TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.
Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.
Data: 19.11.2020
Żaden przepis rozporządzeń z 9, 23, 30 października i 3 listopada 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, nie wskazuje takiego obowiązku pracodawcy. Ale taki obowiązek da się wywieść z Kodeksu pracy (art. 207 par. 2 K.p. w związku z art. 304 k.p. w zw. 226 pkt. 1) – czytamy w informacji Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.
RPO przypomina, że pracodawca ponosi odpowiedzialność za stan bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładzie pracy. - Pracodawca jest obowiązany chronić zdrowie i życie pracowników przez zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy przy odpowiednim wykorzystaniu osiągnięć nauki i techniki. W związku z tym spoczywa na nim odpowiedzialność za bezpieczeństwo pracownika i jeżeli ma podejrzenie bądź zaobserwował niepokojące go objawy wirusa u pracownika winien zgłosić do Sanepidu taki przypadek – podkreśla RPO. Rzecznik wskazuje też na zalecenia Centralnego Instytutu Ochrony Pracy – Państwowego Instytutu Badawczego (CIOP- PIB), by ustanowić procedury dotyczące postępowania w przypadku wystąpienia u któregokolwiek z pracowników objawów choroby COVID-19. Procedury te powinny określać sposób:
Pracodawca zgodnie z art. 207 par. 1 kodeksu pracy ponosi odpowiedzialność za stan bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładzie. Działanie zgodne z tym obowiązkiem stanowi ochrona zatrudnionych przed ryzykiem zakażenia COVID-19. Z kolei obowiązkiem pracownika określonym w art. 100 par. 2 pkt 3 jest przestrzeganie przepisów oraz zasad bezpieczeństwa i higieny pracy. To właśnie na podstawie tej regulacji pracownik zobowiązany jest do informowania pracodawcy o pozytywnym wyniku testu na koronawirusa. I tutaj rozpoczynają się dwie równoległe drogi działania – jedna w zakładzie pracy, a druga sanitarno-epidemiologiczna. Sanepid będzie ustalał z kim osoba zarażona miała kontakt i podejmie odpowiednie działania, np. skieruje na kwarantannę. Z kolei pracodawca w takim przypadku przede wszystkim musi podjąć efektywne działania zmierzające do ochrony reszty załogi. Może to być np. zintensyfikowanie środków ochrony, izolacja pracowników - najlepszym sposobem ograniczenia ryzyka jest zlecenie pracy zdalnej.
Co może pracodawca, według UODO
Europejska Rada Ochrony Danych Osobowych w swoim stanowisku z 17 marca 2020 r. wskazała, że „pracodawcy powinni informować pracowników o przypadkach COVID-19 i podejmować środki ochronne, ale nie powinni przekazywać więcej informacji, niż jest to konieczne. W przypadkach, w których konieczne jest ujawnienie nazwiska pracownika, który zarażony jest wirusem (np. w kontekście profilaktyki), a prawo krajowe na to zezwala, pracownicy, których sprawa dotyczy, powinni zostać poinformowani z wyprzedzeniem, a ich godność i uczciwość powinny być chronione.”
Jak podkreśla UODO w przekazanej odpowiedzi na pytania serwisu Prawo.pl, przekazywanie informacji o zakażeniu wirusem jest związane z przetwarzaniem danych o zdrowiu, które należą do szczególnej kategorii danych (art. 9 ust. 1 RODO) i powinny zostać objęte szczególną ochroną. - Pracodawca chcąc zatem przetwarzać dane osobowe pracownika w postaci danych o stanie zdrowia (w tym przekazywać takie informacje dalej), powinien wykazać się jedną z przesłanek określonych w art. 9 ust. 2 RODO dopuszczających przetwarzanie tej kategorii danych. Przepisy Kodeksu pracy precyzyjnie określają katalog danych, jakie może przetwarzać pracodawca, a także odsyłają do przepisów szczególnych, które wskazują na przetwarzanie określonych danych osobowych w konkretnych celach. Tak więc, o ile Kodeks pracy dopuszcza przetwarzanie innych danych pracownika niż te określone w tym akcie prawnym, to warunkiem do tego jest dysponowanie podstawą prawną określoną w innych przepisach – zaznacza UODO. Według urzędu, administrator musi więc być w stanie wykazać, że dysponuje podstawą prawną do przetwarzania takich danych.
Jednocześnie UODO twierdzi, że przepisy prawa pracy nie regulują celu przetwarzania danych, jakim jest zwalczanie pandemii, w odróżnieniu od przepisów dedykowanych właśnie temu konkretnemu celowi, np. ustawa z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (specustawa), która wprowadza szereg regulacji włączających również pracodawców do działań mających na celu zwalczanie pandemii.
W opinii UODO, każdy przypadek pojawienia się zakażenia COVID w miejscu pracy niewątpliwie należy rozpatrywać indywidualnie. Jednak to służby sanitarne powinny wówczas (także na podstawie rozmowy z zakażoną osobą) zadecydować czy np. wszyscy pracownicy powinni zostać objęci kwarantanną, czy może konieczne jest zrobienie testów na obecność COVID u części z nich.
Robert Lisicki przypomina, że pracodawcy ponoszą odpowiedzialność za kwestie bhp. - W idealnej sytuacji pracownik zakażony bądź pracodawca informują o tym zdarzeniu powiatową stacje sanepidu i inspektor przeprowadza postępowanie. Dochodzą do nas jednak informacje, iż szczególnie w dużych ośrodkach miejskich taki kontakt jest niemożliwy w praktyce. Z tego powodu pracodawcy wdrażają procedury w celu zabezpieczenia się przed kolejnymi zakażeniami.
Źródło: www.prawo.pl, z dn. 12.11.2020 r.
Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »