TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.
Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.
Data: 28.03.2019 Kategoria: aktualności ogólne, ludzie politechniki, uroczystości uczelniane
Budynek A-3, w którym mieści się Wydział Chemiczny, otrzymał imię wybitnego naukowca i wartościowego człowieka – profesora Krzysztofa Pigonia. Był on jednym z twórców wrocławskiej szkoły fizykochemii organicznego ciała stałego
Przy wejściu do gmachu przy ul. Smoluchowskiego 23 (nazywanego „starą chemią”) 28 marca została odsłonięta tablica upamiętniająca prof. Pigonia.
– Dzisiejsza uroczystość to dowód, że środowisko akademickie potrafi kultywować pamięć o wartościowych ludziach i w ten sposób je także promować. Profesor Krzysztof Pigoń był wybitnym naukowcem, ale przede wszystkim niezwykłym człowiekiem o krystalicznej moralności i wielkiej odwadze – mówił prof. Cezary Madryas, rektor Politechnik Wrocławskiej.
Prof. Krzysztof Pigoń urodził się 2 lutego 1925 roku w Wilnie. Ukończył studia chemiczne na Uniwersytecie Jagiellońskim, w 1948 roku przyjechał do Wrocławia. Do 1957 roku pracował na Uniwersytecie Wrocławskim, następnie objął Katedrę Chemii Fizycznej Politechniki Wrocławskiej. Tytuł profesora nauk chemicznych uzyskał w 1970 roku. Był jednym z twórców wrocławskiej szkoły fizykochemii organicznego ciała stałego, współtwórcą podręcznika "Chemia fizyczna". Zaangażował się w działalność opozycji w larach 70. i 80. Uczestniczył w strajku na Politechnice Wrocławskiej po wprowadzeniu stanu wojennego. Od początku udzielał się w Towarzystwie Popierania i Krzewienia Nauk. Zmarł 5 lutego 2001 roku, w wieku 76 lat.
Inicjatorem idei upamiętnienia postaci prof. Krzysztofa Pigonia był prof. Andrzej Wiszniewski. – Miałem przywilej współpracować z profesorem w trakcie naszej działalności opozycyjnej w latach 80. Jego wielkość wynikała nie tylko z tego, że był cenionym uczonym i pedagogiem, ale też z jego nieposzlakowanej opinii i uczciwości. Był ponadto człowiekiem pełnym empatii i tolerancji, odważnym i niebywale skromnym – mówił podczas czwartkowej uroczystości prof. Wiszniewski. – Tablica poświęcona prof. Pigoniowi została umieszczona w gmachu, który pełnił rolę jego domu naukowego. Pragnąłbym, żeby dzięki tej formie upamiętnienia duch profesora był ciągle obecny wśród nas – dodał prof. Andrzej Wiszniewski.
Dziekan Wydziału Chemicznego prof. Andrzej Ożyhar przypomniał, że prof. Pigoń z budynkiem A-3 związany był przez 40-lat. – Przebywał tu jako badacz, dydaktyk, organizator życia naukowego. Zostawił po sobie godnych następców, m.in. profesorów Juliusza Sworakowskiego, Marka Samocia czy Ludwika Komorowskiego. To są wychowankowie godni mistrza i kontynuatorzy jego działań naukowych – mówił dziekan W3.
- Profesor Pigoń potrafił stworzyć zespół ludzi, którzy pracowali wspólnie, regularnie się spotykali, żeby omawiać problemy naukowe i dyskutować. Dla niego najważniejszym zadaniem było przekazywanie wiedzy, którą sam w pocie czoła zdobywał. Był wymagający zarówno względem swoich współpracowników, jak i studentów. Nie oczekiwał jednak błyskotliwych sukcesów, ale wysiłku i pracy. Umiał pomagać młodym ludziom – wspomina prof. Ludwik Komorowski z Wydziału Chemicznego PWr, dyplomant prof. Pigonia, a potem jego współpracownik.
Relację z wydarzenia przygotowała także Telewizja Studencka Styk.
Zapraszamy do wysłuchania wspomnień prof. Komorowskiego o profesorze Krzysztofie Pigoniu w audycji Akademickiego Radia Luz:
Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »