TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.

Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.

 

Nasi lotnicy wyruszyli na zawody SAE Aerodesign East

Zespół na lotnisku

Z dwoma bezzałogowymi samolotami wystartują w tym roku studenci PWr w międzynarodowych, prestiżowych zawodach SAE Aerodesign East rozgrywanych w USA. Członkowie Akademickiego Klubu Lotniczego są już na Florydzie i przygotowują się do konkursu.

Studenci wystartują w dwóch kategoriach zawodów SAE Aerodesign East. To coroczna rywalizacja młodych konstruktorów lotniczych z całego świata, organizowana przez stowarzyszenie SAE International. Rywalizacja rozgrywa się w trzech edycjach – East, West i Brazil. Najbliższa – East – zaczyna się 8 marca.

Statek-matka, łaziki i transport wody

AKL ze swoimi samolotamiW kategorii Advanced samoloty symulują gaszenie pożarów w trudno dostępnych miejscach. Do głównego płatowca, czyli tzw. statku-matki zabierającego na pokład ładunek wody i system wizyjny, podczepiona jest tzw. PADA. To niedużych rozmiarów samolot, zdolny do autonomicznego lotu i lądowania.

Misja polega tu na wystartowaniu z ładunkiem wody i PADĄ, by wykonać serię przelotów nad obszarem, na którym znajdują się kolorowe znaczniki. W ciągu czterech minut należy jak najdokładniej określić lokalizację każdego znacznika, wgrać współrzędne geograficzne do mniejszego samolotu, a następnie go zrzucić.

- Wtedy PADA musi autonomicznie wylądować jak najbliżej wskazanego celu, gdy pilot sprowadza statek-matkę na ziemię – opowiada Kacper Adolf, prezes AKS. – Po wykonanym locie należy jeszcze opróżnić ładunek wody w wyznaczonym czasie.

Samolot klasy AdvancedW drugim dniu zawodów wszystkie drużyny, których PADA wylądowała u celu, przystępują do budowy łazika z elementów dostarczonych jedynie przez samolot PADA. Następnie wykorzystują ten pojazd do przewiezienia przez tor przeszkód jak największej ilości wody, którą wcześniej przetransportował samolot-matka.

– Brzmi skomplikowanie i takie to jest – przyznaje prezes klubu. – Cała misja wymaga perfekcyjnego zintegrowania wszystkich podzespołów i współpracy całej drużyny. Żeby to osiągnąć, konieczna jest ogromna liczba testów i treningów, z czego większość musi odbyć się w locie. Przygotowując się do zawodów, walczyliśmy więc z pogodą i czasem. Na wykonanie i wysłanie konstrukcji mamy tylko pięć miesięcy, a „piękna polska zima” od kilku lat przybiera postać silnych wiatrów, deszczu lub silnych wiatrów z deszczem, które wymuszają na nas szukanie każdej możliwej szansy, żeby przetestować nasze konstrukcje.

Jak wygląda samolot?

Prace w warsztacie AKLDo startów w klasie Advanced studenci zbudowali samolot o długości 2,5 m, którego skrzydła mają 3 m rozpiętości. Waży 7 kg, a maksymalnie jest w stanie unieść 25 kg. Jest wyposażony w dwa silniki o łącznej mocy 1400 W, ale ze względu na regulamin są ograniczone do mocy 750 W.

– W tym roku całkowicie zmieniliśmy koncepcję projektu, stawiając na dopracowanie i osiągi aerodynamiczne – opowiadają członkowie klubu. – Osiągnęliśmy to, poprzez opracowanie bardzo wydajnej bryły z nośnym kadłubem. Żeby jak najlepiej wykorzystać ograniczony ciąg, musieliśmy zminimalizować opór. Dlatego wszystkie powierzchnie są lakierowane, a następnie polerowane, co minimalizuje chropowatość. Schowaliśmy także większość anten do wnętrza samolotu, co wymusiło użycie, oprócz konstrukcji warstwowej z tkanin węglowych, także wykonanych ze szkła i aramidu. Poza kompozytami w naszej konstrukcji ważną rolę odgrywa też druk 3D. Nie tylko pomógł w budowie prototypów i narzędzi, ale też wykorzystaliśmy go w gotowych konstrukcjach.

newsletter_2023_14.jpg

Samolot lilipuci do zadań specjalnych

Samolot klasy MicroDruga klasa, w której wystartują nasi studenci, to Micro. Wyzwaniem jest tu stworzenie samolotu o jak najniższej masie i możliwie najmniejszej rozpiętości skrzydeł. Jednocześnie musi być w stanie przewozić maksymalną ilość wody jako ładunek. Musi być także zdolny do startu na jak najkrótszym dystansie oraz wykonać krąg i bezpiecznie wylądować na ograniczonym pasie.

– W tym roku ładunek w tej kategorii jest bardziej skomplikowany, co sprawiło, że musieliśmy poświęcić mu więcej uwagi, aby bezpiecznie go przewozić – komentują członkowie AKL. – Największym wyzwaniem tegorocznej misji jest jednak optymalizacja całego samolotu, ponieważ oprócz ograniczenia mocy silnika, maksymalnej masy startowej równej 25 kg i minimalnej objętości zbiornika równej 2l, nic nie jest sprecyzowane. To daje zespołom bardzo duże pole do popisu i pozwala na zdobywanie punktów w różny sposób, np. poprzez wzięcie jak najwięcej wody czy bardzo szybki start. Po długiej analizie skupiliśmy się na zbudowaniu samolotu bardzo małego i lekkiego zdolnego do jak najszybszego startu, ponieważ to zapewni według nas najwięcej punktów.

Samolot z druku 3D

Prace nad samolotemSamolot klasy Micro zbudowany przez AKL ma skrzydła o rozpiętości 0,6 m. Napędza go silnik elektryczny bezszczotkowy o niskiej prędkości obrotowej. Wykorzystuje śmigło o wymiarach 18x10 cali. Masa pustego samolotu to 1,3 kilograma, a po załadowaniu nie przekracza 2 kilogramów.

Do jego stworzenia studenci wykorzystali druk 3D ASA – do wytworzenia żeber, lotek oraz mocowań. Zastosowali też włókno węglowe do podwozia, natarć, kesonów i wingletów, włókno aramidowe do podwozia i zbiornika, włókno szklane do zbiornika, a także folię do pokrycia samolotu.

- Nowatorskie w naszym projekcie było zastosowanie druku 3D w większości konstrukcji, a nie tylko do mocowań czy poszczególnych elementów – opowiada Kacper Adolf. – Po raz pierwszy też wytwarzaliśmy kompozyty przy użyciu form drukowanych 3D i wprowadziliśmy pierwszy zbiornik kompozytowy, który jest wodoszczelny. Z kompozytu w całości wykonaliśmy podwozie, a do stworzenia mocowania podwozia przedniego wykorzystaliśmy modelowanie generatywne.

Cel? Osiem medali!

AKL ze swoimi samolotamiNa zawody w USA poleciało 12 studentów i opiekun koła. Dla części zespołu to już nawet piąte-szóste międzynarodowe zawody, na których będą reprezentować Politechnikę Wrocławską. Kilka osób zaliczy swój debiut.

– Naszym celem jest utrzymanie poziomu z dwóch poprzednich lat i zdobycie jak najwięcej miejsc na podium – zapowiada prezes klubu. – W tym roku bierzemy udział tylko we dwóch z trzech klas zawodniczych, dlatego maksymalna liczba medali, jaką możemy wywalczyć spada z dwunastu do ośmiu na jednej edycji. W tą liczbę celujemy.

Członkowie AKL podkreślają, że ich planem minimum jest pięć medali na pierwszej edycji zawodów.

- SAE Aero Design to najbardziej prestiżowe zawody dla młodych konstruktorów lotniczych na świecie, dlatego konkurencja jest zawsze spora i wymaga pełnego skupienia do samego końca. Specyfiką tych zawodów jest to, że jeden mały błąd może spowodować upadek konstrukcji z około 80-100 metrów i całkowite jej rozbicie – mówi Kacper. - Liczymy na to, że wiedza i doświadczenie, jakie zdobywaliśmy w ostatnich latach pozwoli nam na uniknięcie błędów i uzyskanie samych złotych medali.

Strategiczne koło

Prace w warsztacie AKLAkademicki Klub Lotniczy to jedno ze strategicznych kół Politechniki Wrocławskiej. Działa na Wydziale Mechaniczno-Energetycznym, ale tworzy je w sumie 52 studentów z kilku wydziałów – poza W9 także Wydziału Informatyki i Telekomunikacji, Zarządzania, Mechanicznego oraz Elektroniki, Fotoniki i Mikrosystemów, a także kilka osób spoza PWr.

lucy

Galeria zdjęć

Politechnika Wrocławska © 2024

Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »

Akceptuję