TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.
Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.
Data: 21.02.2017 Kategoria: aktywność studencka
Studenci z Koła Naukowego Pojazdów i Robotów Mobilnych zakończyli projektowanie tegorocznego Lekkiego Motocykla Elektrycznego. Właśnie zaczynają jego budowę. LEM Falcon będzie gotowy najpóźniej na początku maja, a w lipcu wystartuje na zawodach w Barcelonie
W konkursie SmartMoto Challenge studenci Politechniki Wrocławskiej startują od 2013 r. i od początku nie opuszczają ich podium. Z Barcelony do tej pory trzykrotnie przywieźli trzecie miejsce (w 2013, 2015 i 2016 r.), a w 2014 r. zwyciężyli w całej rywalizacji.
Zadanie polega na skonstruowaniu elektrycznego motocykla, a następnie osiągnięciu jak najlepszych wyników w tzw. konkurencjach statycznych (m.in. prezentacji biznesowej) oraz dynamicznych, czyli m.in. w testach przyspieszenia i wyścigu. Każdego roku organizatorzy konkursu stawiają przed akademickimi zespołami inne wyzwanie. Dwa lata temu ich zadaniem było stworzenie pojazdu idealnego do rozwożenia pizzy, podczas gdy w ubiegłym roku projektowali motocykl policyjny.
Tym razem mierzą się z elektrycznym motocyklem crossowym, czyli przystosowanym do jazdy poza utwardzonymi ścieżkami, często na terenach z dużymi nierównościami. Zespoły od początku musiały wybrać, w jakiej kategorii mocy silnika wystartują (do 4 kW lub do 8 kW), a także wziąć pod uwagę – w czasie projektowania – konkretne wymagania dotyczące rozstawu osi kół i ograniczenia napięcia baterii (maksymalnie 60 V).
– Nasz motocykl, LEM Falcon, będzie miał moc 8 kW i baterię o pojemności 2,4 kWh co pozwoli mu na jazdę w terenie przez około godzinę – opowiada Paweł Stabla, lider zespołu pracującego nad tegorocznym Lekkim Motocyklem Elektrycznym. – W przeciwieństwie do naszych poprzednich maszyn nie stawiamy nacisku na jego jak największy zasięg, bo w przypadku zawodów crossowych najważniejsze są moc i szybkość – podkreśla.
Studenci początkowo zakładali, że ich motocykl będzie ważył około 100 kg, ale ostatecznie postanowili, że zbudują jego ramę nie z wysokowytrzymałej stali chromowo-molibdenowej (która jest droga i trudno dostępna), a ze stopu aluminium i kompozytów. Dzięki temu razem z mocowaniami będzie ważyć mniej niż 7 kg, a cały motocykl około 80.
Maksymalnie motocykl będzie się mógł rozpędzić do 130 km/h. – A jeśli zmienimy natężenie baterii, to nawet i do większej prędkości – zaznacza Wojciech Pawlak, prezes Koła Naukowego Pojazdów i Robotów Mobilnych.
Członkowie zespołu właśnie zakończyli projektowanie LEM-a Falcona, czyli m.in. obliczenia wytrzymałościowe konstrukcji nośnej, wahacza i innych elementów przenoszących obciążenia. Teraz zaczynają jego budowę. Podczas gdy jedni przygotowują stanowisko spawalnicze, na którym następnie zespawają ramę i wahacz, inni pracują nad elektryką i elektroniką pojazdu.
– Dawniej zlecaliśmy budowę ramy naszych motocykli zewnętrznej firmie. W ubiegłym roku wykonaliśmy ją przy pomocy profesjonalistów. W tym roku zrobimy ją sami – zaznacza Wojciech Pawlak. – Dzięki jednemu z naszych sponsorów, Centrum Szkolenia Spawalniczego Spoina, mamy w zespole wyszkolonych spawaczy. To tylko jeden z przykładów, który pokazuje, jak rozwija się nasz projekt. Nie jesteśmy tylko „montownią”, która łączy części. Wręcz przeciwnie – projektujemy, liczymy, budujemy od podstaw i dużo się przy tym uczymy.
– Członkowie naszego zespołu mają szansę nabyć takie umiejętności, jakich nie zyskaliby podczas studiów – mówi Paweł Stabla. – Pracując przy tak dużym projekcie, jakim jest budowa motocykla elektrycznego, zdobywają duże doświadczenie, a to skutkuje np. tym, że nasi programiści nie muszą szukać pracy po studiach, bo dostają konkretne oferty. Pracodawcy po prostu wiedzą, że sprawdzili się w wymagającym zadaniu.
LEM Falcon będzie wyposażony w elektroniczny wyświetlacz, który pokaże motocykliście nie tylko prędkość, z jaką się porusza i informację o tym, na jak długo jeszcze wystarczy mu baterii, ale także temperaturę baterii i sterownika, dzięki czemu będzie wiedział, kiedy mniej przekręcać manetkę i nie doprowadzić do wyłączenia pojazdu. Ale to nie wszystko – w masce motocykla zostanie zainstalowana kamera, która będzie rejestrowała jazdę, a nagranie będzie można później odtworzyć na wyświetlaczu lub w czasie zawodów streamingować, tak by kibice mogli oglądać poczynania kierowcy w czasie zawodów.
– Dążymy do tego, by wyświetlacz był jak najbardziej funkcjonalny, a do tego dobrze się prezentował – podkreśla Wojciech. – Chcemy iść w ślady Tesli, która jako pierwsza zaczęła tak projektować pojazdy elektryczne, by nie wyglądały jak zwykłe, spalinowe z elektrycznym silnikiem, ale nieco futurystycznie. W ten sposób firma podkreśla, że elektryki to nasza przyszłość. My też tak uważamy. W estetycznych kwestiach, czyli przygotowaniu motocykla, by wyglądał jak najlepiej, pomagają nam nasi sponsorzy, wrocławska firma Unikat Motorworks.
Według harmonogramu LEM Falcon ma być gotowy na początku maja, a w kolejnych tygodniach studenci zajmą się jego testami i treningami. – Jazda takim motocyklem będzie zupełnie inna niż motocyklem szosowym – podkreśla Paweł. – Do naszego zespołu dołączył student PWr, który od kilku lat uczestniczy w zawodach crossowych i sporo nam podpowiedział już w czasie projektowania pojazdu. Chcemy też wysłać dwóch naszych stałych kierowców na kurs crossowy.
Wojciech Pawlak tłumaczy, że na zawodach trzeba będzie połączyć doświadczenia ze startów spalinowymi motocyklami crossowymi i jazdy motocyklem elektrycznym. – W crossowych motocyklach bardzo ważne jest umiejętne używanie sprzęgła, zwłaszcza do tzw. strzału ze sprzęgła. W elektrykach oczywiście sprzęgła nie ma. Można natomiast strzelać z manetki, ale trzeba się tego nauczyć. Dlatego przed naszymi kierowcami wiele treningów – wyjaśnia.
Zawody Smart Moto Challenge zostaną rozegrane od 4 do 9 lipca w Barcelonie. Weźmie w nich udział 11 drużyn z Hiszpanii, Rosji, Ukrainy i Polski (poza zespołem z PWr także grupa z AGH).
– Jedziemy po zwycięstwo – zapewniają już dziś studenci z KN PiRM. – Jesteśmy pewni naszego motocykla i robimy wszystko, by dobrze wykorzystać doświadczenia, jakie zdobywaliśmy w ostatnich latach.
Koło Naukowe Pojazdów i Robotów Mobilnych działa na Wydziale Mechanicznym PWr. Jego udział w zawodach jest możliwy dzięki dofinansowaniu z Politechniki Wrocławskiej oraz wsparciu sponsorów - firm: Unikat Motorworks, SolidExpert, 3M, Orange, Spectrum Filaments, TME, Fracht, Bodycote i Vectrix.
Lucyna Róg
Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »