TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.
Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.
Data: 02.06.2021 Kategoria: absolwenci, aktualności ogólne, współpraca z przemysłem, Wydział Podstawowych Problemów Techniki
Wielowiekową tradycję połączyli z nowoczesną technologią. Absolwent PWr i student Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, założyciele firmy Herbzy, udowadniają, że ziołowe mieszanki to znakomity sposób na poprawę zdrowia i to w każdą pogodę.
Herbzy to firma założona przez Michała Błacha, absolwenta kierunku Informatyka na Wydziale Podstawowych Problemów Techniki Politechniki Wrocławskiej oraz Maksymiliana Wastaga, studenta ostatniego roku farmacji na Uniwersytecie Medycznym im. Piastów Śląskich we Wrocławiu. Poznali się na warsztatach o tematyce startupowej, organizowanych przez Akademicki Inkubator Przedsiębiorczości PWr. Stąd też swoją działalność postanowili rozpocząć we współpracy z naszym Inkubatorem.
– Wiele osób marzy o własnej firmie, a w AIP PWr mogliśmy liczyć na pomoc w dopasowaniu naszych produktów do rynku, wsparcie merytoryczne i zbudowanie sieci kontaktów – mówi Maksymilian Wastag. – Instytucja pomogła nam też znaleźć biuro i pomieszczenia produkcyjne. Cała nasza infrastruktura jest teraz rozwijana w budynkach Politechniki Wrocławskiej. Wiemy, że jako młodzi przedsiębiorcy nie zostaniemy bez pomocy – dodaje.
Michał Błach, który w projekcie odpowiada m.in. za Business Development podkreśla, że networking, który zbudowali dzięki wsparciu Akademickiego Inkubatora Przedsiębiorczości pozwala na poszerzenie liczby klientów. Wpływa też na budowanie i kreowanie produktów i usług na zupełnie nowym poziomie.
– Od zawsze chciałem się spełniać poprzez realizowanie własnych wizji i tworzenie niesztampowych produktów. Startup daje mi przestrzeń do poszerzania dotychczasowych horyzontów i eksperymentowania z możliwościami rozwoju, zarówno własnego jak i firmy. Uważam, że dzięki temu, Herbzy cechuje się nieszablonowym podejściem do biznesu i kontaktu z klientem – mówi Michał Błach.
Szukając pomysłu na wspólny biznes, doszli do wniosku, że nie może być on na siłę innowacyjny. Skupili się więc na idei stworzenia czegoś, co z zewnątrz może się wydawać proste (choć technologicznie jest w rzeczywistości dość skomplikowane), ale realnie wpływa na nasze zdrowie. Rozwiązaniem okazały się produkty ziołowe.
– To, co mnie najbardziej zainteresowało, to fakt, że zioła są znane od wieków, ale kiedy w latach 20. XX w. zachłysnęliśmy się technologią syntezy i chemią w ówczesnej postaci, to niemal całkowicie je porzuciliśmy. Nawet teraz wolimy się skupić na tym, żeby zrobić coś na skalę przemysłową, szybko i niskim kosztem, niż poświęcić czas, by uzyskać coś z naturalnego surowca, jakim są właśnie zioła – wyjaśnia Maksymilian Wastag. – Dlatego w naszej pracy skupiamy się bardziej na działaniu wokół suplementów diety i pokazaniu, że zioła nie powinny nam się kojarzyć tylko z ogródkiem naszej babci, ale z realnym wpływem na zdrowie i smakiem, który trzeba uwolnić. Trzeba tylko troszkę pokombinować – dodaje.
Warto podkreślić, że farmakognozja, czyli nauka o substancjach pochodzenia naturalnego, które mogą być wykorzystywane jako potencjalne leki, to element studiów farmaceutycznych, którego nauka trwa prawie rok. Przyszły założyciel Herbzy miał sporo czasu, by dobrze zgłębić temat, a wszystko z powodu… „warunku” właśnie z farmakognozji.
– Wtedy spędziłem bardzo dużo czasu w tej katedrze, ale było to też związane z moim zainteresowaniami naukowymi, bo jestem aktywnym członkiem Studenckiego Koła Naukowego Biologii Komórki Nowotworowej, gdzie realizuje projekty związane z wykorzystaniem substancji naturalnych z roślin w zakresie leczenia rdzeniowego zaniku mięśni – tłumaczy Maksymilian Wastag. Może się też pochwalić sukcesami – jest współautorem trzech publikacji dotyczących leczenia tej choroby właśnie za pomocą substancji izolowanych z roślin.
Firma Herbzy ruszyła we wrześniu 2020, a więc tuż przed drugą falą pandemii koronawirusa.
– Trochę się baliśmy, chyba jak każdy w tamtym okresie, ale jesteśmy otwarci i aktywni z natury, a do tego potrafimy marzyć i wyznaczać sobie jasne cele. Przez pandemię mieliśmy dużo wolnego czasu i dużo pomysłów. Uznaliśmy, że jeśli nasza firma przetrwa tak trudny czas, to potem będzie już tylko lepiej – dodaje Maksymilian Wastag.
Początkowo zajmowali się indywidualnym dobieraniem ziół dla potrzeb pacjentów, którzy po wypełnieniu specjalnego formularza otrzymywali odpowiednią dla siebie mieszankę. Z czasem młodzi przedsiębiorcy skupili się jednak na tworzeniu receptur herbat ziołowych („Hotzy”) i napoju cold-brew z naturalnych surowców („Coldzy”).
„Hotzy” to mieszanki ziół i herbat, które przygotowuje się w tradycyjnym sposób, a więc zalewając je gorącą wodą i następnie odcedzając. Mogą być stosowane na poprawę odporności, wsparcie trawienia lub jako napar orzeźwiający.
A którą lubią najbardziej? – Choć to może dziwnie zabrzmi, to traktuję te produkty jak dzieci, dlatego ciężko mi powiedzieć, czy któreś lubię bardziej. Z czysto smakowych preferencji uważam, że bardzo smaczna jest herbata na poprawę odporności, bo lubię słodko-kwaśny smak jaki daje połączenie rooibos i hibiskusa – przyznaje Maksymilian Wastag.
Z kolei Michał Błach bardzo lubi mieszankę „Na odporność, głównie przez kwaskowy smak hibiskusa i działanie funkcyjne. – Na co dzień często pije również „Zimową wichurę” , „Orzeźwiający mentol” i „Pobudzającą Yerba Mate”. Są idealnym połączeniem przy moim tempie życia – dodaje.
„Coldzy” to herbata/zioła macerowane (parzone na zimno) w celu uzyskania w 100% naturalnego napoju bez dodatku cukru, konserwantów czy ekstraktów. W tym wypadku ziołowa mieszanka jest kilkukrotnie zalewana lodowatą wodą pod ciśnieniem, mieszana, a na koniec filtrowana. Okazuje się bowiem, że zimna woda pozwala wyciągnąć te związki, których nie bylibyśmy w stanie uzyskać w trakcie parzenia. Po rozlaniu do butelek napój jest pasteryzowany w odpowiedniej temperaturze, żeby związki te nie uległy rozkładowi i żeby zachować klarowność mikrobiologiczną.
– Staramy się, żeby nasze produkty były funkcyjne i spełniały swoją rolą. Większość z nas nie wie, że zaparzając np. rumianek w saszetkach bardzo wiele związków nie przechodzi przez to „papierowe sitko”. Z kolei mięta nie powinna być mocno pokruszona, bo nie zawiera wtedy odpowiedniej ilości olejków eterycznych wspierających trawienie – tłumaczy Maksymilian Wastag. – My używamy dużych kawałków ziół i pilnujemy zachowania odpowiedniej metody ich suszenia – dodaje.
Wykorzystywane w firmie zioła pochodzą z ekologicznych plantacji. Wszystkie rośliny, które można hodować w naszym kraju, są sprowadzane wyłącznie od polskich producentów. Natomiast herbaty pochodzą z plantacji w RPA (rooibos) i Urugwaju (yerba mate).
Zioła są także badane pod kątem zawartości metali ciężkich za pomocą tzw. absorpcji atomowej. Próbki są zmineralizowane, spalane w specjalnym aparacie, a następnie pyłowo przepuszczane przez odpowiednie filtry. – Badając zioła, z których korzystamy, nie znaleźliśmy żadnych niebezpiecznych związków, ale podejrzewam, że gdybyśmy zbadali surowiec z niższej półki, to wyniki mogłyby nas bardzo nieprzyjemnie zaskoczyć – przyznaje przyszły farmaceuta.
– Stworzenie odpowiedniej receptury to bardzo długi proces, ale wszystkie zioła są dobrane w taki sposób, żeby jak najlepiej ze sobą współgrały. Przypominamy także, że ziół nie należy traktować w sposób trywialny, dlatego na stronie zawsze umieszczamy informację o przeciwwskazaniach i ewentualnych interakcjach lekowych – podkreśla Maksymilian Wastag.
W pół roku od rozpoczęcia działalności produkty Herbzy można znaleźć w 28 punktach na terenie Wrocławia, Warszawy, Poznania i Krakowa. Obecnie młodzi przedsiębiorcy finalizują także umowę z francuska firmą, dla której będą przygotowywać naturalne suplementy diety. W planach mają również powrót do komponowania mieszanek ziołowych na indywidualne zamówienie.
– Tworzymy też produkty dla klientów biznesowych. Może się do nas zgłosić np. restauracja czy jakaś duża firma i poprosić o przygotowanie autorskiej receptury. Wykonamy ją i dostarczymy pod drzwi – dodaje Maksymilian Wastag.
Co ciekawe, student farmacji swoje zainteresowanie ziołami i rozwój firmy ma czas łączyć z inną pasją – żeglarstwem. Od pięciu lat prowadzi drużynę Uniwersytetu Medycznego na Akademickich Mistrzostwach Polski. Z sukcesami, bowiem zespół dwukrotnie zdobywał mistrzostwo kraju w kategorii uczelni medycznych.
– Każdy sport uczy wytrwałości, ale żeglarstwo szczególnie. Trochę jak w biznesie, gdy przychodzi sztorm, to nie ma opcji powrotu do portu. Albo płyniesz pod fale i jesteś stanowczy i zdecydowany, albo się poddajesz i idziesz na dno – podkreśla.
Rozmowa z Maksymilianem Wastagiem w Akademickim Radiu Luz:
Więcej o firmie na stronie Herbzy.
mic
Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »