TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.

Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.

 

Czy zasypią nas „pandemiczne” odpady?

Pandemia zmusiła nas do masowego korzystania z maseczek i rękawiczek ochronnych. Są one najczęściej wykonane z tworzyw sztucznych, ale po wyrzuceniu nie poddaje się ich recyklingowi. Z tymi odpadami będziemy się jeszcze mierzyli przez długi czas.

odpady_medyczne.jpgMaseczki i rękawiczki chirurgiczne, fartuchy czy kombinezony medyczne spotykaliśmy dotychczas tylko w szpitalach. Wykonane z tworzyw sztucznych znakomicie sprawdzają się jako jednorazowe środki ochrony osobistej. Od czasu wybuchu pandemii koronawirusa produkcja tego typu materiałów ogromnie jednak wzrosła, a w Polsce od ponad roku wszyscy z nich korzystamy.

Obowiązek zasłaniania nosa i ust w czasie pandemii spowodował także wzrost produkcji dużej ilości odpadów – maseczek z tworzyw sztucznych czy rękawiczek. Nasza beztroska sprawiła, że coraz częściej widzimy je porozrzucane na ulicach czy skwerach, chociaż wszystkie powinny trafić do odpowiednich pojemników na odpady.

Wyrzucać, ale gdzie?

Zużyte maseczki czy rękawiczki nie są odpadami nowymi, które przed pandemią nie powstawały. Były obecne przede wszystkim w strumieniu odpadów pochodzących z miejsc związanych z udzielaniem świadczeń zdrowotnych. Zdecydowanie rzadziej pojawiały się wśród odpadów generowanych przez nas w gospodarstwach domowych. W związku z tym w obliczu konieczności używania różnego rodzaju środków ochrony osobistej na co dzień wszyscy stanęliśmy przed dylematem, co właściwie należy z takimi odpadami zrobić. 

dr_weronika_urbanska.jpg– Przez ostatnie lata przyzwyczailiśmy się do segregacji odpadów, a tymczasem takich rzeczy nie możemy wrzucać do pojemników na tworzywa sztuczne – wyjaśnia dr inż. Weronika Urbańska z Wydziału Inżynierii Środowiska PWr.

Zgodnie z zaleceniami Głównego Inspektoratu Sanitarnego tego typu odpady należy wrzucać do pojemnika na odpady zmieszane. Należy także pamiętać, że przed wyrzuceniem powinny być włożone do plastikowej torebki, a to powoduje generowanie dodatkowej ilości odpadów z tworzyw sztucznych.

– Mając na uwadze względy higieniczne, ale i aspekty związane z recyklingiem, do pojemników na odpady zmieszane powinny także trafić zużyte papierowe chusteczki czy ręczniki. Niestety te odpady – maseczki, rękawiczki i inne zużyte artykuły higieniczne – nie mogą zostać przetworzone i to nie tylko ze względów epidemicznych. Większość do przetwarzania nie do końca się nadaje – tłumaczy dr Weronika Urbańska.

Co ważne, zakaźne odpady medyczne pochodzące ze szpitali, których wytwarzanie też w ostatnim roku znacząco wzrosło, automatycznie trafiają do spalarni – nie wolno ich składować. Stosowane przez nas na co dzień środki ochronne, które po zużyciu wyrzucamy do pojemników na odpady zmieszane, trafią do zakładów wykorzystujących mechaniczno-biologiczne technologie przetwarzania komunalnych odpadów zmieszanych, w efekcie odpowiednio przygotowany materiał trafi na składowisko. Odpady zmieszane, w tym także wykorzystane maseczki czy rękawiczki, po odpowiednim przygotowaniu mogą być również termicznie przetwarzane w spalarniach. 

Więcej odpadów, większy problem

maseczka_na_ulicy_2.jpgO ile wzrośnie liczba odpadów komunalnych w naszym kraju? Tego do końca nie wiadomo, ponieważ nie zostały jeszcze opublikowane oficjalne dane statystyczne, opracowania czy raporty, które uwzględniałyby efekt trwającej już ponad rok pandemii. 

– Te informacje będą się dopiero pojawiały, chociaż niektóre firmy już sygnalizują wzrost ilości niektórych odpadów. Na przykład firma zajmująca się gospodarowaniem odpadami w okolicach Trójmiasta zauważyła znaczący wzrost odpadów remontowych. Wynika z tego, że przymusowe zamknięcie w domach wykorzystaliśmy nie tylko do sprzątania garaży czy piwnic, ale też – wbrew zaleceniom z początków pandemii – do gruntownych remontów – ocenia badaczka.

Z pewnością należy się także spodziewać wzrostu ilości opakowań wykonanych z papieru lub szkła. Pandemia spowodowała, że częściej robimy zakupy online, a przez to produkty trafiają do nas odpowiednio zapakowane. Podobnie wygląda kwestia z zamawianiem jedzenia na wynos i korzystaniem z jednorazowych styropianowych pojemników czy sztućców, które zaraz po zużyciu od razu trafiają do pojemników na odpady, a ich przetwarzanie często jest dość trudne.

– Opakowania styropianowe, w których najczęściej dostawaliśmy zamówione posiłki, bardzo trudno się przetwarza i zaleca się ich wyrzucanie do pojemników na odpady zmieszane. Kolejny problem stanowi ogromna ilość tego typu odpadów, w tym także jednorazowych sztućców. Problem ten został zauważony już dawno i w efekcie z poczatkiem 2021 r. weszły w życie unijne przepisy tzw. dyrektywy plastikowe, zgodnie z którymi zakazuje się obrotu niektórymi produktami z tworzyw sztucznych jednorazowego użytku, w tym właśnie sztućcami, opakowaniami styropianowymi na jedzenie, ale też mieszadełkami do kawy – wyjaśnia dr Weronika Urbańska. – Wszystkie kraje członkowskie UE mają czas na wdrożenie tych przepisów do 3 lipca 2021 r. Tak więc do tego czasu możemy się spodziewać, że do jedzenia na wynos dostaniemy np. dobrze znane nam jednorazowe sztućce z tworzywa sztucznego. Wszystko to ze względu na opróżnianie stanów magazynowych, ale ta sytuacja wkrótce zmieni się na dobre – dodaje.

zobacz__kierunki_studiow_inzynieria_srodowiska_gornictwo_energetyka_v2.jpg

Trzeba także pamiętać, że pandemia nie zwalnia nas z obowiązku segregowania śmieci. Co jednak zrobić z odpadami, gdy przebywamy na kwarantannie? Nadal musimy je segregować, ale nie wolno nam ich samodzielnie wynosić. Z kolei dla osób w izolacji zaleca się m.in. odczekanie 72 godzin zanim przekaże się komuś worek z odpadami do odbioru, a worek trzeba w miarę możliwości spryskać preparatem wirusobójczym.

– W praktyce z przestrzeganiem wszystkich tych zaleceń bywało rożnie, zwłaszcza na początku pandemii. Odbiło się to też niestety na segregacji odpadów, bo ze względu na ograniczenia w poruszaniu często wynosiliśmy wszystko za jednym razem. Nie zawsze wiedzieliśmy też, jak należy się zachować w panującej sytuacji epidemiologicznej. Do tego doszły kwestie związane z gospodarką odpadami wśród osób przebywających  na kwarantannie czy izolacji – przyznaje badaczka. –  Należy pamiętać, że zawsze najważniejsze są kwestie naszego bezpieczeństwa, niemniej jednak w miarę naszych możliwości trzeba także zachowywać wszelkie możliwe działania prośrodowiskowe. Gdy pandemia wygaśnie, mamy oczywiście szansę na powrót do normalności, ale jej skutki w kontekście produkcji różnego rodzaju odpadów możemy jeszcze odczuwać przez dłuższy czas – dodaje.

newsletter-promo.png

mic

Galeria zdjęć

Politechnika Wrocławska © 2024

Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »

Akceptuję