Uczniowie z XIV LO z Wrocławia zwyciężyli w debacie oksfordzkiej, która w ramach Dolnośląskiego Festiwalu Nauki odbyła się na Politechnice Wrocławskiej. W tym roku dyskutowano o tym, czy grozi nam katastrofa energetyczna. 

Debata oksfordzka jest jedną z wiodących imprez Dolnośląskiego Festiwalu Nauki. Aby uczcić 25-lecie imprezy, organizatorzy postanowili nawiązać do pierwszej, historycznej debaty i zaprosić dwie szkoły, które w 2011 r. po raz pierwszy zmierzyły się ze sobą w pojedynku na argumenty.  

W auli Politechniki Wrocławskiej naprzeciw siebie usiadły więc reprezentacja Liceum Ogólnokształcącego w Zespole Szkół Ponadpodstawowych im. Adama Mickiewicza w Lubaniu oraz drużyna z XIV Liceum Ogólnokształcącego z Wrocławia. 

Uczestnicy spierali się na temat: „W setną rocznicę śmierci Ignacego Łukasiewicza – czy grozi nam katastrofa energetyczna?”. 

– To bardzo ważny i aktualny problem, który dotyczy całej ludzkości. W ostatnim czasie zagadnienia z tym związane przestały zaprzątać głowę jedynie specjalistów i stały się ważne dla nas wszystkich. Bo przecież trudno sobie wyobrazić codzienne funkcjonowanie bez korzystania z prądu, ciepłej wody, kuchenki gazowej czy samochodu, a wszystkie koszty od czasu rozpoczęcia wojny za naszą wschodnią granicą drastycznie wzrosły, nie tylko w Polsce – mówiła dr hab. inż. Elżbieta Wojaczyńska, prof. uczelni z Wydziału Chemicznego, pełnomocniczka rektora PWr ds. DFN. 

Liceum z Wrocławia reprezentowali Michał Rabczyński, Patryk Kołb i Łukasz Hardyś pod opieką Elżbiety Osarczuk. Zespół bronił tezy, że w nieodległej przyszłości paliwa kopalne ulegną wyczerpaniu, a jeśli ich skutecznie nie zastąpimy odnawialnymi źródłami energii, to czeka nas katastrofa. Ich przeciwnikami w debacie byli Wiktor Nyrka, Mikołaj Zdanowicz i Leonard Jaskółowski, których przygotowywały Kinga Gordon-Sieradzka i Joanna Wójcik. Ich zdaniem katastrofa nam nie grozi, bo zapasy paliw kopalnych są wystarczające i trzeba je jedynie uzupełniać alternatywnymi źródłami energii. 

Zmagania dyskutantów oceniała rada mędrców w składzie: prof. Tomasz Nowakowski, prorektor ds. organizacji i rozwoju PWr, prof. Robert Wieczorek, prorektor ds. finansów i rozwoju Uniwersytetu Wrocławskiego, prof. Leszek Romański z Instytutu Inżynierii Rolniczej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, prof. Izabela Sówka, szefowa Centrum Zrównoważonego Rozwoju i Ochrony Klimatu PWr i dr inż. Piotr Jadwiszczak, prodziekan ds. finansowych i ogólnych na Wydziale Inżynierii Środowiska PWr. 

Nad przebiegiem debaty, podobnie jak w 2011 r. czuwał jej marszałek, prof. Jan Miodek, wybitny językoznawca z Uniwersytetu Wrocławskiego. 

Czy wystarczy nam paliw kopalnych? 

W swoim wystąpieniu uczniowie z Wrocławia zwracali uwagę m.in. na koszty finansowe, środowiskowe i społeczne związane z produkcją energii, przedstawili alternatywne źródła jej pozyskiwania oraz naukowe prognozy dotyczące wydobycia paliw kopalnych w Polsce. 

– Stajemy przed katastroficzną wizją, w której za 30 lat w Polsce zabraknie węgla, ropy i gazu, a 30 lat to nieodległa przyszłość. Za 28 lat będziemy mieli rok 2050 i do tego czasu Unia Europejska chce osiągnąć zeroemisyjność. Nie możemy czekać, aż zasoby paliw kopalnych się skończą, bo wtedy transformacja energetyczna stanie się nie tylko znacznie trudniejsza w przeprowadzeniu, ale i bardzo droga – mówił Michał Rabczyński z LO nr XIV. 

Wiktor Nyrka z LO w Lubaniu przekonywał z kolei, że paliwa kopalne były i są napędem naszej gospodarki, a w kwestii ich dalszej eksploatacji musimy wybrać mądrzej niż narody, które nazbyt pochopnie zdecydowały się na przejście na nie do końca zbadane alternatywne źródła energii. 

– Nasz stan wiedzy na temat wydobycia i pozyskiwania surowców ciągle się zmienia. Metody wydobycia gazu łupkowego odkryliśmy dopiero w latach 80. XX w. Mówimy więc: “stare kopalnie, ale nowe technologie”, udoskonalajmy to, co mamy. Tradycyjne formy pozyskiwania energii traktujmy jako bazę, którą trzeba bezwzględnie uzupełnić alternatywnymi źródłami energii i nowoczesnymi metodami walki z zanieczyszczeniami – podkreślił.  

Debata trwała około godziny i ostatecznie Rada Mędrców przyznała zwycięstwo drużynie z Wrocławia, która zdobyła 371 punktów. Zespół z Lubania otrzymał 363 punkty. 

mic