednak różnorodność technik, kolorów i kształtów, mówią o ogromnych możliwościach kreacji, jakie daje tworzywo ceramiczne. Realizujący je artyści to wielkie nazwiska – twórcy, którzy niekoniecznie działali głównie w glinie, ale poproszeni o realizację obiektu dla miasta wybrali właśnie ten materiał: szlachetny, trwały, ponadczasowy.

Charakterystyczne punkty miasta

Czas zatrzymany - mural na Instytucie MatematykiDr Jeziorna opisuje m.in. malarstwo na ceramice „Czas zatrzymany” na budynku Instytutu Matematycznego Uniwersytetu Wrocławskiego, stworzone przez Annę Szpakowską-Kujawską. To ceramiczna kompozycja, wyróżniająca się kobaltową kolorystyką i figuralną tematyką. Wysoka na dwie kondygnacje budynku pokazuje obłe, wirujące postacie ludzkie – co stanowi nawiązanie do tematów podejmowanych przez artystkę w jej twórczości malarskiej. Pierwotnie praca planowana była w żółtej kolorystyce, ale nie było to wówczas możliwe.

Szpakowska-Kujawska opowiadała autorce pracy, że praca nad obiektem toczyła się w nieistniejącej już Fabryce Fajansów przy ul. Jedności Narodowej. Malarka pracowała na gotowych, kwadratowych płytkach dostarczonych przez fabrykę, a szkliwa do realizacji opracowywał dla niej Rufin Kominek, pedagog Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych we Wrocławiu. Najpierw powstawały próbki, a następnie artystka zgodnie z wyrysowanymi podziałami zabierała odpowiednią liczbę płytek odpowiadającą danym segmentom pracy, malowała je i numerowała zgodnie z przyjętym systemem. Potem zawoziła je do wypału i odbierała następnego dnia, by dalej układać na podłodze segmenty i zaraz potem przenosić gotowe i sprawdzone kafle. Była to ciężka, fizyczna praca. „Dźwiganie, upał, (…) Projekt dla Instytutu Matematykihuk, gorąco, bo wszędzie wypały, pył niesamowity” – wspominała artystka w rozmowie z doktor Jeziorną. Jednocześnie podkreślała, jak dużą satysfakcję jej sprawiała: „ręka nabierała mi wprawy i czasem wyniki wypału były bardzo podniecające – tak, że rano spieszyłam się, by zobaczyć co wyszło”.

W efekcie powstała praca wyróżniająca budynek w skali Wrocławia. – Swoiste zwielokrotnienie, powtarzalność postaci, tak bliskie Szpakowskiej-Kujawskiej, nadaje mu indywidualności, stanowi punkt charakterystyczny w przestrzeni – podkreśla dr Jeziorna.

Ciekawe były także okoliczności powstania słynnych mozaik ceramicznych Józefa Hałasa przy Podwalu. To charakterystyczna kompozycja z różnobarwnych terakotowych płytek (brązowawych, szarawych i czarnych) w kształcie kwadratów, umieszczona na parterze północnej elewacji budynków – w jednym z nich znajdowało się mieszkanie i pracownia malarza. Także w tym przypadku ograniczenia technologiczne wpłynęły na kolorystykę pracy, którą artysta pierwotnie planował jako połączenie mocnych barw (czerwienie i żółć lub błękity i zieleń), a ostatecznie efekt żywszego koloru uzyskał za pomocą zróżnicowanej faktury swojej pracy.

Sama realizacja mozaik nie była łatwa, jako że osoby zaangażowane w ich montaż każdego dnia spotykały się z niechęcią mieszkańców i przechodniów. Wrocławianom nie spodobało się „marnotrawienie” tak trudno dostępnych kafli, które mogłyby przecież posłużyć do wykończenia ich łazienek.

Rzeźba PielęgniarkaZ gliny powstała także m.in. rzeźba „Pielęgniarka” Feliksa Kocianowskiego (we współpracy z Jerzym Boroniem) – stojąca naprzeciw wejścia do budynku Wydziału Nauk o Zdrowiu Uniwersytetu Medycznego. Doktor Jeziorna zwraca uwagę, że konstrukcja tej ceramicznej rzeźby jest podzielona na kilka elementów, a łączące je spoiny są wyraźne i celowo widoczne dla obserwatora.

Wysoka na ponad trzy metry rzeźba przedstawia stojącą kobietę z charakterystycznym czepkiem i włosami spiętymi na karku w schludny kok. Ceramika uniemożliwiała stworzenie rzeźby dynamicznej, ekspresyjnej, sprawiła także, że postać ma na sobie długą szatę – taką, jakiej dawno już nie nosiły pielęgniarki.

Z ceramiki jest także „Oczekiwanie”, rzeźba Ryszarda Zamorskiego i Anny Malickiej-Zamorskiej, stojąca w parku Słowackiego – efekt letniego pleneru artystycznego w 1977 r.

Rzeźba OczekiwanieKompozycję tworzą dwa fotele ułożone na niskich, ceglanych postumentach o kształcie kwadratów. Jeden z nich zajmuje rzeczywistych rozmiarów kobieta. Z zaplecionymi rękami w geście zniecierpliwienia spogląda w przeciwną drugiemu fotelowi stronę, co świadczy o jej nadąsaniu na spóźniającą się osobę.

– Co ciekawe, sam plener nie pozwalał artystom na stworzenie docelowych form, dlatego zajęli się wtedy realizacją gipsowych modeli. Później ze względu na specyfikę ceramiki Zamorski zdecydował się zmienić układ rąk postaci z gipsowej miniatury, splatając je w charakterystycznym geście oczekiwania. Okazuje się więc, że efekt zniecierpliwienia, oczywistego dzisiaj dla podziwiających rzeźbę, wynikał z konieczności zachowania spójności bryły. Jak tłumaczyła Anna Malicka-Zamorska: „w ceramice trzeba mimo wszystko pracować bryłą, nie można sobie pozwolić na jakieś takie wystające elementy, które mogłyby się wyłamać” – opowiada dr Jeziorna.

W swojej pracy autorka zdecydowała się także pokazać dwie ceramiczne rzeźby „Łabędzie” Jerzego Boronia, które znajdowały się na tyłach Dolmedu przy ul. Legnickiej. Powstały w latach 70. nowoczesny i bogato wykończony budynek miał także wyjątkowe otoczenie – można tam było podziwiać ceramiczne łabędzie „sunące” po niecce wyłożonej błękitną mozaiką.

Jak opisuje autorka pracy, potraktowane schematycznie rzeźby uzupełniały się na zasadzie kontrastu – jeden ptak przyjmował formę pionową, co podkreślała wydłużona szyja zwierzęcia i skierowane ku górze, smukłe skrzydła. Budził poczucie napięcia, oczekiwania. Drugi łabędź przyjmował kierunek horyzontalny, spokojnie opierając się na lustrzanej tafli. To właśnie dzięki obecności wody kompozycja nabierała zamierzonego efektu: łabędzie zdawały się sunąć wzdłuż wydłużonej, owalnej niecki – o zakłóceniu ich oczywistego toru ruchu świadczył obrót szyi i głów zwierząt, wywołujący poczucie zawieszenia.

Z biegiem lat rzeźby – niepoddawane renowacjom – niszczały, a ostatecznie podjęto decyzję o ich demontażu.

Rzeźba Orzeł

– Niestety wiele takich obiektów artystycznych zrobionych z gliny nie przetrwało do obecnych czasów – mówi dr Jeziorna. – Te, które udało się zachować, zyskują jednak coraz lepszą opiekę ze strony miasta, instytucji kultury i osób prywatnych. Cieszy także to, że w przestrzeni publicznej powstają kolejne ceramiczne prace i inne działania inspirowane istniejącymi obiektami.

Autorka wskazuje choćby na ceramiczny mural „Spotkajmy się/Let’s meet” z 2016 r., który powstał w przejściu Słodowym czy późniejszą ceramiczną kompozycję „Sztuka przeciw! Mozaika pamięci” na budynku Centrum Kultury Agora przy ul. Serbskiej (autorzy: Joanna Tepper i Łukasz Karkoszka).

newsletter

Ta pierwsza powstała pod kuratelą artystek Katarzyny Koczyńskiej-Kielan i Joanny Teper, które wysłały 600 zaproszeń do przyjaciół i partnerów związanych z Wydziałem Ceramiki i Szkła ASP. Chciały w ten sposób przypomnieć wrocławianom, że w ich mieście działa jedyny w Polsce wydział ceramiki i szkła.

Ostatecznie kompozycja o wielkości 39 mkw. zawiera prace 263 artystów związanych z 43 uczelniami z  34 krajów, w których uprawia się ceramikę. Wielobarwna praca stała się kolejnym charakterystycznym punktem miasta.

Ceramiczna wycieczka po Wrocławiu

Doktor Jeziorna w swoim doktoracie zaproponowała ścieżki tematyczne (spacerową i rowerową), które prowadziłyby do opisanych przez nią ceramicznych dzieł.

Spacerowa zakłada wycieczkę z siedmioma punktami na trasie: rzeźba „Pielęgniarka” Feliksa Kociankowskiego, pomnik Pomordowanych Profesorów Lwowskich Borysa Michałowskiego, malarstwo na ceramice „Czas Zatrzymany” Anny Szpakowskiej-Kujawskiej, rzeźba „Oczekiwanie” Anny i Ryszarda Zamorskich, ceramiczny mural „Spotkajmy się/ Let’s Meet, Wrocław’2016” powstały pod kuratelą Katarzyny Koczyńskiej-Kielan i Joanny Teper, mozaika typograficzna Anny Malickiej-Zamorskiej, ceramiczne mozaiki Józefa Hałasa.

Trasa spacerowa opracowana przez autorkę

Rowerowa rozszerzałaby wycieczkę o rzeźbę „Orzeł” Tadeusza Tellera (ul. Gajowicka) i figurę Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej Krystyny Pławskiej-Jackiewicz (ul. Agrestowa).

– Myślę, że trasa turystyczna śladami ceramicznych obiektów artystycznych we Wrocławiu mogłaby być elementem większej ceramicznej atrakcji miejskiej – dodaje dr Jeziorna. – Dużą wartość edukacyjną miałoby np. zapoznanie uczestników z technikami kształtowania gliny podczas warsztatów ceramicznych, co mogłoby poprzedzać spacer ukazujący istniejące dzieła, także powstałe w różnych technikach.

Laureatka nagrody Ministra Rozwoju i Technologii obecnie myśli nad założeniem własnej pracowni artystycznej, a na razie skupia się na swojej rodzinie, która niedawno się powiększyła.

Z jej pracą doktorską „Twórcy ceramicznych obiektów artystycznych w przestrzeni publicznej Wrocławia po 1945 roku” można zapoznać się w bibliotece Politechniki Wrocławskiej.

lucy

Galeria zdjęć

Politechnika Wrocławska © 2024

Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »

Akceptuję