Laboratorium PLC na Wydziale Elektrycznym wzbogaciło się o specjalistyczne makiety z inteligentnymi licznikami energii. Dzięki nim studenci poznają m.in. techniki telekomunikacyjne związane z pomiarem energii oraz systemy zarządzania siecią elektroenergetyczną.

Z laboratorium korzystają studenci z kierunku cyberbezpieczeństwo prowadzonego na Wydziale Informatyki i Telekomunikacji w ramach przedmiotów Cyberbezpieczeństwo oraz Cyberbezpieczeństwo systemów energetycznych. Pracownia pozwala na zapoznanie się z technikami telekomunikacyjnymi związanymi z pomiarem energii, działaniem tzw. inteligentnych liczników energii czy z systemami zarządzania siecią elektroenergetyczną.

– W trakcie zajęć poruszane są m.in. kwestie podatności systemu elektroenergetycznego na różnego rodzaju incydenty teleinformatyczne, czyli cyberataki oraz zagadnienia istniejących mechanizmów ochronnych – mówi dr inż. Marek Wąsowski z Katedry Energoelektryki, kierownik laboratorium. – Najciekawsze dla studentów są jednak kierunki rozwoju tych systemów, czyli elementy w których będą mogli uczestniczyć jako przyszli inżynierowie, architekci systemów oraz specjaliści chroniący nas przed blackout’em – dodaje.

W laboratorium znajdują się m.in. makiety zawierające różnego rodzaju liczniki wyposażone w moduły komunikacyjne. Powstały one w oparciu o urządzenia wykorzystywane we współfinansowanym przez NCBiR projekcie „Badanie skuteczności transmisji danych w technologii PLC po sieciach nn i SN”, który nasza uczelnia prowadziła we współpracy z firmą Apator z Torunia w latach 2014-2017.

– Efektem tej współpracy było m.in. stworzenie przez Apator licznika nowej generacji, który był później unowocześniany. Co ciekawe, 1/3 liczników elektrycznych zainstalowana obecnie we Wrocławiu została wyprodukowana właśnie przez toruńską firmę – wyjaśnia dr inż. Marek Wąsowski. – Po zakończeniu projektu urządzenia i oprogramowanie firmy Apator posłużyły do stworzenia używanych w laboratorium makiet – dodaje.

Każde stanowisko jest podłączone do Internetu, dzięki czemu nauka od samego początku mogła być prowadzona w formie zdalnej. Działanie makiet można transmitować za pomocą kamer na poszczególnych stanowiskach i platform do wideokonferencji.

– Studenci, którzy mają zajęcia w ramach kursów, realizują je w sposób hybrydowy. Oznacza to, że bezpośrednio w laboratorium przebywają 2-3 osoby, które są odpowiedzialne za obsługę makiety, a pozostali studenci zdalnie obserwują pracę swoich kolegów. Co więcej: dzięki funkcjonalności zdalnego pulpitu, studenci uczestniczący w zajęciach z domu mogą natomiast sami obsługiwać aplikację i generować własne raporty – tłumaczy dr Marek Wąsowski.

Taka forma zajęć przygotowuje młodych ludzi do zdalnej pracy, bo większości absolwentów może w przyszłości pracować jako administratorzy serwerów albo infrastruktury krytycznej, która jest mocno rozproszona i którą nadzoruje się właśnie w sposób zdalny. – Tym samym podążamy za wymogami dzisiejszych technologii i cyfrowego miejsca pracy – podkreśla opiekun laboratorium.

Obecnie prowadzone są rozmowy w sprawie rozbudowy i rekonfiguracji niektórych stanowisk w laboratorium, dzięki czemu studenci będą mogli zapoznać się z większą liczbą obecnych na rynku technologii.

mic