TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.
Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.
Data: 04.02.2022 Kategoria: aktualności ogólne, konferencje/seminaria/wykłady, nauka/badania/innowacje, popularyzacja nauki, współpraca z przemysłem, Wydział Chemiczny
Branża chemiczna mierzy się obecnie z wieloma problemami. Naukowcy są gotowi do pomocy, muszą jednak wiedzieć, czego przemysł dokładnie potrzebuje. O tym, jak może wyglądać taka współpraca, rozmawiamy z rodziną chemików – prof. Henrykiem Góreckim i jego córką prof. Katarzyną Chojnacką z Wydziału Chemicznego.
Prof. Katarzyna Chojnacka zaangażowana jest w organizację Ogólnopolskiego Kongresu Technologii Chemicznej, którego 10. edycja odbędzie się już 11-14 maja na Politechnice Wrocławskiej. Profesor Henryk Górecki był szefem zespołu, który przygotowywał to zakrojone na szeroką skalę spotkanie nauki z biznesem w minionych latach. Teraz po 25 latach pałeczkę przejęła jego córka.
Prof. Katarzyna Chojnacka*: Otaczający świat zmienia się w niewiarygodnym tempie. Szczególnie w kwestiach rozwiązań technologicznych. Przemysł chemiczny musi za tymi zmianami nadążać. Obecnie najbardziej palącym problemem są galopujące ceny gazu ziemnego i innych surowców nieodnawialnych, których złoża są na wyczerpaniu. Branża chemiczna stanęła więc przed problemem znaczącego wzrostu kosztów produkcji. W przypadku zakładów produkujących nawozy azotowe aż 60 procent kosztów to jest właśnie gaz ziemny. A za tym idzie wzrost ceny produktu dla klienta, czyli rolnika.
Zakłady te stoją przed bardzo poważnym dylematem. Zwiększenie ceny czy szukanie innego rozwiązania, np. innej technologii do produkcji nawozów? My, naukowcy, mamy tutaj kilka propozycji np. wykorzystanie azotu z biomasy, czyli azotu pochodzącego z odpadów, nazywanych surowcem odnawialnym. Te technologie są już opracowane w małej skali. Zastosowanie w skali przemysłowej wiąże się już z opracowaniem i zbudowaniem całkiem nowej linii technologicznej, którą inżynierowie chemicy muszą zaprojektować.
Prof. Henryk Górecki*: Inny ważny temat to nowe przepisy unijne dotyczące znacznego obniżenia emisji ditlenku węgla do 2030 roku, pochodzącego z przemysłu. To wymaga całkowitej zmiany w podejściu do produkcji chemicznej. Polski przemysł chemiczny wymaga dużej modernizacji na wielu płaszczyznach.
Prof. Katarzyna Chojnacka: Zgadza się. Chodzi o zielone procesy chemiczne, które nie oddziałują na środowisko w sposób niekorzystny, są bezpieczne dla człowieka i innych organizmów żywych. Może to być np. zastąpienie toksycznych rozpuszczalników innym, w którym uzyskujemy np. z materiału pochodzenia biologicznego istotne dla nas związki biologicznie aktywne.
Dużo się mówi się też o bezodpadowej czy bezemisyjnej produkcji. Chodzi o takie rozwiązanie, gdy zarówno przy powstawaniu danego produktu, jak i potem już po jego wyłączeniu z użycia, nie szkodzimy środowisku. Producent opiekuje się swoim produktem od początku do końca. To takie podejście, które jest aktualnie mocno promowane międzynarodowo pod nazwą „Responsible Care” („Odpowiedzialność i troska”). Dlatego projektując nowe procesy i produkty musimy mieć na uwadze ich odbiorców i ich sposób wykoryzstania, czyli np. w przypadku nawozów niezbędna jest współpraca z przedstawicielami nauk rolniczych.
Prof. Henryk Górecki: Warto zaznaczyć, że to powinna być współpraca, czyli takie działania, które przyniosą korzyści obydwu stronom. Nauka dla przemysłu, ale i przemysł dla nauki. Musimy nawzajem wiedzieć o swoich potrzebach, pomysłach i oczekiwaniach.
Prof. Katarzyna Chojnacka: Nie możemy się zapędzać w naszym podejściu naukowym i realizować badania jako sztukę dla sztuki. To, co dla nas może być fantastycznym odkryciem, dla przemysłu może być niewykonalne, bo np. zupełnie nieopłacalne w eksploatacji czy produkcji. W takich sytuacjach firmy sprowadzają nas nieco na ziemię. I musimy być na to przygotowani. Nauka powinna również rozwiązywać bieżące problemy gospodarki.
Prof. Katarzyna Chojnacka: Nasz kongres organizowany jest od 28 lat. Odbywał się po kolei na wszystkich uczelniach technicznych w Polsce, dzięki temu w jego przygotowanie angażuje się szerokie grono specjalistów. Zapraszamy do udziału naukowców z całej Polski i przedstawicieli szeroko rozumianej branży technologii chemicznej. Stwarzamy możliwość do rozmów, dyskusji, wymiany doświadczeń, ale też prezentacji oczekiwań i rozwiązań. To miejsce do zaprezentowania niekonwencjonalnych pomysłów, które mogą być inspiracją dla innych. A przede wszystkim miejsce dialogu nauki z przemysłem.
Prof. Henryk Górecki: I tak było od samego początku, od pierwszego kongresu, który się odbył w 1994 roku w Szczecinie. Kolejny organizowaliśmy u nas na Politechnice Wrocławskiej i ten wspominam najbardziej.
Prof. Henryk Górecki: Kongres odbył się 1,5 miesiąca po powodzi. Jak łatwo sobie wyobrazić, miasto dźwigało się ze spustoszenia wywołanego powodzią. Mieliśmy mnóstwo problemów organizacyjnych. Biblioteki były pozalewane, część budynków na kampusie była niezdatna do użytku. Panował duży bałagan. Nie było takiej błyskawicznej komunikacji internetowej jak teraz. Mimo tych wszystkich niesprzyjających okoliczności przyjechało ponad 800 uczestników. Atmosfera była niesamowita.
Prof. Katarzyna Chojnacka: Byłam wtedy studentką i pomagałam w organizacji jako wolontariuszka. Pamiętam, że po kongresie okazało się, że organizatorzy zapomnieli poprosić uczestników o przesłanie abstraktów w języku angielskim. Więc Tato wszedł do domu z dwoma siatkami wypełnionymi 800 dyskietkami i powiedział: „Kasiu, trzeba to przetłumaczyć”. Zajęło mi to całe wakacje! Ale z pomocą młodszego brata poradziłam sobie. Muszę przyznać, że była to dla mnie najlepsza szkoła tego, jak po angielsku pisać prace naukowe. Wiele się wtedy nauczyłam.
Prof. Katarzyna Chojnacka: Nie było innej możliwości, skoro obydwoje rodzice to naukowcy-chemicy (śmiech). Dla mnie wybór drogi zawodowej był więc naturalny, ponieważ chemię miałam niejako w genach. Przy obiadach domowych rodzice rozmawiali np. o produkcji nawozów. A ja jako dziecko myślałam o tym, jak zbudować fabrykę jogurtów mrożonych.
Najtrudniejszy był dla mnie okres, w którym tato został dziekanem Wydziału Chemicznego, a ja byłam na drugim roku studiów. Czułam, że oczekiwano ode mnie więcej niż od innych. Z drugiej strony cieszę się, że mogłam wtedy dostarczać Tacie informacji z pierwszej ręki, jak naprawdę wygląda studiowanie na wydziale, co się sprawdza, a co nie działa. Przeprowadziliśmy wtedy wiele szczerych rozmów.
Teraz widzę, że nie jestem jedynym przypadkiem rodzinnego przekazania tradycji profesorskiej. Pośród młodych, aktywnych naukowo i organizacyjnie profesorów tytularnych, jest wielu, których ojcowie byli również profesorami PWr. Jest to tak jakby rodzinne przekazanie zawodu, jak kiedyś mawiano „z ojca na syna”.
Prof. Henryk Górecki: Czas przekazać odpowiedzialność młodszym, poprzedni organizatorzy i twórcy kongresu pozostają jednak w stałym kontakcie jako komitet honorowy.
Prof. Katarzyna Chojnacka: Zależy nam na zachowaniu dobrych tradycji kongresu, ale też na wytyczaniu nowych szlaków i wykorzystywaniu współczesnych możliwości komunikacyjnych. Na czele nowego Stałego Komitetu Kongresu przewodniczący stanął prof. Teofil Jesionowski, rektor Politechniki Poznańskiej, przewodniczący KRPUT.
Wspólnie z całym zespołem opracowaliśmy program kongresu, który z jednej strony zachowałby poprzedni układ tematyczny, ale miał też nowoczesną formułę, wykorzystującą najnowsze rozwiązania komunikacyjne.
Prof. Katarzyna Chojnacka: Program zapowiada się bogato. Przygotowujemy wykłady specjalistów, prezentacje najnowszych osiągnięć naukowych i rozwiązań technologicznych, a także dyskusje i ciekawe spotkania. Przewidujemy kilka debat okrągłego stołu nauka-przemysł: o kształceniu, innowacjach czy bieżących problemach branży chemicznej. Debaty pomiędzy rektorami-chemikami, dziekanami wydziałów chemicznych i chemii a przedstawicielami regionu i biznesu zapowiadają się interesująco. Inkubator innowacji i Meeting Rooms Science & Business ma służyć nawiązywaniu kontaktów i współpracy pomiędzy nauką a przedstawicielami sektora chemicznego. Planujemy również sesje doktorantów i studentów oraz mistrzostwa siatkówki na bulwarach PWr. Wychodząc naprzeciwko potrzebom pracodawców z branży chemicznej oraz studentom, podczas kongresu odbędzie się wydarzenie „Znajdź pracę z TeChem10”, czyli chemiczne targi pracy.
Będą też sekcje tematyczne poświęcone pozyskiwaniu nowych surowców, technologiom produktów podstawowych i specjalistycznych, biotechnologii przemysłowej czy „zielonej chemii”, o której wcześniej wspomnieliśmy
Warto podkreślić, że kongresowi towarzyszyć będzie inkubator innowacji. Zwrócimy się do przedstawicieli przemysłu, żeby zdefiniowali, jakie mają problemy technologiczne. Postaramy się poszukać konkretnych rozwiązań i je zaprezentować – na zasadzie burzy mózgów i konkursu na pomysły.
Zaprosimy też uczestników do obejrzenia naszych wyspecjalizowanych laboratoriów, zwykle niedostępnych dla osób spoza uczelni.
Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »