TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.
Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.
Data: 08.05.2018 Kategoria: aktualności ogólne, aktywność studencka, nagrody/odznaczenia/medale
Piotr Pańczyk z Politechniki Wrocławskiej wygrał prestiżowy międzynarodowy konkurs architektoniczny eVolo. Wraz z dwoma innymi polskimi studentami zaprojektował przenośny wieżowiec dla ofiar klęsk żywiołowych
Organizowany od 2006 r. eVolo Skyscraper Competition jest jednym z najbardziej prestiżowych konkursów dla architektury wieżowców. Nagradzana są w nim projekty drapaczy chmur, które zakładają wdrożenie nowych technologii i materiałów oraz proponują nową estetykę i organizację przestrzeni. Piotr Pańczyk z Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej wraz z Damianem Granosikiem z Politechniki Łódzkiej i Jakubem Kulisą z Politechniki Krakowskiej zaproponowali Skyshelter.zip, czyli projekt rozkładanego wieżowca dla ofiar klęsk żywiołowych.
– Pomysł na wspólne zgłoszenie projektu do konkursu pojawił się w jesienią zeszłego roku, kiedy wszyscy trzej zaczęliśmy semestr studiów na Politechnice Mediolańskiej w ramach programu Erasmus – wyjaśnia Pańczyk. Studenci wybrali akurat konkurs eVolo, ponieważ jest bardzo poważany w branży architektów, a potencjalna wygrana, poza gratyfikacją finansową, przynosi spory prestiż w środowisku zawodowym.
Tworzenie całego projektu trwało pół roku a pomysł, żeby konstrukcja służyła ofiarom kataklizmów, pojawił się w styczniu po medialnych doniesieniach o trzęsieniu ziemi i tsunami w Portoryko. – Temat architektury dla ofiar kataklizmów jest często ignorowany i chcieliśmy zwrócić branży architektonicznej na to uwagę – przyznaje Pańczyk.
Projektowaniem obiektów o tego typu funkcjonalności zajmowali się przed dwoma laty uczestnicy Letniej Szkoły Architektury pod kierunkiem dr. Jerzego Łątki z Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej.
Skyshelter.zip zapewnia dużą powierzchnię użytkową, jest łatwy w transporcie i może być wykorzystany przy minimalnych nakładach czasu i siły roboczej. Przenośny wieżowiec ma pełnić rolę wielofunkcyjnego centrum różnego rodzaju operacji ratunkowych. Konstrukcja przy rozłożeniu ma maksymalnie 100 metrów długości i podstawę 10 na 10 metrów.
Zależnie od ilości gazu wpompowanego do wnętrza balonu, możliwe jest kontrolowanie liczby pięter, które mają zostać rozłożone. Tym sposobem, operując pojedynczym modułem da się reagować na nieprzewidywalne zdarzenia o różnej skali. Trójka architektów przekonuje, że pomysł wykorzystania balonu jako elementu konstrukcji nośnej, pojawiał się już wcześniej w projektach architektonicznych, ale nie w takiej formie. Cała konstrukcja może zostać złożona w sposób harmonijkowy, przywodzący na myśl akordeon lub chińskie origami. Tego typu rozwiązanie można dotychczas spotkać w horyzontalnych budynkach utylitarnych albo elementach budynku np. rękawach dla pasażerów na lotniskach.
Innowacyjne w Skyshelter.zip są również materiały, z których miałby być zbudowany wieżowiec. Stropy budynku zaplanowano stworzyć w technologii druku trójwymiarowego, a łączenia między stropami i odciągi z lin stalowych, które z jednej strony są giętkie i elastyczne, a z drugiej wystarczająco mocne, żeby zabezpieczyć wieżowiec przed silnym wiatrem i innymi czynnikami środowiskowymi.
Ściany miałyby być wykonane z nanomateriału na bazie folii EFTE (etylenu tetrafluoroetylenu), czyli przeźroczystego polimeru, który jest wytrzymały, niepalny, przepuszczający światło i ma dobre właściwości izolacyjne. Materiał już jest z powodzeniem wykorzystywany na świecie nawet przy dużych obiektach jak Allianz Arena w Monachium, Pływalnia Olimpijska w Pekinie czy stadion w Dalian (również w Chinach). Pomiędzy warstwami folii architekci zaplanowali umieścić perowskitowe ogniwa słoneczne (dzięki fleksyjności perowskitu można nałożyć go na materiał giętki).
Zajęcie pierwszego miejsca w konkursie oznacza zdobycie nagrody w wysokości 5 tys. dolarów, które trójka laureatów podzieli między sobą. Sam konkurs jest z założenia koncepcyjny, więc nie ma pewności, czy nagrodzony projekt zostanie kiedyś zrealizowany. Produkcja seryjna projektu na dziś byłaby nieopłacalna, tym bardziej, że wybrane przez architektów materiały i technologie są dość kosztowne. Perowskitowe ogniwa słoneczne nie są zbyt żywotne i zużywają się po miesiącu, ale z czasem mają być trwalsze, nad czym pracuje m.in. dr Olga Malinkiewicz z Wrocławia.
– Tworząc wieżowiec zależało nam na wyznaczeniu potencjalnego kierunku w architekturze, propagowanie idei – przyznaje Pańczyk. – Dziś nasz projekt jest za drogi dla masowej produkcji, ale może za 10-20 lat tego typu konstrukcje architektoniczne będą pomagać ofiarom klęsk żywiołowych – dodaje na zakończenie nagrodzony architekt.
Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »