Członkowie Studenckiego Koła Naukowego Gospodarki Przestrzennej od kilku tygodni spotykają się z mieszkańcami wrocławskiego Jerzmanowa. Wspólnie zidentyfikują potrzeby osiedla  i stworzą strategię jego rozwoju. Studenci pomogą też we właściwym przygotowaniu i wypromowaniu wniosków do Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego

Jerzmanowo jest częścią osiedla Jerzmanowo-Jarnołtów-Strachowice-Osiniec położonego w południowo-zachodniej części Wrocławia. Mieszka tam ponad 1,3 tys. osób. – To dość aktywne miejsce. Mieszkańcy są na tyle zaangażowani, że złożyli już kilka wniosków do Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego, ale niestety większość z nich nie zyskuje zbyt wielkiego poparcia na etapie głosowania – opowiada Monika Totczyk, studentka gospodarki przestrzennej na Wydziale Architektury PWr i członkini SKN Gospodarki Przestrzennej. – Dzieje się tak z kilku powodów. Jednym z nich jest to, że zwycięskie projekty wybierają tam mieszkańcy całego osiedla, a zatem nie tylko z Jerzmanowa, ale i Jarnołtowa, Strachowic i Osińca, a to oznacza wewnętrzną konkurencję. Do tego ta część osiedla ma wiele potrzeb związanych np.  z kanalizacją i inną infrastrukturą, które w głosowaniu zwykle nie dostają porównywalnej liczby głosów do np. nowych parków, placów zabaw, siłowni na świeżym powietrzu czy boisk.

Studenci z SKN Gospodarki Przestrzennej podkreślają jednak, że mieszkańcy Jerzmanowa nie stoją na z góry straconej pozycji. – Nie wszystkie projekty muszą być finansowane poprzez WBO – zaznacza Piotr Kryczka z koła.  – W przypadku części z nich mieszkańcy mogą starać się o finansowanie w innych instytucjach czy z budżetu miejskiego, a potrzebę np. wybudowania chodnika przy drodze o wysokim natężeniu ruchu  czy poszerzenia rowów kanalizacyjnych mogą zgłosić miejscy radni w ramach tzw. kart realizacyjnych – tłumaczy. – Z kolei projekty do WBO można przedstawić i promować na tyle ciekawie, by zainteresowały większą grupę ludzi.

Członkowie koła od kilku tygodni spotykają się z mieszkańcami Jerzmanowa, by stworzyć listę potrzeb tej części osiedla i rozpisać ją wraz z podziałem na możliwe źródła finansowania. – Na podstawie rozmów z mieszkańcami stworzymy dokument na kształt strategii rozwoju Jerzmanowa, który będzie uwzględniać wszystkie potrzeby mieszkańców, wskazywać harmonogram działań i określać, w jakiej instytucji czy programie można pozyskać środki na ich realizowanie – tłumaczy Piotr. 

Strategia gotowa po wakacjach

- Nasza inicjatywa zaczęła się od jednej z miejskich konferencji, na której koordynator Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego opowiadał o osiedlach z aktywnymi mieszkańcami, których projekty nie przechodzą jednak do fazy realizacji – mówi Monika. – Pomyślałam: „dlaczego by nie pomóc?”. Miejscy urzędnicy podpowiedzieli nam Jerzmanowo i zorganizowali pierwsze spotkania z mieszkańcami. Stale też z nimi współpracujemy, konsultując się w różnych kwestiach.

Zanim zaczęły się otwarte spotkania dla mieszkańców, członkowie koła spotkali się z miejscowym proboszczem, radną i przedstawicielkami klubu seniora, by zachęcić do udziału w projekcie i poprosić o promowanie tej inicjatywy wśród pozostałych mieszkańców. Roznosili też ulotki i ogłoszenia. 

- Na początku spotkania były ogólne. Opowiadaliśmy, na czym będzie polegała nasza rola i na jakie zaangażowanie mieszkańców liczymy. Kolejne spotkania dotyczą już konkretnych bloków tematycznych: infrastruktury i komunikacji, zieleni i środowiska, sportu i rekreacji oraz terenów publicznych – opowiada Monika. – Na ich podstawie zidentyfikujemy potrzeby tej części osiedla.

Spotkania zakończą się przed wakacjami.  W lipcu i sierpniu studenci będą już pracować nad dokumentem, a we wrześniu przedstawią go mieszkańcom i będą uzgadniać z nimi ewentualne zmiany.

- Ale to nie będzie dla nas koniec – podkreśla Piotr. – W październiku zaplanowaliśmy wyłonienie spośród mieszkańców liderów projektów do WBO, których będziemy wspierać we właściwym przygotowaniu wniosków. Pomożemy choćby w kwestiach opracowań urbanistycznych, elementów graficznych czy samym promowaniu poszczególnych inicjatyw. Nabór na wnioski miasto ogłosi na początku przyszłego roku i gdy przejdą weryfikację, zwykle urzędnicy proszą wnioskodawców o różne poprawki. W tym także będziemy mogli pomóc.

Okazja do nauki i satysfakcja z pomocy

Członkowie SKN Gospodarki Przestrzennej zaznaczają, że pomoc mieszkańców to dla nich samych okazja do zdobycia doświadczenia.  – Dużo możemy się nauczyć – zgodnie podkreślają. – Nie tylko projektowania dla konkretnych odbiorców, z uwzględnieniem ich oczekiwań i uwag, ale nawet sposobu rozmawiania z uczestnikami spotkań. 

- W czasie jednego ze spotkań nasz kolega z koła nazwał Jerzmanowo wsią. To był skrót myślowy, bo chodziło mu o to, że Jerzmanowo przed kilkudziesięcioma laty było wsią i do dziś w układzie ulic można zauważyć rozwiązania urbanistyczne typowe dla miejscowości wiejskich. Po spotkaniu jedna z mieszkanek zwróciła nam uwagę, że lepiej byłoby, gdybyśmy jednak nie nazywali tak Jerzmanowa, bo to w końcu część Wrocławia – opowiada Piotr. – Takie sytuacje uczulają nas na przyszłość. Uczymy się też, jak ukierunkowywać rozmowy na tematy, które nas interesują w kontekście stworzenia strategii. Łatwo bowiem w kilkudziesięcioosobowej grupie zejść na wątki poboczne i uciec na długie chwile od głównych tematów. 

- Poza tym, a może przede wszystkim, będziemy się ogromnie cieszyć, jeśli uda nam się wspólnie z mieszkańcami stworzyć projekty, które potem ułatwią im życie – zaznacza Monika.

Studenci z SKN Gospodarki Przestrzennej pomagali już przy jednym z projektów zgłoszonych do Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego. Stworzyli wizualizacje nowego zagospodarowania skwerku przed kościołem, gdzie zaprojektowano ścieżkę, ławkę, oświetlenie i tablice informacyjne. Aktualnie projekt jest w trakcie nanoszenia poprawek. 

Lucyna Róg