TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.
Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.
Data: 26.10.2015 Kategoria: ludzie politechniki, życie uczelni
Już teraz jesteśmy ważnym ośrodkiem matematycznym w Polsce. A moim celem jest to, byśmy zostali jednym z wiodących ośrodków matematycznych w kraju. To jest moje marzenie i dołożę wszelkich starań, aby tak się stało – mówi prof. Krzysztof Stempak, dziekan nowo powstałego Wydziału Matematyki
Rozmowa z prof. Krzysztofem Stempakiem, dziekanem Wydziału Matematyki
Andrzej Charytoniuk: - Wydział Matematyki rozpoczął swoją działalność 15 września, a kilka dni temu to pan został wybrany dziekanem nowej jednostki.
Prof. Krzysztof Stempak: - Plany dotyczące powołania Wydziału Matematyki były już od dłuższego czasu. Dążyliśmy do tego, by nasze środowisko matematyków miało swoją reprezentację w postaci wydziału. Uważaliśmy, że na to zasługujemy, i dzięki zeszłorocznej reorganizacji uczelni, udało nam się te plany zrealizować. Myśl, że jestem dziekanem nowego wydziału powoli do mnie dociera. Wracając do wyborów, to przede wszystkim jestem zbudowany zaufaniem, jakim mnie obdarzono, bo niemal wszyscy głosowali za moją kandydaturą. Oczywiście, czuję ciężar tego wyboru i traktuję go jako wielkie wyzwanie. Przez ostatni rok kierowałem Katedrą Matematyki na Wydziale Podstawowych Problemów Techniki i nabyłem sporo potrzebnego doświadczenia. Ten okres pozwolił mi zaobserwować, jak działają pewne mechanizmy rządzenia jednostką organizacyjną, więc wierzę, że sobie poradzę i nie zawiodę oczekiwań.
Wydział ma już dziekana, przed którym mnóstwo pracy. Musi więc otoczyć się zaufanymi ludźmi, którzy będą go wspierać. Wybrał już pan prodziekanów?
Właśnie wybraliśmy trzech prodziekanów. Sprawami studenckimi zajmie się doc. Janusz Górniak, prodziekanem ds. finansowych i ogólnych został dr hab. Krzysztof Burnecki, a prodziekanem ds. dydaktyki i badań naukowych – prof. Krzysztof Bogdan. Jesteśmy także po inauguracyjnym posiedzeniu Rady Wydziału. Jej głównym punktem była dyskusja i głosowanie nad wnioskiem do Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów o przywrócenie nam praw do nadawania stopnia doktora i doktora habilitowanego w dyscyplinie matematyka. Jesteśmy przekonani, że nasza prośba zostanie rozpatrzona pozytywnie i w bardzo krótkim czasie wspomniane prawa zostaną nam przyznane. Pamiętajmy, że przecież tak naprawdę mieliśmy je od wielu lat, ale jako katedra musieliśmy je scedować na Wydział Podstawowych Problemów Techniki.
Zespół skompletowany, wyzwań dużo – co dalej?
Przemyślałem dokładnie, co mogę zrobić dobrego dla wydziału. Mam bardzo konkretny plan i przede wszystkim będę się starał, by wydział prężnie się rozwijał. Już teraz jesteśmy ważnym ośrodkiem matematycznym w Polsce. Konkurujemy z wydziałami matematycznymi wielu uniwersytetów. A moim celem jest to, byśmy zostali jednym z wiodących ośrodków matematycznych w kraju. To jest takie moje marzenie i dołożę wszelkich starań, aby tak się stało.
Oczywiście jest to związane z pewnymi decyzjami, również tymi dotyczącymi zatrudnienia. Liczę, że przy wsparciu Rady Wydziału podejmiemy tylko takie, które pozwolą jeszcze bardziej wzmocnić nasz przecież niemały potencjał. Jesteśmy wydziałem otwartym na nowe wyzwania. Mam świadomość wagi, jaką przykłada się obecnie na świecie do zastosowań matematyki, więc chcę położyć nacisk właśnie na harmonijny rozwój w tym kierunku.
Jakie będą państwa najbliższe kroki?
Pierwszego stycznia 2016 roku powołamy do życia dwie katedry: Matematyki oraz Matematyki Stosowanej, bo takie były nasze założenia. To oczywiście nie blokuje możliwości, by w dalszej przyszłości utworzyć kolejne jednostki. Już teraz myślimy także o uaktualnieniu naszej oferty dydaktycznej, ale to wymaga głębszego zastanowienia. Liczę, że w perspektywie roku wypracujemy strategię dalszego rozwoju w tym zakresie.
Wspomniał pan o ofercie dydaktycznej, czyli kształceniu studentów. Co może zaproponować im Wydział Matematyki?
Młodzież, która do nas trafia, jest bardzo utalentowana. Wiem, bo codziennie mam z nimi kontakt na zajęciach i jestem zbudowany, widząc, jaki w tych młodych ludziach tkwi potencjał. I mocno liczę na to, że dzięki nam w pełni go rozwiną. W tej chwili oferujemy im dwa kierunki studiów: matematykę i matematykę stosowaną. Oba są bardzo atrakcyjne, a ich absolwenci mają bardzo szerokie możliwości zatrudnienia. Mogą kontynuować karierę naukową na uczelni, ale też – poprzez specjalizację w statystyce czy matematyce finansowej i ubezpieczeniowej – zdobyć zawód aktuariusza czy analityka bankowego. Nie jest tajemnicą, że nasi absolwenci są rozchwytywani na rynku pracy – można to łatwo sprawdzić. Poszukiwani są zwłaszcza przez banki, towarzystwa asekuracyjne i inne firmy, w których wykorzystuje się matematykę i jej zastosowania.
Nie wszyscy wiedzą, że jest pan absolwentem Uniwersytetu Wrocławskiego, jednak od wielu lat związanym z PWr.
Na Politechnikę Wrocławską przyszedłem w roku 1998. Byłem już wtedy profesorem nadzwyczajnym na Uniwersytecie, jednak namówiono mnie na przenosiny. Powiem z całą stanowczością, że była to jedna z moich najlepszych decyzji w życiu. Na Politechnice jestem zatem już od siedemnastu lat i mogę uczciwie powiedzieć, że oddałem tej uczelni swoje serce. To jest moje miejsce pracy, tutaj zaangażowałem się w dydaktykę i życie naukowe. Bardzo cenię fakt, że Politechnika tak dynamicznie się rozwija. Powołanie Wydziału Matematyki odbieram jako świetną decyzję, która idealnie wpisuje się w strategię dalszego rozwoju uczelni. Chodzi o to, by Politechnika była nie tylko uniwersytetem technicznym, ale miała również w sobie pierwiastek science, czyli naukowy, i to nie tylko w angielskiej wersji nazwy. Jestem przekonamy, że utworzenie naszej jednostki pomoże Politechnice zostać liczącym się uniwersytetem naukowo-technicznym w Europie.
Zarządzanie wydziałem, wykłady, praca naukowa to wszystko jest bardzo czasochłonne - nie zabraknie czasu na pana hobby - żagle, kajaki latem i narty zimą?
Pracy jest dużo, ale przecież nie można się jej oddać bez reszty, bo groziłoby to poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi. W związku z tym każdy powinien znaleźć sobie jakąś odskocznię. Jeśli chodzi o sezon zimowy to narty mam już przygotowane i czekam z utęsknieniem na pierwsze intensywne opady śniegu. Siłą rzeczy jestem trochę ograniczony czasowo, ale wyjazd w sobotę rano i powrót późnym wieczorem jest jak najbardziej możliwy. Ufam, że w tym sezonie będę godnie reprezentował korpus dziekański Politechniki na narciarskich trasach zjazdowych.
Lubi pan szusować w jakimś konkretnym miejscu?
Czeskie stoki są moimi ulubionymi i to tam lubię zjeżdżać. Co prawda na naszym wydziale są znacznie lepsi ode mnie narciarze, ale staram się im dorównać. A jeśli chodzi o sezon letni to dopowiem, chociaż to jeszcze dość odległa perspektywa, że wakacje to jest taki okres, kiedy trzeba zupełnie się wyciszyć. A ja mam upatrzone rzeki, którymi jeszcze nie płynąłem i chciałbym je przewiosłować.
Rozmawiał Andrzej Charytoniuk
Profesor Krzysztof Stempak jest związany z Politechniką Wrocławską od 1998 roku, kiedy to został zatrudniony w Instytucie Matematyki. Wcześniej pracował na Uniwersytecie Wrocławskim. W roku 2002 uzyskał tytuł naukowy profesora nauk matematycznych. Jest wybitnym specjalistą z analizy harmonicznej, rozwinięć ortogonalnych i funkcji specjalnych, autorem siedemdziesięciu publikacji w renomowanych czasopismach matematycznych. Jest członkiem komitetu redakcyjnego czasopisma “Journal of Fourier Analysis and Applications”. Przez ostatni rok pełnił funkcję kierownika Katedry Matematyki na Wydziale Podstawowych Problemów Techniki.
13 października 2015 r. Kolegium Elektorów Wydziału Matematyki wybrało prof. dr. hab. Krzysztofa Stempaka na dziekana Wydziału Matematyki.
Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »