Co kryje się w najdłuższej jaskini Czarnogóry? Klub Speleologiczny Politechniki Wrocławskiej zaprasza do obejrzenia wystawy fotograficznej, która zdradza niektóre tajemnice grotołazów.

Na parterze Strefy Kultury Studenckiej można oglądać zdjęcia wykonane podczas wyprawy do jaskini Dalovića Pećina. To najdłuższa jaskinia w Czarnogórze, znajduje się 40 km od miejscowości Bijelo Polje, liczy około 17 kilometrów, a jej eksploracja ciągle trwa. Autorami zaprezentowanych zdjęć są absolwenci Politechniki Wrocławskiej – Michał Kamiński i Paweł Ruda.

– Członkowie naszego klubu uczestniczyli w polsko-czeskiej wyprawie organizowanej kilka lat temu. Właśnie wtedy powstały te niezwykle fotografie – wyjaśnia Marta Marciniuk z Klubu Speleologicznego PWr, pomysłodawczyni wystawy. – Chcemy przybliżyć studentom i pracownikom uczelni to, czym zajmują się grotołazi. Może kogoś zachęcimy do takiej aktywności – dodaje studentka PWr.

Draperie i stalagmity

Na fotografiach widać niezwykłe podziemne krajobrazy, do których niewiele osób miało okazję dotrzeć. Uwagę zwraca zróżnicowana szata naciekowa, monumentalne przestrzenie, czy 18-metrowej wysokości stalagmit. Są to formacje charakterystyczne dla jaskiń krasowych.

Takie jaskinie powstają wskutek reagowania przepływającej przez masyw skalny wody, wysyconej dwutlenkiem węgla, ze skałami krasowiejącymi: wapieniem, dolomitem, kalcytem, gipsami, a także solą – czytamy w opisie wystawy. Przepływająca woda powoduje roztwarzanie skały w wyniku reakcji chemicznych oraz mechaniczne jej erodowanie. Tworzą się wtedy szczeliny, korytarze i sale. Przepływ wody powoduje także wypełnianie się korytarzy osadami jaskiniowymi. – To właśnie ten niesamowity proces okrasza jaskinię szatą naciekową w postaci polew, draperii, mis martwicowych oraz stalaktytów, stalagmitów oraz stalagnatów – wyjaśniają twórcy ekspozycji.

Przekonują, że pozornie nieprzyjazne i mroczne środowisko skrywa dużo życia, zarówno wśród mieszkańców jaskiń, którzy nigdy jej nie opuszczają (jak np. odmieniec jaskiniowy), ale też sezonowych „bywalców” – nietoperzy.

Sport ekstremalny

– Podziemny świat naprawdę jest piękny. Trzeba mieć jednak świadomość, że odwiedzanie jaskiń niesie ze sobą rozmaite, nieoczywiste zagrożenia. To sport ekstremalny, czasem więc zdarzają się nieszczęśliwe wypadki, dlatego trzeba być dobrze przygotowanym. Najważniejsze są odpowiednie umiejętności, wiedza i doświadczenie, a także specjalistyczny sprzęt – podkreśla Marta Marciniuk.

Zachęca, aby próbować swoich sił pod okiem fachowców, którzy mają odpowiednie przeszkolenie, żeby uczyć wspinaczki linowej czy jaskiniowej innych. – Warto też pójść na specjalistyczne kursy np. taternictwa jaskiniowego –  uważa studentka PWr. Tam można zdobyć wiedzę m.in. z zakresu technik linowych, speleologii, wspinaczki, topografii, terenoznawstwa czy poruszania się w terenie górskim latem i zimą.

W ramach swojej działalności Klub Speleologiczny PWr organizuje wyjazdy do różnych jaskiń, wyprawy trekkingowe i współpracuje z innymi klubami. Więcej informacji na profilu facebookowym.

Studenci naszej uczelni, którzy chcą spróbować wspinania, mogą skorzystać z oferty Studium Wychowania Fizycznego i Sportu PWr. Prowadzone są tu zajęcia wuefu i sekcji sportowej wspinaczki linowej. Odbywają się one na ściance wspinaczkowej „Fpinka”.

Wystawę fotograficzną „Jaskinie – ukryty świat” można oglądać na parterze Strefy Kultury Studenckiej do 20 marca.

ISZ