TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.
Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.
Data: 30.08.2023 Kategoria: nauka/badania/innowacje, Wydział Geoinżynierii, Górnictwa i Geologii
Analizując dane ze skaningu laserowego, prof. Kazimierz Bęcek natknął się na wyjątkową strukturę terenu w zachodniej części Brunei – owalne zagłębienie o średnicy około 700 m i głębokości około 6 m. – Z wysokim prawdopodobieństwem jest to krater, o którego istnieniu nie mieliśmy dotąd pojęcia – mówi geodeta z Wydziału Geoinżynierii, Górnictwa i Geologii PWr. Na miejscu trwają właśnie przygotowania do naukowej ekspedycji, która ma potwierdzić te ustalenia.
Profesor Kazimierz Bęcek przez dziewięć lat pracował na Universiti Brunei Darussalam, na Wydziale Geografii. Do dzisiaj utrzymuje kontakty naukowe z tamtejszymi badaczami.
Dlatego w lipcu tego roku – na zaproszenie uniwersytetu – pojechał do Brunei, azjatyckiego państwa położonego na wyspie Borneo, by tam uczestniczyć w projekcie badawczym związanym z modelowaniem zmian klimatycznych w basenie Morza Południowochińskiego.
Zadaniem naszego naukowca było analizowanie i przetwarzanie danych pochodzących z precyzyjnych pomiarów ukształtowania terenu wykonanych metodą skaningu lotniczego (tzw. LIDAR-u).
– Kiedy zacząłem opracowywać numeryczny model terenu Brunei, uderzyło mnie to, że w zachodniej części kraju, w prowincji Belait, od typowo ukształtowanej powierzchni terenu wyraźnie odstaje charakterystyczna struktura o owalnym kształcie i średnicy około 700 metrów – opowiada naukowiec. – Po konsultacjach z dr Rosaly Lopes z Jet Propulsion Laboratory (NASA) i prof. Alvaro Penteado Crósta z Brazylii, który specjalizuje się w poszukiwaniach kraterów, mogę powiedzieć, że z wysokim prawdopodobieństwem natknąłem się na nieznany do tej pory krater meteorytowy.
Jak podkreśla naukowiec z PWr, dla potwierdzenia tego ustalenia konieczne będą jeszcze badania przeprowadzone na miejscu. Naukowcy z Universiti Brunei Darussalam są właśnie w trakcie prac przygotowujących ekspedycję do krateru.
– Badania na miejscu nie będą łatwe – zastrzega profesor. – Trzeba zrozumieć, że prawdopodobny krater znajduje się w środku lasu tropikalnego, pierwotnej dżungli, niespenetrowanej przez człowieka. Dotarcie tam będzie wymagało dużej sprawności i dobrego przewodnika. To droga, która oznacza przedzieranie się przez gęstą roślinność, zapadanie się w warstwach liści i korzeni, gdzie mogą czyhać różne „niespodzianki”. W tej chwili czekamy na dane od głównego geodety kraju, na podstawie których przygotuję mapę. Dzięki niej grupa, która wybierze się na badania, będzie w stanie w ogóle trafić w to miejsce.
Prof. Bęcek zaznacza, że krateru nie da się dostrzec „gołym okiem”, bo to rozległa struktura, porośnięta przez tysiące lat gęstą roślinnością. W potwierdzeniu pochodzenia zagłębienia terenu mogą pomóc m.in. pomiary anomalii grawimetrycznych. To technologia, w której analizowane jest lokalne pole grawitacyjne na danym obszarze.
– Jeśli w okolicy będą np. podobne obszary piasku tej samej gęstości, to będą one miały takie samo przyciąganie grawitacyjne. Ale jeśli znajdzie się tam skała o innej gęstości czy np. jakiś metal, to to pole grawitacyjne zostanie zakłócone – tłumaczy profesor. – Jeśli ta struktura powstała w wyniku upadku meteorytu, to na miejscu muszą być choćby skały stopione pod wpływem bardzo wysokich temperatur i ciśnienia.
Inną metodą potwierdzenia ustaleń ze skaningu lotniczego mogą być też wykonane na miejscu badania anomalii magnetycznych (pomiary natężenia ziemskiego pola magnetycznego) lub – bardziej inwazyjne – odwierty.
Jeśli odkryte przez prof. Bęcka zagłębienie okaże się kraterem, może to mieć duże znaczenie nie tylko ze względów naukowych (bo otwierałoby szereg możliwości badawczych dla naukowców), ale potencjalnie także i gospodarczych. Do tej pory w około jednej czwartej poznanych dotychczas kraterów odnaleziono złoża surowców* (np. materiałów budowalnych czy innych cennych surowców). W tych strukturach odkrywane są np. cenne złoża miedzi czy nawet diamentów.
– Oczywiście to wybieganie daleko w przyszłość, bo konieczne są kompleksowe badania na miejscu – podkreśla profesor.
Zdaniem naukowca meteoryt, który zostawił na powierzchni Ziemi zagłębienie o średnicy około 700 metrów, sam miał około 40 metrów średnicy. Profesor podejrzewa, że pozaziemska skała mogła spaść w tym miejscu około 1-2 mln lat temu, w epoce plejstocenu, gdy ze względu na okresowe zlodowacenia dochodziło do dużych wahań poziomu mórz. Zagłębienie w Brunei wygląda bowiem, jakby przez dłuższy czas było zalane wodą.
– To już jednak bardziej moje spekulacje – zastrzega prof. Bęcek. – które będą musiały zostać zweryfikowane badaniami terenowymi.
Naukowcy z Universiti Brunei Darussalam zamierzają także sprawdzić, czy w okolicy nie występują inne, podobne struktury (co umożliwi opracowany przez profesora numeryczny model terenu całego kraju), które mogłyby wskazywać na to, że upadły tam także inne meteoryty. Tym kierunkiem badań zajmą się najprawdopodobniej badacze z wydziału nauk cyfrowych, Uniwersytetu Brunei Darissalam, korzystając ze wsparcia sztucznej inteligencji.
Mapę z wszystkimi potwierdzonymi dotychczas kraterami meteorytowymi można obejrzeć w bazie Earth Impact Database. Obecnie pokazuje około 200 takich struktur. Największe to Vredefort w Republice Południowej Afryki, Chicxulub w Meksyku i Krater Sudbury koło miasta Sudbury w Kanadzie.
Do tej pory w okolicach Brunei i generalnie Morza Południowochińskiego nie rozpoznano żadnego krateru. W Polsce potwierdzono jedną taką strukturę, a w zasadzie skupisko struktur – to kratery Morasko, 12 km na północ od Poznania.
Lucyna Róg
*Znaczenie ekonomiczne kraterów meteorytowych opisała np. M. Telecka w artykule dla „Przeglądu Geologicznego”, który można przeczytać w całości na stronie czasopisma.
Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »