Weronika Lamperska i Mateusz Szatkowski to najlepsi absolwenci Politechniki Wrocławskiej w roku akademickim 2015/2016. Oboje studiowali optykę na Wydziale Podstawowych Problemów Techniki, a swoje prace dyplomowe pisali pod opieką tego samego promotora – prof. Jana Masajady

Tradycyjnie podczas Święta Politechniki Wrocławskiej ogłaszani są laureaci konkursu na najlepszych absolwentów naszej uczelni. W tym roku najlepszymi zostali przedstawiciele Wydziału Podstawowych Problemów Techniki: Weronika Lamperska – najlepsza absolwentka studiów I stopnia i Mateusz Szatkowski – najlepszy absolwent studiów II stopnia. Laureatów łączy nie tylko ten sam wydział, promotor czy kierunek – oboje studiowali optykę – ale nawet przynależność do tych samych kół i organizacji naukowych.

Od początku przyciągała ich Politechnika

Weronika Lamperska urodziła się w Głogowie, gdzie ukończyła I Liceum Ogólnokształcące im. Bolesława Krzywoustego. – Oczywiście chodziłam do klasy o profilu matematyczno-fizycznym – uśmiecha się laureatka. Natomiast Mateusz Szatkowski pochodzi z Sulikowa, a do szkoły średniej chodził w Zgorzelcu, do Liceum Ogólnokształcącego im. Braci Śniadeckich.  – Już wtedy wiedziałem, że po maturze, ze względu na profil szkoły, trafię na PWr. Ponadto Wrocław jest głównym celem osób z mojego regionu, które decydują się na studia. Z podobnych powodów do stolicy Dolnego Śląska trafiła też Weronika: - Politechnikę wybrałam z powodu jej renomy, wysokiego poziomu kształcenia, pochlebnych opinii starszych znajomych i bliskości do mojego Głogowa.

WPPT górą

Nagrody dla najlepszych absolwentów przyznawane są od roku akademickiego 2011/2012, ale po raz pierwszy zdarzyło się, że zwycięzcami obu kategorii zostali przedstawiciele tego samego wydziału.

- Początkowo nie byłem pewny, jaki wybiorę kierunek, dlatego aplikowałem na kilka równocześnie – tłumaczy Mateusz, który ostatecznie mógł wybierać ze wszystkich kierunków, na które startował. Zdecydował się na fizykę techniczną: - To dlatego, że z fizyki nigdy nie byłem przesadnie dobry, a lubię stawiać sobie kolejne wyzwania, i to właśnie było kolejnym z nich. Wkrótce po rozpoczęciu przez Mateusza nauki władze uczelni zdecydowały o wyodrębnieniu z jego kierunku na WPPT nowego kierunku: optyki. I ostatecznie to właśnie na Optyce laureat dokończył studia inżynierskie, a następnie magisterskie (specjalność Inżynieria Optyczna).

Weronika Lamperska słyszała, że Wydział Podstawowych Problemów Techniki jest bardzo trudny, ale i elitarny. - Przeglądając kierunki studiów, zaintrygowała mnie optyka, bo to przecież nic innego jak dział fizyki, czyli nauki wyjaśniającej, jak działa świat. A że z natury jestem ciekawska, to mimo obaw przed poziomem trudności, którym wszyscy straszyli, postanowiłam spróbować. I dziś nie żałuję.

Obecnie Weronika jest na studiach magisterskich, oczywiście na kierunku optyka (specjalność: inżynieria optyczna i fotoniczna). Po ich zakończeniu pomyśli nad podjęciem studiów doktoranckich. Na nich jest już za to Mateusz: doktorant fizyki na Wydziale Podstawowych Problemów Techniki.

 Aktywni nie tylko naukowo

Wymagające studia nie przeszkodziły obojgu laureatom w aktywnej działalności w kołach naukowych: OSA i SPIE (Mateusz jest przewodniczącym, Weronika pełni funkcję jego zastępcy) oraz Foton (Weronika jest prezesem). A jeszcze znajdują czas na rozwijanie pasji pozanaukowych.

- Swój wolny czas staram się jak najczęściej spędzać poza domem – opowiada Mateusz Szatkowski. Uprawiam sport, turystykę, spotykam się ze znajomymi, stawiam też pierwsze kroki we wspinaczce i myślę, że łapanie balansu pomiędzy pracą a życiem prywatnym idzie mi coraz lepiej.

Weronika Lamperska, chcąc się oderwać od monitora i pozbierać myśli, wybiera długie spacery, pływanie lub spotkania z przyjaciółmi, podczas których często rozgrywa zażarte boje w gry planszowe. – Jednak lubię też zaszyć się w pokoju z dobrą książką, nadrobić zaległości filmowe lub poćwiczyć do ulubionej muzyki. A podczas wakacji najwięcej radości sprawiają mi podróże.

Przepis na sukces

Co zdaniem laureatów spowodowało, że w tym roku to właśnie oni, absolwenci WPPT, okazali się najlepsi? Wyjaśnia Mateusz Szatkowski: - Myślę, że to nie przypadek, że zarówno ja, jak i Weronika mamy te same naukowe korzenie i tego samego promotora, któremu należą się ogromne podziękowania. Działamy w tych samych kołach naukowych; wierzę, że to członkostwo również przyczyniło się do naszego sukcesu. Sądzę, że na wielkie słowa uznania zasłużył sam Wydział Podstawowych Problemów Techniki oraz tworzący go pracownicy. Nie jesteśmy jedynym przykładem studentów zaangażowanych naukowo, co jest najlepszym dowodem na to, że wydział takie możliwości daje, trzeba tylko też dać trochę od siebie.

ach