Studenckie zespoły z Politechniki Wrocławskiej mają już za sobą tzw. Selection Workshop, czyli jeden z pierwszych etapów programu organizowanego m.in. przez Europejską Agencję Kosmiczną. O swoich propozycjach eksperymentów w stratosferze członkowie zespołów opowiadali przed komisją złożoną z ekspertów agencji. Teraz czekają na wyniki selekcji

Do kolejnej edycji programu REXUS/BEXUS zaproszono 22 zespoły z całej Europy – spośród kilkudziesięciu, które zgłosiły się do Europejskiej Agencji Kosmicznej. Ich członkowie pojechali na warsztaty – tzw. Selection Workshops – które mają pomóc ekspertom ESA wybrać najciekawsze projekty eksperymentów. 

REXUS/BEXUS zakłada wyposażenie rakiety kosmicznej i gondoli balonu w aparatury badawcze przygotowane przez wybrane studenckie zespoły. W ten sposób ich członkowie dostają szansę na przeprowadzenie swoich eksperymentów na wysokości około 30 km (w przypadku balonu) i ponad 80 km nad ziemią (w przypadku rakiety). Przez kilka miesięcy są też w stałym kontakcie z ekspertami ESA, mogą liczyć na ich pomoc  i uwagi, a przede wszystkim uczą się pracy przy tego typu projektach, aby w przyszłości potencjalnie zasilić szeregi specjalistów agencji.

Wśród zespołów zakwalifikowanych na Selection Workshops znalazły się dwa z Politechniki Wrocławskiej. To FREDE 2016, kierowany przez doktoranta z Wydziału Mechaniczno-Energetycznego Jędrzeja Górskiego i będący kontynuacją tegorocznego projektu FREDE oraz DREAM, kierowany przez studentkę z Wydziału Mechanicznego Dorotę Budzyń.

Studenci z projektu FREDE zamierzają przeanalizować proces rozpadu freonu w stratosferze, dzięki aparaturze umieszczonej w gondoli balonu. Członkowie zespołu DREAM chcą przebadać na pokładzie rakiety proces wiercenia w warunkach bardzo niskiej grawitacji. 

O szczegółach swoich badań studenci opowiadali przed panelem ekspertów w holenderskim Noordwijk, gdzie mieści się ESTEC (European Space Research and Technology Centre), główna siedziba Europejskiej Agencji Kosmicznej.

- Prezentowaliśmy założenia eksperymentu i odpowiadaliśmy na wiele szczegółowych pytań specjalistów z ESA – opowiada Jędrzej Górski. – My tłumaczyliśmy głównie, co zmieni się w naszej aparaturze i w założeniach całego projektu w odniesieniu do poprzedniego. Pomysły zgłoszone do najnowszej edycji programu REXUS/BEXUS są bardzo różnorodne. Myślę, że ESA nie będzie miała łatwego wyboru. Jesteśmy jednak dobrej myśli.

Z podobnym nastawieniem na wyniki selekcji czeka także Dorota Budzyń. - Po naszej prezentacji usłyszeliśmy kilka bardzo miłych pochwał. Eksperci chwalili nas m.in. za pomysł zastosowania ciekawego rozwiązania izolowania eksperymentu od reszty rakiety przy pomocy elementów ze stalowych lin, które jednocześnie stanowią elementy sprężyste i tłumiki – opowiada Dorota. – Spodobało im się także to, że mechaniczna część naszego eksperymentu jest solidnie przygotowana, a zaprezentowane wizualizacje w jasny sposób pokazywały, jakich elementów użyjemy oraz co i w jaki sposób zadziała. Naszą „tajną bronią” jest także komora pomiarowa z systemem wizyjnym, wykorzystującym laser liniowy i kamerę wysokiej rozdzielczości, z bardzo duża liczbą klatek na sekundę. Eksperci byli ciekawi, jak nasz system ma zadziałać w komorze. Tłumaczyliśmy więc, że w trakcie wiercenia w próbce chcemy zarejestrować każdą drobinkę wydobywającą się z powstającego otworu i obserwować jej trajektorię. Poza tym wnętrze komory będzie pokryte lepkim materiałem umożliwiającym wyłapanie większości odłamków. Oczywiście komora z jednej strony nie może pozwalać na wyrzucenie pyłu na zewnątrz, a z drugiej musi pozwolić na odessanie ze środka powietrza i otwarcie eksperymentu na działanie próżni.

O tym, kto dostał się do kolejnego etapu programu REXUS/BEXUS, zespoły dowiedzą się 18 grudnia, gdy ESA ogłosili listę zakwalifikowanych. Ci zostaną zaproszeni na kolejne spotkanie - weryfikujące już postęp w pracach nad projektami. Zaplanowano je na luty.
Program REXUS/BEXUS Europejska Agencja Kosmiczna organizuje wspólnie ze Szwedzką Krajową Radą ds. Przestrzeni Kosmicznej (SNSB) i Niemiecką Agencją Kosmiczną (DLR).

lucy