TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.

Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.

 

Paulina Gocoł i Robert Witczak z Inżynierskimi Dyplomami Roku

Data: 31.05.2017 Kategoria: aktywność studencka, konkursy/stypendia

We wtorkowy wieczór poznaliśmy laureatów organizowanego przez wrocławski SARP konkursu Dyplom Inżynierski Roku 2016-2017. Po prezentacji wszystkich nominowanych jury zdecydowało o przyznaniu dwóch równorzędnych nagród i dwóch wyróżnień

W finale konkursu znalazło się dziewięciu absolwentów studiów inżynierskich na Wydziale Architektury PWr w latach 2016 i 2017 (w ubiegłym roku nie udało się przeprowadzić konkursu, stąd w tym mogły być zgłaszane prace dwóch roczników).

Jury zdecydowało o przyznaniu dwóch równorzędnych nagród – Paulinie Gocoł i Robertowi Witczakowi.

Enklawa spokoju z teatrem eksperymentalnym

paulina_gocol_introvertus1.jpgPaulina Gocoł została nagrodzona za projekt „Introversus: Teatr eksperymentalny i promenada. Wrocław, Na Grobli” (promotor: dr Ada Kwiatkowska). Jurorzy podkreślali, że przyznali studentce nagrodę w uznaniu jej wrażliwości w kształtowaniu przestrzeni.

- Projektując ten obiekt, chciałam przybliżyć ludziom ideę teatru i opracować strukturę pozwalającą im przekroczyć warstwy świata teatralnego, a także stworzyć we Wrocławiu miejsce pozwalające zatrzymać się na moment i zagłębić we własne wnętrze – opowiadała autorka w czasie prezentacji.

Teatr miałby powstać na cyplu starego portu przy ujściu Oławy do Odry. Widz schodziłby do niego długą rampą prowadzącą bezpośrednio do foyer, a ten spacer miałby go przygotować do odbioru przeżycia teatralnego. Studentka założyła sobie stworzenie możliwie wielu opcji wykorzystania przestrzeni teatru przez aktorów i twórców spektakli. Dlatego w jej projekcie nie ma wydzielonych stref sceny i widowni. - W swoich poszukiwaniach dotarłam do manifestów Jerzego Grotowskiego paulina_gocol_introvertus3.jpgi szkiców architekta Jerzego Gurawskiego. Pokazują one, że najważniejsze cechy teatru eksperymentalnego to mobilność, przekształcalność, zanik dekoracji i zatarcie granicy między widzem a aktorem. Te cechy chciałam oddać w swoim projekcie – mówiła.

Założenie tworzyłyby także promenada, klub muzyczny i przystań (która mogłaby być jednym ze sposobów dotarcia do tego miejsca).

Autorka podkreślała, że chcąc stworzyć we Wrocławiu przestrzeń pobudzającą do refleksji, zainspirowała się tradycyjnym hiszpańskim dziedzińcem (Patio de los Naranjos w Sewilli). - Opierając się na tej strukturze zaprojektowałam miejsce niemogące istnieć bez miasta, ale pozwalające na ucieczkę od jego zgiełku i pędu. Uzyskałam ten efekt, wykorzystując rytmiczne nasadzenia drzew i lokalizację projektu na cyplu – tłumaczyła. – Wchodząc między drzewa, zagłębialibyśmy się w wyciszony, bezpieczny świat, enklawę spokoju i ciszy.

Centrum turystyczne w niezwykłym miejscu

remigiusz_witczak_plansza1.jpgZ kolei Roberta Witczaka doceniono za pracę „Centrum turystyczne, Kromlech Almendres, Guadalupe” (promotor: dr Ada Kwiatkowska). W swoim werdykcie jurorzy zaznaczyli, że spodobała im się poetyckość projektu laureata konkursu. 

Praca był jednocześnie projektem dyplomowym studenta i zgłoszeniem do międzynarodowego konkursu architektonicznego ogłoszonego przez organizację ARKxSITE. Zadaniem jego uczestników było zaprojektowanie centrum turystycznego przy kromlechu w portugalskiej miejscowości Guadalupe (kromlech to krąg zbudowany z ustawionych pionowo kamieni nazywanych menhirami). Obiekt miał mieć m.in. sale wystawowe, galerię sztuki, salę warsztatowo-wykładową, małą winiarnię, sklep z pamiątkami i powierzchnię do odpoczynku dla turystów.

Student PWr zaprojektował dziewięciokondygnacyjny obiekt, którego architektura jest „podporządkowana ruchom Słońca i Księżyca”. W praktyce oznacza to, że budynek mógłby być narzędziem do odczytania skomplikowanych i niedostrzegalnych gołym okiem zjawisk zachodzących na niebie, co byłoby analogią do roli, jaką pełniły kromlechy dla ludzi okresu neolitu. Taki efekt zapewniłby główny element zaprojektowanego budynku, czyli dusza z klatką schodową, będąca przestrzenią łączącą funkcjonalnie całość obiektu.

remigiusz_witczak_plansza5.jpgCentrum zaprojektowane przez Roberta Witczaka miałoby formę prostego, 25-metrowego, powściągliwego prostopadłościanu, wbitego w ziemię – niczym menhir (z trzema podziemnymi kondygnacjami).  Jego orientacja nawiązuje do azymutu wyznaczonego przez oś będącą wspólną linią trzech założeń megalitycznych w tej okolicy. Dzięki temu budynek dopełniałby kromlech, a nie przytłaczał go.

Podczas wtorkowej prezentacji student podkreślał, że musiał zmierzyć się z dorobkiem architektonicznym tego miejsca i zastanowić się, jak sprawić, by neolityczne konstrukcje i ich dawne funkcje były bardziej zrozumiałe dla odwiedzających. 

Najwyższą kondygnacją budynku byłby zadaszony taras widokowy. – Nie chciałem tworzyć go na dachu budynku, bo wówczas z daleka byliby tam widoczni ludzie oglądający kromlech – opowiada autor projektu. – Mój projekt umożliwiałby odwiedzenie tego miejsca bez odczuwania jego aspektu turystycznego, w ciszy i kontemplacji – tłumaczył.

Praca dyplomowa Roberta Witczaka została także nagrodzona przez Stowarzyszenie Architektów Polskich we Francji (nagrodą Prix SARP Fr za najciekawszy dyplomowy projekt inżynierski 2016 r.).

Pracownia dla studentów i obserwatorium roślin

Członkowie jury zdecydowali również o przyznaniu dwóch wyróżnień w tegorocznej edycji konkursu. Uhonorowano nimi Karolinę Bielonko i Michała Przychodzenia.

karolina_bielonko_pracownia4.jpgKarolina zaprojektowała pracownię studentów architektury przy ulicy Chemicznej we Wrocławiu. Jej promotorem był dr Tomasz Głowacki

- Moja praca to próba odpowiedzi na potrzeby studentów Wydziału Architektury – mówiła autorka podczas prezentacji. – Zaprojektowałam obiekt, w którym mogliby się uczyć, pracować, spotykać i wypoczywać. Większość naszej pracy wykonujemy w domu, często spotykamy się też po godzinach, tworząc razem projekty. Dlatego moja pracownia w założeniu działałaby przez całą dobę. Byłyby w niej zarówno pomieszczenia do pracy indywidualnej, jak i sale do spotkań w zespołach.

Na terenie przy skrzyżowaniu ulic Chemicznej i Ukrytej – gdzie mogłaby powstać taka pracownia – rosną okazałe drzewa, dlatego studentka zaprojektowała bryłę w kształcie litery „S”, tak by omijała je, a ich wycinka nie była konieczna.

Budynek miałby dużą strefę wejściową i taras na tyłach. Autorka zaplanowała go tak, by wraz z wysokością malało natężenie dźwięków. Pomieszczenia do prac zespołowych są więc niżej, a pokoje pracy indywidualnej na wyższej kondygnacji. 

Parter zajęłyby kuchnia, jadalnia, sala konferencyjna i przestrzeń wystawowa. Na drugim piętrze studentka zaplanowała modelarnię i ploternię, a na kolejnych strefę pracy wspólnej, strefę do pracy indywidualnej i strefę wypoczynkową. Ostatnie piętro byłoby biurem coworkingowym dla architektów.

Budynek miałby jasną, półprzezroczystą elewację. Jego fasada byłaby podwójna – pierwsza warstwa powstałaby ze szkła, a druga z paneli z tworzywa PMMA o zmiennej przezierności (studentka inspirowała się budynkiem handlowym w Londynie i podobnej fasadzie). 

michal_przychodzen_obserwatorium1-1.jpgMichał Przychodzeń został natomiast wyróżniony za pracę o tytule „Obserwatorium” (promotor: dr Ada Kwiatkowska). 

- Moim celem było zderzenie człowieka z relacjami między życiem a śmiercią – opowiadał w czasie prezentacji. – Zaprojektowany przeze mnie obiekt pokazywałby cały cykl życia roślin, od ich narodzin, przez wrastanie, po przemijanie i śmierć. 

Obiekt miałby stanąć we wrocławskim Ogrodzie Botanicznym jako otwarta przez cały rok atrakcja dla zwiedzających, dostarczająca także produktów (roślin), które mogłyby być sprzedawane w sklepiku. Student zaprojektował go w kształcie spirali z podziemną kondygnacją. Etapy rozwoju roślin kontrolowałyby tam specjalistyczne maszyny podlewające je i dogrzewające lampami, ale sam budynek byłby też ustawiony w taki sposób, by jego wnętrza zyskiwały jak najwięcej słońca. 

- Czas jest napędem tego obiektu – podkreślał autor. – Ogród pracowałby przez okres, jaki zajmuje cykl życia jednej rośliny. Potem możliwe byłoby nasadzenie innego gatunku. 

Student zaznaczał także, że obserwatorium mogłoby mieć znaczenie bliskie sakralnemu. Dla odwiedzających mogłoby się stać miejscem refleksji nad przemijaniem, kruchością ludzkiego życia i naszą rolą na świecie. 

Nominowani w konkursie

Konkursowe prace oceniali dr Roman Czajka – prodziekan ds. dydaktyki na Wydziale Architektury PWr, Maciej Dębski – członek wrocławskiego oddziału SARP, dr Maciej Hawrylak – członek zarządu głównego SARP, Daria Kieżun – prezes wrocławskiego SARP, Anna Kościuk – sekretarz Rady Dolnośląskiej Okręgowej Izby Architektów RP i Sylwia Sikora – wiceprezes wrocławskiego SARP.

W konkursie nominowani byli także: 

  • Anna Klimczak „Modułowy dom dla rodziny wielodzietnej jako plomba miejska we Wrocławiu”, promotor: dr Andrzej Sobolewski (rok akademicki 2015/16),
  • Joanna Klimek „Centrum integracji polsko-czeskiej «Most»”, promotor: dr Tomasz Głowacki (rok akademicki 2016),
  • Ewa Plucińska „Centrum Ruchu i Interakcji we Wrocławiu”, promotor: dr Ada Kwiatkowska (rok akademicki 2015/16),
  • Witold Prusinkiewicz „ Projekt hostelu we wnętrzu dawnej zajezdni tramwajowej przy ul. Tramwajowej wraz z zagospodarowaniem terenu”, promotor: dr Agnieszka Gryglewska (rok akademicki 2015/16),
  • Mikołaj Twardowski „Diesis 128:125. Przestrzeń transcendencji dźwięku. Klub muzyczny, Wrocław”, promotor: dr Ada Kwiatkowska (rok akademicki 2016).

Lucyna Róg

Galeria zdjęć

Politechnika Wrocławska © 2024

Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »

Akceptuję