TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.

Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.

 

Zmarła Edyta Palczak

Data: 12.09.2016 Kategoria: wspomnienia

9 września zmarła Edyta Palczak, która przez prawie 20 lat pracowała na Politechnice Wrocławskiej w administracji uczelni. Jej pogrzeb rozpocznie się 13 września o godz. 10 mszą św. w kaplicy cmentarza na Kiełczowie

Zmarłą wspomina Anna Kuczwara, jej przyjaciółka, emerytowana pracownica Politechniki Wrocławskiej:

"Nie chce mi się wierzyć, że będę o Tobie pisała już w czasie przeszłym. Odwiedziłam Cię w mieszkaniu Twojej Mamy w lipcu, aby ucałować Cię z okazji wkrótce przypadających urodzin. Wiedziałam, że ciężko chorujesz, ale nie przypuszczałam, że jest aż tak źle. Mówiłaś, że dajesz radę, a jako osoba bardzo wierząca, całe cierpienie ofiarowałaś Bogu.

Pamiętam, odprowadziłaś mnie szybkim krokiem na przystanek tramwajowy. Nic mi nie podpowiadało, że to będzie już, niestety, nasze ostatnie spotkanie… To był lipiec, a w sierpniu otrzymałam wiadomość, że jesteś na OIOM-ie w szpitalu. Niestety na tym oddziale, obowiązuje zakaz wstępu dla osób postronnych. Dlatego nie mogłam Cię odwiedzić.
Byłaś dzielna w znoszeniu tej strasznej choroby. Niektórzy nawet nie zdawali sobie sprawy, że tak cierpisz. Ty dzielnie walczyłaś, nie zwierzając się ze swojego stanu.Zawsze byłaś na stanowisku pracy, chociaż nie powinnaś była tego robić. Może gdybyś więcej myślała o sobie, nie pisałabym teraz tego wspomnienia...

0DVRXPBwBfwctBkRo,edyta_palczak.jpg

Pracowałam z Tobą od 2004 roku w Informacji Telefonicznej, która należała do Działu Ochrony Mienia i Korespondencji. Dane nam było przepracować razem jedenaście lat. Zapamiętam Cię, jako skromną, pełną empatii osobę. Nigdy nie zapomnę Twoich telefonów do mnie i moich najbliższych, odwiedzin w szpitalu, kiedy mnie zmogła choroba. Zawsze chciałaś służyć mi pomocą. Jeszcze raz dziękuję Ci za to!

Tak pięknie przemawiałaś na moim przyjęciu pożegnalnym, w związku z przejściem na emeryturę. Wszyscy byliśmy mile zaskoczeni Twoim pięknym, wzruszającym wystąpieniem.

Nieoczekiwany telefon, od naszej wspólnej znajomej o Twojej śmierci zasmucił mnie. Miałam, jak tylko wrócisz do sił, odwiedzić Cię w szpitalu i myślałam, ba, byłam pewna, że właśnie z taką informacją dzwoni do mnie znajoma. Kiedy jednak usłyszałam tę smutną wiadomość, nie chciałam w to uwierzyć i długo nie mogłam (i nadal nie mogę) się z tym oswoić.

Kochana, wiem, że tam, gdzie teraz przebywasz, jesteś już szczęśliwa. Spoczywaj w ciszy i spokoju oraz czytaj sobie te religijne książki, które tak uwielbiałaś i kochałaś. Taką Cię właśnie zapamiętam, jako oczytaną, ciepłą i czułą na los innych osobę.

Szczere wyrazy współczucia i pocieszenia, w tych trudnych chwilach, dla Rodziny.

Twoja serdeczna koleżanka, Ania”

r.

Politechnika Wrocławska © 2024

Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »

Akceptuję