TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.
Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.
Data: 11.12.2020 Kategoria: aktualności ogólne, aktywność studencka, działania społeczne, Wydział Informatyki i Zarządzania, Wydział Inżynierii Środowiska
Miejski ogród z altaną zbierającą wodę deszczową – to pomysł studentów na przestrzeń rekreacyjną dla mieszkańców, poprawę retencji i walkę z brakiem wody w miastach. Za swój projekt otrzymali wyróżnienie w Metropolitalnym Climathonie 2020.
Metropolitalny Climathon organizowany jest od 2015 r. przez EIT Climate-KIC i Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolię. Ma formę 24-godzinnego hackatonu klimatycznego. W związku z pandemią koronawirusa tegoroczna impreza miała formułę hybrydową, a jej głównym tematem była „Susza w mieście”.
Zmiany klimatyczne są zauważalne i już teraz pojawiają się problemy z brakiem wody. Mamy mniejsze jej ilości w rzekach i choćby przez to nie można pobierać takiej ilości wody, jaka zazwyczaj była wykorzystywana przez miasta. Dlatego tak ważna staje się retencja wody i to właśnie z tym problemem postanowili zmierzyć się uczestnicy hackatonu.
W ciągu 24 godzin musieli opracować rozwiązanie, które pozwoliłoby zatrzymać jak największą ilość wody deszczowej na danym obszarze. Zadaniami dodatkowymi było zapobieganie zjawisku suszy w mieście, zwiększenie przestrzeni rekreacyjnej dla mieszkańców oraz umożliwienie integracji społecznej.
Efektem ich pracy jest projekt o nazwie „Kropla ogrodu”. Zakłada on budowę otoczonej ogrodem altany, której dach zbierałby wodę odprowadzając ją do znajdującego się pod ziemią zbiornika. Dzięki systemowi kanalizacji woda trafiałaby do znajdującego się obok dystrybutora, z której użytkownicy mogliby ją bez przeszkód pobierać.
– Ludzie żyjący w mieście nie mają zbyt wielu możliwości dbania o rośliny, kontaktu z naturą czy innymi ludźmi z osiedla. Wyobraziliśmy sobie, że nasz ogród mógłby być miejscem, w którym odnajdzie się każdy „roślinny freak”, a dzięki łatwej dostępności, będzie mógł zabierać swoich znajomych czy rodzinę – mówi Marta Ślipek, studentka III roku Zarządzania na Wydziale Informatyki i Zarządzania PWr, członkini Sekcji Ochrony Klimatu Koła Naukowego Environmental Team. – Połączyliśmy to z rozwiązaniem braku retencji wody deszczowej w aglomeracjach i dodaliśmy aspekt technologiczny, łączący świat realny z wirtualnym, żeby uatrakcyjnić w oczach młodszych członków lokalnej społeczności – dodaje.
Pozyskiwana w ten sposób woda mogłaby być użytkowana w celu podlewania rosnących w ogrodzie roślin, ale także okolicznych trawników, czy jako poidło dla zwierząt. Ogród i altana byłyby też znakomitym miejscem wypoczynku i spotkań dla mieszkańców.
Specjalnie na potrzeby projektu przygotowana zostałaby aplikacja zbierająca najważniejsze statystyki korzystania z dystrybutora. Pokazywałaby ona m.in. jakie są oszczędności miasta dzięki magazynowaniu wody w zbiorniku (nie trafia ona do kanalizacji i przez to nie musi być „utylizowana”) oraz znaleźć informacje o pozostałych ogrodach w mieście, powiecie czy kraju.
Dodatkowym wyposażeniem dystrybutora byłyby kody QR, które można by dołączać do rosnących w ogrodzie roślin. Użytkownik pobierałby kod, skanował go i przypisywał do niego roślinę. Następnie umieszczał przy niej tabliczkę z kodem, stając się tym samym jej opiekunem. Ilość wody pobieranej z dystrybutora zostawałaby automatycznie dopisywana do rośliny, którą się opiekuje.
– Sczytanie kodu QR przez innego użytkownika pozwalałaby zdobyć informacje o danej roślinie, ilości wody zużytej do dbania o nią oraz o samym opiekunie rośliny. Użytkownicy mogliby tworzyć wydarzenia w aplikacji i umawiać się na spotkania, a to pozwalałoby to na pogłębianie relacji społecznych – tłumaczy Marta Ślipek. – W aplikacji byłby także tworzony ranking. Najbardziej zaangażowani użytkownicy mogliby zdobywać punkty za korzystanie z wody i dbanie o ogród. Później mogliby dzielić się osiągnięciami w mediach społecznościowych – wyjaśnia.
Projekt został przygotowany jako rozwiązanie, które może być wdrażane przez władze miast czy społeczności lokalne – docelowo miała to być Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia. – Fundusze, z których mógłby być współfinansowany, miały pochodzić z budżetu Unii Europejskiej na rzecz adaptacji do zmian klimatu. Możliwe, że udałoby się przekształcić go w ogród, który byłby w stanie zarabiać, lecz nie taki jest jego zamysł – dodaje Marta Ślipek.
Oprócz naszej studentki w skład zespołu projektowego weszli Dorota Borowiecka (Politechnika Łódzka), Damian Żak (ASP w Katowicach), Julia Mzyk (Politechnika Śląska) oraz Basia Flur, pracująca jako badaczka opinii społecznych.
mic
Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »