TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.

Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.

 

Dom zasilany deszczówką

Budynki wykorzystujące wodę deszczową, których nie trzeba podłączać do sieci wodociągowej i kanalizacyjnej? Nad takim rozwiązaniem pracują naukowcy z Politechniki Wrocławskiej. Na realizację projektu otrzymali z NCBiR 2,3 mln zł w ramach konkursu „Technologie domowej retencji”.

padajacy_deszcz.jpgZasoby wodne w Polsce praktycznie w całości zasilane są wodami deszczowymi. Urbanizacja, wzrost zapotrzebowania na wodę oraz wywołane zmianami klimatu susze i gwałtowne lecz krótkotrwałe opady powodują kurczenie się dostępnych zasobów wód do zasilania sieci wodociągowych.

Ekologicznym rozwiązaniem jest lokalna retencja wód deszczowych oraz zamknięty obieg wody w budynku. Rozwiązanie to oferuje dwie podstawowe zalety: wykorzystuje lokalnie zbieraną wodę deszczową do zapewnienia użytkownikom stałego dostępu do czystej i bezpiecznej wody do codziennych czynności, oraz zatrzymuje wody opadowe zmniejszając obciążenie sieci kanalizacyjnej oraz ryzyko podtopień i powodzi, wylań z kanalizacji i uszkodzenia infrastruktury miejskiej.

– Woda opadowa z „uszczelnionych” powierzchni jest błyskawicznie odprowadzana do kanalizacji, która w efekcie szybko się przepełnia, a dodatkowo tę wodę tracimy – mówi dr hab. Bartosz Kaźmierczak, prof. uczelni, koordynator projektu i dziekan Wydziału Inżynierii Środowiska. – A przecież po odpowiednim oczyszczeniu wodę deszczową moglibyśmy wykorzystać choćby do spłukiwania toalet, podlewania ogrodów, mycia samochodów, a dzięki nowoczesnym technologiom nawet do spożycia – dodaje.

Jak nie tracić wody?

prof_bartosz_kazmierczak_i_dr_inz_demis_pandelidis_2.jpgOpracowanie koncepcji systemu lokalnego zagospodarowania wód deszczowych, było głównym celem konkursu „Technologie domowej retencji” zorganizowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Pomysły musiały znaleźć zastosowanie m.in. w typowym domu jednorodzinnym.

Dr inż. Demis Pandelidis opracował nowatorską metodę oczyszczania, a zespół naukowców z Wydziałów Inżynierii Środowiska i Mechaniczno-Energetycznego PWr zaproponował stworzenie systemu urządzeń i zbiorników, które pozwolą na zbieranie wód opadowych, ich magazynowanie, oczyszczanie i wykorzystywanie do codziennego użytku.

– Nasze rozwiązanie całkowicie eliminuje potrzebę podłączenie nowoprojektowanych domów jednorodzinnych do sieci wodociągowych. Z tego względu pomysł otrzymał najwyższe oceny w konkursie, a eksperci NCBiR docenili także zaproponowane przez nas pomysły związane z odzyskiem i ponownym wykorzystaniem wody – podkreśla prof. Bartosz Kaźmierczak. – Warto dodać, że stosując przydomową retencję, zmniejszamy nie tylko zapotrzebowanie na wodę wodociągową, ale też chronimy zasoby wodne – zaznacza.

Projekt naukowców nie tylko zakłada wykorzystanie wody deszczowej, lecz także zamknięcie obiegu tzw. wody szarej, czyli pochodzącej z kąpieli, prania czy mycia naczyń. Po właściwym oczyszczeniu woda szara mogłaby zostać ponownie wykorzystana do wszystkich domowych czynności.

opady_deszczu_w_miescie.jpg– System jest w stanie zaspokoić codzienne zapotrzebowanie wody w każdym zakresie, ale przyjęliśmy założenie że woda do picia będzie pochodziła jedynie z wód opadowych – wyjaśnia dr inż. Demis Pandelidis z Wydziału Mechaniczno-Energetycznego. – Niestety nie jesteśmy w stanie odzyskać i wykorzystać 100 proc. wody szarej, ponieważ na etapie oczyszczania występują straty wody. W naszym rozwiązaniu dach o powierzchni 100 m kw. bez problemu pozwala zrekompensować te straty wodą deszczową – dodaje.

Zagospodarowane zostaną także tzw. ścieki czarne, czyli pochodzące z toalet. Choć technologicznie możliwe jest oczyszczenie ich do poziomu wody zdatnej do picia, to tego typu systemy stosowane są tylko w wyjątkowych przypadkach np. w habitatach kosmicznych. Rozwiązanie zaproponowane przez naszych naukowców zakłada oczyszczanie ścieków czarnych do poziomu, który pozwoli je bezpiecznie rozsączyć w przydomowym ogródku. 

System domowej retencji będzie zautomatyzowany, energooszczędny i praktycznie bezobsługowy, bezpieczny dla użytkowników i ekologiczny. Stanowić będzie ogniwo zrównoważonego rozwoju obszarów zurbanizowanych poprawiając dostępność wody bez szkody dla środowiska. Całkowicie zautomatyzowany będzie także monitoring parametrów jakości wody, co pozwoli zdalnie diagnozować pracę systemu i szybko wykrywać ewentualne zakłócenia czy problemy.

Najpierw dom, później szkoła

prof_bartosz_kazmierczak_i_dr_inz_demis_pandelidis_1.jpgW pierwszym etapie nasi naukowcy opracują prototypowy system retencji dla wybranego przez NCBiR domu jednorodzinnego. Rozwiązania, które sprawdzą się najlepiej, zostaną wykorzystane w II etapie, który będzie dotyczył dużo większego obiektu – szkoły, w której uczy się od 200 do 300 uczniów.

– Zastosowane rozwiązania techniczne w obu przypadkach mają być podobne, ale wyzwanie związane ze szkołą jest znacznie trudniejsze. Wynika to z większej liczby użytkowników oraz całkowicie innej charakterystyki zużycia wody. Pod uwagę musimy wziąć także okresowe zamknięcie budynku w czasie wakacji – wyjaśnia prof. Bartosz Kaźmierczak.

Opracowywany system retencji będzie prototypowy, a więc z założenia przy pierwszym wykonaniu jego koszt będzie stosunkowo wysoki. Sprawdzenie działania wielu niestosowanych dotychczas rozwiązań pociąga bowiem za sobą większe koszty. 

– Jednak w przypadku masowej produkcji jego cena znacząco spadnie i dla nowoprojektowanych domów, które z różnych względów nie mają dostępu do sieci wodociągowej, takie rozwiązanie będzie na pewno korzystną ekonomicznie alternatywą – zaznacza dr inż. Demis Pandelidis.

Prace nad projektem ruszą już w październiku. Pierwszy etap będzie trwał 17 miesięcy. W tym czasie przygotowany i przebadany zostanie prototyp systemu domowej retencji i zamkniętego obiegu wody. Następnie rozpocznie się II etap, który potrwa kolejne siedem miesięcy i polegać będzie na zbudowaniu demonstratora systemu w wersjach dla budynku jednorodzinnego oraz dla szkoły.

newsletter-promo.png

Wynikiem projektu będzie kompletny produkt rynkowy w postaci systemu domowej retencji do zastosowania w budynkach jednorodzinnych i szkolnych. W założeniu ma to być dostępne i atrakcyjne rozwiązanie dla szerokiego grona odbiorców, tak aby technologia lokalnej retencji wody deszczowej i zamkniętego obiegu wody w budynku trafiła pod przysłowiowe "strzechy".

Naukowcy podkreślają, że uwzględniając efekt skali systemy te zastosowane w tysiącach budynków zmienią nasze codzienne życie, zapewniając niezależność od zewnętrznych źródeł wody i zmniejszając obciążenie obecnych. Stosowane na szeroką skalę, w dużej liczbie budynków odciążą sieci wodociągowe i kanalizacyjne oraz przyczynią się do adaptacji do zmian klimatu łagodząc skutki susz, podtopień czy ulewnych opadów.

Badacze mają nadzieję, że systemy domowej retencji staną się elementem energooszczędnego budownictwa, wpisującym się w zasady zrównoważonego rozwoju oraz gwarantującym ochronę zasobów i polepszenie stanu otaczającego nas środowiska. 

W sumie w konkursie „Technologie domowej retencji” realizowane będą cztery projekty, a Politechnika Wrocławska jest jedyną uczelnią, która otrzymała dofinansowanie.

mic

Galeria zdjęć

Politechnika Wrocławska © 2024

Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »

Akceptuję