TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.

Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.

 

Wspomnienie o profesorze Pawle Malinowskim

Data: 09.09.2016 Kategoria: wspomnienia

Dr hab. Paweł Michał Malinowski, prof. nadzw. PWr zmarł 27 sierpnia tego roku. „Tracimy kolegę, przyjaciela, życzliwego człowieka, uznanego pracownika naukowego oraz nauczyciela i wychowawcę” – piszą jego koledzy i współpracownicy

Profesor Paweł Michał Malinowski urodził się 20 lutego 1967r. we Wrocławiu. Przez całe życie zawodowe był związany z Politechniką Wrocławską. To tu w 1991 r. obronił pracę magisterską na Wydziale Inżynierii Środowiska, a później w roku 1993 w ramach indywidualnego toku studiów ukończył studia magisterskie na Wydziale Budownictwa Lądowego i Wodnego. Przez 25 lat pracował w Katedrze Klimatyzacji, Ogrzewnictwa, Gazownictwa i Ochrony Powietrza (wcześniej Instytucie Klimatyzacji i Ogrzewnictwa oraz Katedrze Klimatyzacji i Ciepłownictwa) – początkowo jako asystent, później adiunkt, a w końcu profesor nadzwyczajny Politechniki Wrocławskiej.

W czerwcu 1996 roku Paweł Malinowski uzyskał stopień doktora nauk technicznych, broniąc pracę doktorską "Zastosowanie teorii zbiorów rozmytych i sieci neuronowych w inżynierii środowiska". Następnie w maju 2010 roku uzyskał stopień doktora habilitowanego po przedstawieniu rozprawy habilitacyjnej "Modelowanie hydrotermiczne i optymalizacja systemów zaopatrzenia w ciepło".

0DVRXPBwBfwctBkRo,pawel_malinowski.jpg

W ramach działalności naukowej dr hab. Paweł Malinowski współpracował z zagranicznymi jednostkami naukowymi, takimi jak Universite du Quebec Ecole de Technologie Superieure, czy Institut für Umweltechnik, Fachhochschule w Emden, a także jednostkami badawczymi oraz przedsiębiorstwami krajowymi i zagranicznymi, m.in. Miejskim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji we Wrocławiu, BSiPG Gazoprojekt, Miejskim Przedsiębiorstwem Energetyki Cieplnej we Wrocławiu (obecnie Fortum), LGECO Laboratorie de Genie de la Conception – Institut National des Sciences Appliquees – INSA de Strasbourg, ProCom Gmbh w Aachen oraz firmą Komartek (obecnie Logica) w Helsinkach.

„W zmarłym tracimy kolegę, przyjaciela, życzliwego człowieka, uznanego pracownika naukowego oraz nauczyciela i wychowawcę, cenionego i szanowanego przez studentów i współpracowników” – piszą pracownicy Wydziału Inżynierii Środowiska.

Profesora Pawła Malinowskiego wspomina dr inż. Iwona Polarczyk:

„Poproszono mnie, aby napisać wspomnienie...

Bardzo trudno bez emocji pisać o Pawle, którego znałam całe dorosłe życie, z którym kończyłam studia, dzieliłam pokój na uczelni... a teraz odszedł i wiadomo, że już nie wróci... Nie będę pisać: „Profesor Paweł Michał Malinowski urodził się 20 lutego 1967 r. we Wrocławiu”, bo nie o biografię tutaj chodzi...

Pawła poznałam na studiach. W tym samym roku je ukończyliśmy. To on zadzwonił do mnie, gdy w katedrze ogłoszono nabór na „świeżych” asystentów. Od początku dzieliliśmy pokój, wspólnie z dwoma kolegami – Piotrem Marchewką i Piotrem Peregudowskim. Był rok 1993. Pokój nie wyglądał tak jak teraz. Stare, zniszczone meble pamiętające odległe czasy, kolor ścian nie do określenia. Postanowiliśmy to zmienić... spędziliśmy kilka wakacyjnych dni, żeby pomalować pokój i odświeżyć meble. Ja i Paweł... Nie chwaląc się, mieliśmy potem najładniejszy pokój w C6.

Potem wyjechał do Kanady na stypendium. Niedługo po powrocie obronił pracę doktorską. Później dalsza kariera naukowa, artykuły, konferencje, w końcu habilitacja. Zawodowo był bardzo zaangażowany. Był organizatorem i kierownikiem studiów podyplomowych z zakresu gazownictwa, których pięć edycji już jest za nami. Nawiązywał liczne kontakty. Był dumny szczególnie ze współpracy z MPWiK we Wrocławiu. A to tylko niewielka część jego starań. Osobiście odczuwałam jego zaangażowanie, bo wielokrotnie musiałam mu o niektórych sprawach czy terminach przypominać.

Znaliśmy się z Pawłem także prywatnie... Niewiele osób wie, że chodziliśmy razem na kurs tańca. Potrafił barwnie, z uśmiechem na twarzy opowiadać o swoich wycieczkach, przygodach, rodzinie, a zwłaszcza dzieciach. Po założeniu rodziny dzieci były dla niego najważniejsze. Gdy o nich opowiadał, zawsze promieniał, był dumny z ich zdolności, osiągnięć, ale też tak zwyczajnie jak to tata. Gdy miał „nakaz” spacerować z dzieckiem dwie godziny, to tyle spacerował, wszystko inne nie było ważne. O dzieciach mogliśmy rozmawiać godzinami... o problemach też...

Paweł był tylko człowiekiem, oczywiście, że miewał gorsze dni, miał swoje problemy, osobiste i zawodowe... Kto ich nie ma? Ale pamiętam tylko dwie sytuacje, w których podniósł głos. Zazwyczaj był pogodny, pozytywnie nastawiony i dość bezpośredni. Potrafił zagadnąć i... zagadać nieznajomych.

Wszystko się zmieniło jakieś trzy lata temu... Badania bez końca, trudne diagnozy, potem leczenie. Jednak, jak na „profesorka” naszej katedry przystało, także w szpitalu musiał wykazać się wiedzą i uświadamiać tamtejszych profesorów np. o warunkach „klimatycznych” w salach i gabinetach. Po prostu cały Paweł. Nawet tam nie stracił poczucia humoru, choć sytuacje, o których opowiadał, nie wydawały się takie śmieszne.
Po kilku miesiącach po leczeniu nastąpił nawrót choroby. Wtedy widziałam go chyba pierwszy raz zmartwionego, smutnego... Powiedział mi wtedy, z charakterystycznym dla siebie spokojem, że lekarze oceniają jego powrót do zdrowia z prawdopodobieństwem wyrzucenia szóstki w kości trzy albo cztery razy z rzędu. Powiedziałam, że przecież jemu się uda, bo jest szczęściarzem. I udało się, po roku Paweł poprowadził znowu zajęcia.

Rozmawiałam z Pawłem w piątek popołudniu. Ciągle miał plany, jak zwykle walczył. Kilka godzin później odszedł. Nie miał sił do następnej rundy gry. A może zabrakło jednej szóstki... Choroba, to bardzo trudny przeciwnik, czasem sama diagnoza powala. Paweł miał siły by walczyć dzień po dniu.

Może ktoś się oburzy, ale dla mnie nie jest ważne, że Paweł zdobył stopnie naukowe, że był profesorem Politechniki Wrocławskiej. Dla mnie był po prostu Pawłem – kolegą, przyjacielem, po prostu otwartym, pogodnym, dobrym człowiekiem. Myślę, że wielu się ze mną zgodzi...”.

r

Politechnika Wrocławska © 2024

Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »

Akceptuję