TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.

Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.

 

Co ma fizyka do pływania? Otylią Jędrzejczak spotkała się ze studentami PWr

Data: 02.06.2016 Kategoria: życie uczelni

 
O tym jak nie udało jej się zjeść burgerów podczas igrzysk, swoich początkach w basenie i tym jak poprawnie poruszać rękami i nogami w wodzie opowiadała w środę na Politechnice Wrocławskiej Otylia Jędrzejczak, najbardziej utytułowana polska pływaczka. Mistrzyni olimpijska z Aten była gościem dr. inż. Adama Sieradzkiego z Wydziału Podstawowych Problemów Techniki w ramach cyklu „Fizyka sportu”

Pomysłodawca i prowadzący spotkanie dr Adam Sieradzki zaznaczył, że zaprosił Otylię Jędrzejczak, by pokazać związek nauk ścisłych z pływaniem.  – Spotykamy się po raz kolejny, by pokazać, ile jest nauki w sporcie, a sportu w nauce – tłumaczył.
- Pływanie to dla mnie najpiękniejszy sport ale i chyba… najnudniejszy – opowiadała Otylia Jędrzejczak. – Mamy cztery ściany, dno i nic się nie dzieje. – Trzeba zatem coś wymyślić. Dlatego do basenu zawsze zabierałam wszystkie dylematy czy problemy. Tam miałam czas, by je sobie poukładać w głowie.

Nasza najlepsza pływaczka mówiła m.in. o tym, jak rozpoczęła się jej przygoda z pływaniem:  – Na basen zaprowadzili mnie rodzice, ale jednocześnie zapisując na taniec, gimnastykę i szermierkę. Jednak z tych trzech dyscyplin szybko zrezygnowałam,  a w basenie zostałam na 25 lat. W kulminacyjnych momentach spędzałam w wodzie sześć godzin dziennie i pokonywałam nawet trzy tysiące kilometrów rocznie.

Najważniejszą częścią spotkania była oczywiście wymiana poglądów i doświadczeń między naukowcem a sportsmenką na temat sił działających w basenie. Dr Adam Sieradzki tłumaczył i pokazywał na wykresach naukową stronę tego sportu, wyjaśniając np., jaki wpływ na pływaka ma prawo Archimedesa oraz druga i trzecia zasada dynamiki Newtona. – Gdy płyniemy, musimy pokonać opór wody i utrzymać własny ciężar na powierzchni, a dodatkowo oddziałują na nas siły wyporu i ciągu. Energia użyta do ich pokonania powoduje efekt, który możemy nazwać „odpychaniem się od wody”.

Fizyk z Wydziału Podstawowych Problemów Techniki pokazał także, że środek ciężkości u człowieka znajduje się niżej niż jego środek objętości, co powoduje problem z utrzymaniem się na powierzchni. – U większości ludzi tak jest, ale nie u mnie – ze śmiechem zareagowała na to stwierdzenie Otylia Jędrzejczak. – Ja zatem jestem wyjątkowa.

Mistrzyni wyjaśniała, że dla jej dyscypliny najważniejsze jest tzw. czucie wody. – Przyjeżdżając na basen, w którym sufit był nisko, czułam, że woda znajdująca się w nim jest „ciężka”. 

Naukowiec  PWr tłumaczył, że ma to związek z jej gęstością, na którą wpływa temperatura. Podczas zawodów woda musi mieć między 26 a 28 stopni. A im jest wyższa, tym trudniej się płynie.

Podczas spotkania omawiano również to, jak w ciągu ostatnich stu lat zmienił się wygląd pływaka, jaki wpływ na wyniki miały wycofane w 2009 r. stroje poliuretanowe i dlaczego trzeba golić całe ciało przed startem. Dr Sieradzki tłumaczył też, jakie ruchy rękami dają większy „napęd” podczas pływania, a Otylia Jędrzejczak demonstrowała, jak poprawnie należy je wykonywać, by powstał efekt „śruby” lub „wiosła”.

Nie zabrakło anegdot z czasów kariery sportowej, m.in. na temat tego, że tłuszcz w organizmie zapewnia lepsze unoszenie się na wodzie. – Podczas mojej pierwszej olimpiady w Sydney miałam zaledwie 16 lat. – wspominała Otylia Jędrzejczak. – Awans do finału na 100 m stylem motylkowym przegrałam o jedną setną sekundy, czyli długość paznokcia i z rozpaczy poszłam do McDonald’s, który podczas igrzysk jest dostępny dla sportowców za darmo. Zamówiłam osiem burgerów, ale zjadłam tylko jednego, bo ze stołówki przegonili mnie moi starsi koledzy. I dzięki temu trzy dni później w eliminacjach na 200 metrów pobiłam rekord toru i awansowałam do finału. Gdybym zjadła wtedy te tłuste burgery, pewnie miałabym lepszą wyporność, ale z pewnością zabrakłoby mi sił na finiszu.  
 
Studenci pytali mistrzynię m.in. o to kiedy, należy zacząć profesjonalną naukę pływania, jaki był ulubiony dystans popularnej Motylii oraz… czy to prawda, że pływakom rośnie błona między palcami, a po zakończeniu kariery maleje im rozmiar stopy.
Otylia Jędrzejczak to mistrzyni (200 m stylem motylkowym) i dwukrotna srebrna medalistka (100 m stylem motylkowym i 400 m stylem dowolnym) Igrzysk Olimpijskich w Atenach w 2004 r. Wywalczyła też 25 medali mistrzostw świata i Europy. Trzykrotnie biła rekord świata. W latach 2004-2006 była wybierana najlepszym sportowcem Polski w plebiscycie „Przeglądu Sportowego”. Karierę zakończyła oficjalnie w styczniu 2014 r.

Dr inż. Adam Sieradzki jest adiunktem w Katedrze Fizyki Doświadczalnej w grupie prof. Ryszarda Poprawskiego, zajmującej się badaniem materiałów multiferroicznych. Popularyzator nauki, dwukrotnie (2013, 2014) wybrany przez studentów ulubionym wykładowcą w plebiscycie Radia Luz.
Andrzej Charytoniuk

Galeria zdjęć

Politechnika Wrocławska © 2024

Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »

Akceptuję