TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.
Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.
Data: 28.04.2021 Kategoria: aktualności ogólne, nauka/badania/innowacje, Wydział Elektroniki
Hałas dotyka każdego z nas, chociaż nie wszyscy są świadomi, jak bardzo może być szkodliwy. Obchodzony 28 kwietnia Międzynarodowy Dzień Świadomości Zagrożenia Hałasem, to dobra okazja, by przypomnieć o problemie zanieczyszczenia hałasem.
Dzień walki z hałasem został ustanowiony w 1996 r. przez Center of Hearing and Communication (CHC). Ma on zwiększyć świadomość w zakresie wpływu hałasu na jakość życia i zdrowie ludzi na całym świecie. To ważne, bo dźwięki towarzyszą nam każdego dnia, a jednak często nie zdajemy sobie sprawy, że mogą być dla nas zagrożeniem.
Hałas najprościej można zdefiniować jako każdy dźwięk, który w danych warunkach jest niepożądany lub uciążliwy dla danej osoby. To jeden z najbardziej uciążliwych czynników środowiskowych, który może doprowadzić do nieodwracalnych problemów z naszym zdrowiem.
– Hałas w życiu codziennym definiujemy raczej przez uciążliwość, niż przez bezwzględny poziom dźwięku. Jednak w obszarach regulowanych prawem, miary hałasu definiuje się poprzez odpowiednie wartości poziomu dźwięku tak, żeby możliwe było sprawdzanie i egzekwowanie przekroczeń, jeśli występują – mówi dr inż. Przemysław Plaskota z Katedry Akustyki, Multimediów i Przetwarzania Sygnałów na Wydziale Elektroniki PWr. – Ważny jest również czas ekspozycji na hałas, ponieważ długa ekspozycja na hałas o odpowiednio wysokim poziomie dźwięku powoduje ubytki słuchu – dodaje.
Nie każde natężenie dźwięku jest jednak szkodliwe dla człowieka. Naukowcy opracowali kategorie w zależności od natężenia poziomu. Wynika z nich, że nieszkodliwy dla zdrowia jest poziom hałasu poniżej 35 dB (szelest liści generuje natężenie dźwięku ok. 10 dB), poziom w przedziale od 35 do 70 dB powoduje zmęczenie układu nerwowego, utrudnia porozumiewanie się, źle wpływa na sen i wypoczynek (pracujący odkurzacz to natężenie dźwięku ok. 60 dB).
Dźwięki w przedziale od 70 do 85 dB powodują już osłabienie słuchu, bóle głowy i obniżają wydajność pracy. Kolejna kategoria, hałas w zakresie od 90 do 130 dB, powoduje liczne zaburzenia m.in. układu krążenia, układu nerwowego, układu pokarmowego, a także uszkadza trwale słuch (100 dB to natężenie dźwięku pracującego młota pneumatycznego). Hałas powyżej 130 dB powoduje drgania układów wewnętrznych, aż do ich uszkodzenia oraz powoduje zaburzenia równowagi, mdłości i trwałe uszkodzenie słuchu (120 dB to natężenie dźwięku startującego samolotu odrzutowego).
W ostatnim czasie głównymi źródłami hałasu w miastach jest komunikacja oraz zakłady przemysłowe. W niektórych rejonach obserwuje się ostatnio wzrost zanieczyszczenia hałasem lotniczym. Ma na to wpływ zarówno zwiększenie intensywności cywilnego ruchu lotniczego, jak i eksploatacja maszyn wojskowych.
– Rozwój przemysłu samochodowego spowodował zmniejszenie hałasu wytwarzanego przez pojazdy, jednak zwiększenie ich liczby na drogach powoduje zwiększenie sumarycznego hałasu w środowisku – zaznacza dr inż. Przemysław Plaskota.
W Polsce od dawna istnieją przepisy regulujące dopuszczalne poziomy dźwięku w zależności od przeznaczenia danego terenu, ale działają pod warunkiem istnienia planu zagospodarowania przestrzennego. Również zakłady przemysłowe muszą stosować się do ograniczeń emisji hałasu, a przy powstawaniu nowych obiektów konieczne jest uwzględnienie dopuszczalnych emisji hałasu w pozwoleniach środowiskowych.
Brakuje jednak ograniczeń poziomu dźwięku podczas koncertów i innych wydarzeń estradowych. Takie ograniczenie pozwoliłoby lepiej chronić uczestników przed ubytkami słuchu. Dotyczy to zarówno dużych wydarzeń plenerowych, jak i małych imprez w klubach.
Z kolei Unia Europejska w niektórych obszarach nakazuje stosowanie pewnych rozwiązań (np. tworzenie map akustycznych), reguluje również pewne obszary działalności przedsiębiorców (np. metody oznaczania urządzeń AGD ze względu na emisję hałasu).
– Niestety nie ma możliwości, żeby całkowicie wyeliminować zagrożenie hałasem. Należy go traktować jako zanieczyszczenie środowiska, z którym musimy walczyć. W pierwszej kolejności trzeba likwidować źródła hałasu poprzez stosowanie nowoczesnych technologii np. budowy torowisk tramwajowych czy wymiany taboru na nowocześniejszy – wyjaśnia dr inż. Przemysław Plaskota. – Można także stosować bariery architektoniczne, takie jak ekrany akustyczne, wały ziemne, obudowy szlaku komunikacyjnego (tunele) – dodaje naukowiec.
Jeśli jednak tego typu metody zawiodą, to pozostaje zwiększanie izolacyjności akustycznej elementów architektonicznych, np. stosowanie specjalnych drzwi czy okien. Trzeba pamiętać, że decydując się na mieszkanie w mieście, należy liczyć się z tym, że pewne źródła hałasu są niemożliwe do wyeliminowania. Ponadto nie zawsze da się zastosować bariery przed hałasem.
Przed zakupem mieszkania warto więc zapoznać się z mapą akustyczną miasta. Dzięki wymogom UE duże miasta muszą udostępniać takie dane. Wrocław zamieszcza mapę na stronie.
Badania związane z hałasem prowadzone są także na Politechnice Wrocławskiej. Na Wydziale Elektroniki realizowany jest projekt „Samoczyszczące, wydajne panele fotowoltaiczne na podłożu elastycznym zintegrowane z ekranem akustycznym i inteligentnym systemem monitorowania”.
Oprócz tego naukowcy z PWr we współpracy z Uniwersytetem Medycznym robili badania słuchu e-audiologia, a Wydział Mechaniczny PWr prowadzi także badania związane z hałasem i drganiami maszyn przemysłowych.
Z kolei Katedra Akustyki, Multimediów i Przetwarzania Sygnałów realizowała wśród młodych ludzi badania dotyczące szkodliwości wykorzystywania słuchawek do odsłuchiwania muzyki. Okazało się, że zazwyczaj poziom dźwięku ze słuchawek jest zbyt wysoki, a stosowanie słuchawek dokanałowych dodatkowo pogarsza sytuację.
– Niestety, świadomość młodzieży jest niewielka w tym zakresie. Problem polega również na tym, że skutki oddziaływania hałasu są odroczone w czasie, inaczej niż np. ze światłem – jeśli spojrzymy w słońce albo inne źródło światła, to od razu wiemy, że jest to problem. Z hałasem niestety jest tak, że jego negatywne oddziaływanie obserwujemy po latach – przyznaje dr inż. Przemysław Plaskota.
Co więc trzeba zrobić, żeby podnieść naszą świadomość w tym zakresie? – Na to pytanie można odpowiedzieć jednym słowem: Edukować! – podkreśla naukowiec.
mic
Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »