TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.

Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.

 

Rzeźby na Gmachu Głównym PWr

Data: 01.03.2013 Kategoria: historia

Najlepiej wyeksponowanym przykładem rzeźby architektonicznej, nie tylko w obrębie Gmachu Głównego, ale na całym terenie Politechniki, jest wystrój tzw. portalu cesarskiego – dzieło Richarda Schipke. Temu zagadnieniu poświęcony był osobny artykuł (K. Dackiewicz, Dawne wejście główne wrocławskiej uczelni technicznej, „Pryzmat”, nr 232, 2009).

Richard Schipke, niewątpliwie po konsultacjach z Georgem Thürem i Ludwigem Burgemeistrem – twórcami najstarszych gmachów uczelni – wykorzystał w swojej koncepcji alegorie sztuki i techniki. Idea ta nawiązuje do wcześniejszego programu opracowania dwóch portali gmachu Akademii Architektury (Bauakademie) w Berlinie, zaprojektowanego przez wybitnego architekta Karla Friedricha Schinkla (1). Budynek powstał w latach 1832-1836, a dekorację według pomysłu Schinkla wykonał pochodzący z Górnego Śląska rzeźbiarz August Kiss. Postacie, inspirowane sztuką antyczną, analogicznie do dzieła wrocławskiego, przedstawiają wyobrażenia nauki i techniki. W odróżnieniu od rzeźb Richarda Schipke sceny z portali berlińskich nie odnoszą się do współczesności.

Zewnętrzna oprawa plastyczna północnej, starszej części Gmachu Głównego wrocławskiej uczelni technicznej, wykonana około 1910 r., nie ogranicza się do dekoracji wejścia przy ul. Norwida. Pozostałe jej elementy, autorstwa tego samego artysty, również zasługują na uwagę.

Relief w zworniku zachodniego okna reprezentacyjnego holu (westybulu) na parterze przedstawia zwróconą bokiem nagą postać kobiety, siedzącą przy palniku z płomieniem i retorcie ustawionej na stojaku. Scena, symbolizująca chemię, osadzona jest na symetrycznej podstawie zdobionej motywami lambrekinu i akantu oraz centralnie umieszczonym maszkaronem. Dwie nagie postacie dziecięce (putta) tworzą obramienie boczne.

Płaskorzeźba ze zwornika sąsiedniego okna wschodniego  ukazuje podobnie ujętą postać mężczyzny. Figura, wraz z umocowanym na stojaku teodolitem i widocznym w tle fragmentem mostu, symbolizuje geodezję. Podstawa i obramienie sceny są identyczne, jak w reliefie znad okna zachodniego.
Duże trójdzielne okna drugiego piętra są ujęte w pilastry, zdobione w górnych partiach maszkaronami w kształcie paszczy lwa oraz ornamentem roślinnym i geometryzującym. Podobne zdobienia występują też na północnej elewacji gmachu, od strony dziedzińca.

Trójkątny szczyt został podzielony na cztery poziome strefy i zwieńczenie. Najbardziej efektowny fragment stanowi dolna strefa w formie jońskiej kolumnady, zakończonej obustronnie odcinkami muru z otworami imitującymi okna. Kompozycję podstawy szczytu zamykają dwie postacie obnażonych mężczyzn – atlantów podpierających belkowanie.
Ich sylwetki i twarze zostały ukazane realistycznie, podobnie jak w przypadku figur z portalu. Motywem wspólnym dla obu postaci jest krępujący je łańcuch. Atlant ze wschodniej strony szczytu (po lewej), przedstawiony w typie antycznego herosa, kojarzy się z Prometeuszem, patronem wszelkiego postępu. Natomiast atlant ze strony zachodniej, od ulicy, jest interesującą próbą stylizacji tego bohatera na ikonografię północną, germańską. Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy takie przetworzenie dotyczyło jedynie formy, czy miało symbolizować prometejską rolę Germanów w dziedzinie techniki. W obu przypadkach „północny Prometeusz” koresponduje z rzeźbami prawej strony portalu, poświęconej technice. Umieszczenie od frontu budowli czyni go ważniejszym z dwóch atlantów. Pozycja ta sugeruje, że jest on tu bardziej „na miejscu” w sensie geograficznym, kulturowym i epokowym niż jego antyczno-śródziemnomorski odpowiednik. Zabieg ten wydaje się zamierzoną apoteozą germańskich tradycji, tu – w kontekście nauk technicznych.

W zwieńczeniu szczytu widnieje kompozycja przedstawiająca głowę Ateny w hełmie, pomiędzy dwoma puttami, które dokonują symbolicznej koronacji bogini. Wyobrażenie to pośrednio odnosi się do treści programu rzeźbiarskiego portalu. Atena jako bogini mądrości patronowała nie tylko wojnie, ale także sztuce oraz rzemiosłu. W omawianym kontekście jej opieka, poprzez rzemiosło, rozszerza się na technikę i przemysł. Scenom o rozbudowanej warstwie informacyjnej towarzyszą tu pojedyncze formy o znaczeniu drugorzędnym. W skrajnym, zachodnim fragmencie prezentowanej elewacji, pod balustradą tarasu, w bezpośrednim sąsiedztwie portalu cesarskiego, znajdują się dwa maszkarony w postaci głów kotów. Elementy te pełnią funkcję użytkową jako obramienia wylotów rynien odprowadzających wodę z tarasu (tzw. rzygacze), stanowiąc równocześnie zabawny motyw zdobniczy Rzeźby występują również na południowej elewacji wschodniego skrzydła tej samej części głównego budynku uczelni. Płaszczyznę ściany zaprojektowano tutaj podobnie do omówionej, analogicznej elewacji skrzydła zachodniego, jednak ze znacznie uboższą dekoracją plastyczną. Obejmuje ona jedynie krańce podstawy szczytu i płaszczyzny między oknami. Funkcję kojarzących się z Prometeuszem reprezentacyjnych atlantów ze skrzydła zachodniego pełnią tutaj dwa identyczne, skromne putta, które mają charakter wyłącznie dekoracyjny. Rozwiązanie kompozycyjne tego szczytu, ukrytego w głębi dziedzińca, nie wymagało wyszukanej estetyki ani nie motywowało do tworzenia ambitnych treści artystycznych.

…..

Osobny rozdział w kształtowaniu dekoracji Gmachu Głównego stanowią rzeźby z drugiej połowy lat 20. XX w., znajdujące się na elewacjach południowej, nowszej części budynku. Najistotniejszym i najbardziej efektownym elementem projektu plastycznego, towarzyszącego rozbudowie uczelni, jest wykonana z piaskowca grupa dziewięciu głów, umieszczonych nad oknami auli, na fasadzie od strony Wybrzeża Wyspiańskiego. Głowy te są realistycznymi wizerunkami wybitnych techników, inżynierów i naukowców. Ich twórcą był Kurt Bimler – rzeźbiarz i historyk sztuki, od 1925 r. zatrudniony w Wyższej Szkole Technicznej jako wykładowca wiedzy o sztuce w ramach kierunku Architektura na Wydziale Budownictwa. Sportretowane osoby zostały wyczerpująco opisane i zilustrowane w artykule opublikowanym z okazji poświęconej im wystawy (Postacie z frontonu Politechniki Wrocławskiej, „Pryzmat”, nr 164, 2003). Zamieszczone niżej uwagi, nawiązujące do tego tematu, mają charakter ogólny.

Rzeźbione głowy umieszczano jako element zdobniczy, pojedynczo lub grupowo, na elewacjach budynków wznoszonych na przełomie wieków XIX i XX w duchu historyzmu. Motyw ten wskazywał niekiedy na przeznaczenie gmachu. Najbliższym przykładem takiego sposobu informowania są głowy hutników z zachodniej elewacji budynku dawnego Instytutu Hutniczego (obecny gmach B-1). Tego typu ozdobniki zwykle były anonimowymi personifikacjami, a ogólny zakres poznawczy wizerunków dotyczył zbiorowości. W architekturze po I wojnie światowej wątek głów występuje rzadko.

Rzeźby z fasady Gmachu Głównego Wyższej Szkoły Technicznej stanowią wyjątkowy rodzaj przekazu, w którym najważniejsze jest znaczenie treściowe, znakomicie połączone z artystyczną formą. Ukazane tu głowy są portretami konkretnych postaci, swoistym zbiorowym pomnikiem. Całość kompozycji tworzy unikalną galerię wybitnych przedstawicieli nauk ścisłych, o szczególnym znaczeniu dla współczesnej myśli technicznej.

Figury i popiersia osób zasłużonych dla rozwoju techniki, nie tylko niemieckiej, zdobią główny gmach Wyższej Szkoły Technicznej w Berlinie-Charlottenburgu, powstały w latach 1878-1884. Poszukiwania ideowej analogii przywodzą też odległe skojarzenia z przykładem śląskim – dekoracją budynku bramy zamku w Brzegu. Rzeźbione popiersia tzw. galerii antenatów na fasadzie zamkowej ukazją przodków żyjącego w XVI w. księcia brzeskiego Jerzego II. Z kolei galeria dziewięciu głów z fasady Gmachu Głównego wrocławskiej Technische Hochschule upamiętnia metaforycznych „przodków” nowoczesnej techniki i – w konsekwencji – również uczelni technicznej. Całopostaciowe posągi na elewacji, czy nawet popiersia, wymagałyby dużej przestrzeni wydzielonej w obrębie budynku. Wariant „oszczędny”, zredukowany do twarzy, zdecydowanie lepiej pasuje do nowoczesnej stylistyki gmachu, nie ograniczając treści przekazu.

Zespół rzeźbionych głów z fasady nie jest jedynym tematem dekoracyjnym nowszej części Gmachu Głównego. Zachodnia ściana szczytowa południowego skrzydła budowli, zwrócona do ul. Norwida, nawiązuje sposobem opracowania do odległej o kilkadziesiąt metrów analogicznej ściany w części północnej. Szczyt tego odcinka elewacji odgrywa rolę optycznego ogniwa pomiędzy dekoracyjnymi zwieńczeniami ścian najstarszych obiektów uczelni a trzema szczytami o uproszczonej formie, zdobiącymi reprezentacyjną fasadę od strony Odry. Centralnym akcentem narożnego fragmentu budynku jest wykusz z oknem na wysokości drugiego piętra. Wstępny projekt wykusza, sporządzony przez autora realizacyjnych projektów rozbudowy gmachu Gottfrieda Müllera w styczniu 1926 r., dotyczył rozwiązania architektonicznego bez wystroju rzeźbiarskiego. Wkrótce później pojawiła się idea programu plastycznego.

Koncepcja wykusza wyraźnie odnosi się do historyzmu w architekturze pierwszych budynków szkoły. W gmachu dawnego Laboratorium Maszynowego (obecnie A-4), ukończonym w 1910 r., występuje on jako motyw renesansowy. W drugim etapie budowy uczelni omawiany element, nieprzypadkowo wyeksponowany od ul. Norwida, koresponduje z elewacją starszej części Gmachu Głównego. Zastosowana w latach 20. XX w. (gdy obiektów z wykuszami już nie projektowano) świadoma anachroniza- cja tej partii budowli łagodzi kontrast, jaki powstałby przez zestawienie obu fragmentów gmachu z pominięciem „formy przejściowej”.

Bryłę wykusza pokrywa z trzech stron dekoracja reliefowa. Fryz podokienny przedstawia w centralnej partii sielankową scenę – dwa siedzące na cielętach putta, grające na skrzypcach i  mandolinie. Pomiędzy nimi znajduje się stylizowana głowa śpiewającego mężczyzny, róg i motyw ornamentu wstęgowego. Skrajne fragmenty płaszczyzny wypełniają wizerunki dwóch głów kobiecych (obecne również w bocznych partiach wykusza). Północny odcinek dolnego fryzu przedstawia putto z sierpem i wiązką kłosów, a południowy – putto sadzące drzewo. Boczne obramienia okien wykusza są pokryte ornamentem geometrycznym. W wystroju fryzu nadokiennego z trzech stron powtarzają się motywy masek i ptaków, przeplatane wątkiem roślinnym i zwieńczone ząbkowanym gzymsem.

Przedstawiony wykusz, jako element architektoniczny będący częścią nowej budowli, wydaje się jednocześnie ukłonem w stronę przeszłości. Również jego rzeźbiarska dekoracja jest próbą zestawienia dwóch konwencji plastycznych z różnych epok. Relief fryzu dolnego ukazuje motywy i formy tradycyjne, bliskie płaskorzeźbom renesansowym lub barokowym, przez co przypomina fragmenty wystroju najstarszych budynków szkoły. Z kolei zarówno boczne obramienia, jak i fryz górny mają cechy ekspresjonizmu i art déco – kierunków artystycznych aktualnych w okresie rozbudowy Gmachu Głównego. Całość kompozycji, ukazującej konfrontację i zarazem kompromis form, stanowi symboliczny łącznik dwóch epok w dziejach architektury uczelni. Autorem projektu jest berliński rzeźbiarz Albert Krämer.

W 1924 r., w celu zapewnienia artystycznej aranżacji uczelnianym uroczystościom oraz krzewienia kultury muzycznej wśród studentów, utworzono w Wyższej Szkole Technicznej lektorat muzyki. Występujące w dekoracji wykusza postacie grajków przypuszczalnie nawiązują do tego faktu. Umieszczenie w eksponowanym miejscu scen inspirowanych tworzeniem sztuki (podobnie jak w westybulu starszej części Gmachu Głównego) świadczy o dużej roli sztuk pięknych, zwłaszcza muzyki, w pozanaukowym życiu szkoły.

Podstawy obu ścian szczytowych – zachodniej (ukazanej wyżej) i wschodniej (zabudowanej po II wojnie światowej bryłą gmachu A-2) są flankowane kamiennymi figurami lwów trzymających puste tarcze herbowe. Geometryzacja ujęcia oraz mocno zarysowana linearność rysów głowy i tułowia lwów przypomina nowoczesną stylistykę form z nadokiennego fryzu wykusza. Przy budowlach reprezentacyjnych – świątyniach, zamkach czy pałacach – postać lwa pojawia się najczęściej w roli symbolicznego strażnika. Tarcza heraldyczna jest oznaką elitarności, wyróżnienia i szlachetnego, rycerskiego zobowiązania. Tu podobna w formie tarcza służy obronie, a w kontekście oprawy artystycznej gmachu wyższej uczelni – lwy należy pojmować jako strażników świątyni wiedzy (metaforyczną „straż akademicką”). Zwierzę to może ponadto symbolizować potęgę światła i słowa (nauczanie!).

Architektoniczne projekty rozbudowy Gmachu Głównego z 1926 r. dowodzą, że idea umieszczenia tych figur pojawia się równocześnie z pomysłem wystroju wykusza. Fakt ten skłania do hipotezy, że twórcą postaci lwów był również Albert Krämer.
Spośród potencjalnych inspiracji – bliskim przykładem zastosowania pełnoplastycznego motywu lwa na elewacji jest zamek w Oleśnicy. W ośmiu narożach kamiennej balustrady wieży zamkowej znajdują się wykonane w XVI w. z piaskowca figury „króla zwierząt”, trzymające tarcze z herbem Śląska. Pomysłodawcą umieszczenia analogicznych posągów na głównym budynku wrocławskiej uczelni mógł być – mieszkający na początku wieku XX w Oleśnicy – autor niezrealizowanego projektu rozbudowy Wyższej Szkoły Technicznej z 1925 r. Frank Vogt.
Skojarzenie rzeźbionego wizerunku lwa z naszą uczelnią stało się bardziej znane dzięki ustanowieniu w 2010 r. nagrody – statuetki Lew Politechniki Wrocławskiej. 

……

Dopełnieniem artystycznego opracowania elewacji Gmachu Głównego jest rzeźbiarska dekoracja fontanny, założonej pod koniec lat 60. XX w. na terenie wewnętrznego dziedzińca. Niezależnie od roli kompozycyjnej miała ona utrzymywać – zagrożony wskutek realizowanej wówczas przebudowy dziedzińca – korzystny mikroklimat miejsca, pełniąc funkcję wymiennika wilgoci i ciepła. Wewnątrz kolistego basenu fontanny umieszczono rzeźbę z brązu przedstawiającą dynamiczne ujęcie dwojga dzieci. Autorem pracy, datowanej na 1928 r., jest szwajcarski rzeźbiarz i malarz Laurent Friedrich Keller. Czasowa zbieżność z zakończeniem rozbudowy Gmachu Głównego jest tu przypadkowa. Rzeźbę pozyskano dla uczelni po II wojnie światowej (2). Postument, na którym w 1972 r. ją ustawiono, był wcześniej środkowym z trzech segmentów cokołu, stojącego przed dawnym, tymczasowym barakiem Instytutu Fizyki, obecnie administracyjną siedzibą Muzeum Politechniki Wrocławskiej (obiekt A-7). Przeznaczenie owej konstrukcji, złożonej z prostopadłościennych, kamiennych bloków, nie zostało dotychczas wyjaśnione.

Krzysztof Dackiewicz, Muzeum Politechniki Wrocławskiej

Zdjęcia: Archiwum Budowlane Miasta Wrocławia, Muzeum Politechniki Wrocławskiej


1) Janusz Dobesz, Ikonografia homo faber w rzeźbiarskiej dekoracji wrocławskich fasad epoki historyzmu, [w:] Sztuka a technika. Materiały Sesji Stowarzyszenia Historyków Sztuki, Szczecin, listopad 1987, Warszawa 1991, s. 176.

2) Według prof. Jana Waszkiewicza została ona wydobyta z ziemi w ogrodzie domu przy ulicy Bartla 3 na początku lat 50. XX w.

 

 

Galeria zdjęć

Politechnika Wrocławska © 2024

Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »

Akceptuję