TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.
Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.
Data: 20.02.2021 Kategoria: aktualności ogólne, nauka/badania/innowacje, Wydział Inżynierii Środowiska
Jak ocenić jakość powietrza w uzdrowiskach? Jakie są tam główne źródła emisji zanieczyszczeń? Co wpływa na ich poziom? Badania w tym zakresie prowadzi Beata Merenda, doktorantka na Wydziale Inżynierii Środowiska.
Głównym powodem zanieczyszczeń powietrza w Polsce jest spalanie węgla i drewna w gospodarstwach domowych, które odpowiada za ponad 50 proc. emisji pyłów (PM10) i ponad 80 proc. emisji rakotwórczego benzo(a)pirenu. Zanieczyszczenie wzmagają także zakłady przemysłowe i elektrownie węglowe oraz komunikacja.
Problem dostrzegalny jest przede wszystkim w dużych miastach, ale także w mniejszych miejscowościach – zwłaszcza w okresie zimowym – występują znaczne przekroczenia norm. A jak wygląda sytuacja w obszarach objętych ochroną uzdrowiskową? Tym zagadnieniem postanowiła zająć się Beata Merenda, doktorantka na Wydziale Inżynierii Środowiska PWr.
Tematyka prowadzonych przez nią badań obejmuje analizę jakości powietrza ze szczególnym uwzględnieniem zmienności stężeń pyłu zawieszonego w miejscowościach uzdrowiskowych. Promotorem pracy jest prof. Izabela Sówka, natomiast promotorem pomocniczym dr inż. Alicja Wroniszewska.
– Jak wskazują analizy jakości powietrza, nasze powietrze wymaga kontynuacji prowadzonych badań, a także jeszcze bardziej dynamicznych i skutecznych działań zmierzających do jego poprawy. Miejscowości posiadające status uzdrowiska są tymi szczególnymi obszarami, w których m.in. jakość powietrza może odgrywać kluczową rolę w przebiegu procesu leczenia i rekonwalescencji – mówi Beata Merenda.
Wszystko dlatego, że do uzdrowisk kierowani są głównie przewlekle chorzy, osoby po przebytych chorobach i urazach, czyli pacjenci charakteryzujący się obniżoną odpornością i większą wrażliwością na różne czynniki zewnętrzne. Takie osoby wymagają więc szczególnie dobrych warunków środowiskowych, dla uzyskania i podtrzymania optymalnych efektów leczenia i rehabilitacji.
– Potrzebę takich badań i analiz pod względem teoretycznym i praktycznym wskazywała prof. Izabela Sówka. Dlatego też nie miałam żadnych wątpliwości, co do istoty zagadnienia i zasadności prowadzenia szczegółowych badań właśnie w miejscowościach uzdrowiskowych – wyjaśnia doktorantka.
W trakcie prowadzonych badań chciałaby ona przeanalizować zmienności stężeń pyłu uwzględniając skalę zmienności sezonowej i skład pyłu zawieszonego, w tym frakcji PM10, PM2.5 (zdaniem WHO jest on najbardziej szkodliwy dla zdrowia człowieka spośród innych zanieczyszczeń atmosferycznych), PM1 w wybranych uzdrowiskach w połączeniu z warunkami topograficznymi oraz meteorologicznymi, a także dokładnie wskazać źródła emisji zanieczyszczeń powietrza.
– To właśnie rodzaj źródeł emisji, ich ilość, rozkład i parametry w połączeniu z czynnikami meteorologicznymi i topograficznymi kształtują jakość powietrza dla danego terenu. Dlatego też w swojej pracy chciałabym te elementy zidentyfikować i przeanalizować w możliwych aspektach z jednoczesnym podkreśleniem roli uzdrowisk i ich uwarunkowań formalno-prawnych – dodaje Beata Merenda.
Badania terenowe będą przeprowadzone zarówno w okresie zimowym, jak i letnim. Dodatkowo dla wybranych miejscowości uzdrowiskowych, korzystając z danych udostępnianych przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska (link - http://powietrze.gios.gov.pl/pjp/current), nasza doktorantka będzie również przeprowadzać analizy statystyczne dla dłuższych, wieloletnich przedziałów czasowych.
– Pomiary i analizy wyników badań realizowanych m.in. w ramach Państwowego Monitoringu Środowiska (PMŚ), jak również liczne badania naukowe wskazują na zróżnicowanie jakości powietrza w okresie letnim i zimowym. Oczywiście to kwestia dominacji określonych typów źródeł emisji zanieczyszczeń powietrza w skali roku – tłumaczy doktorantka. – To, co uznaję za interesujące i warte analizy, to określenie wpływu lokalnych warunków meteorologicznych na kształtowanie jakości powietrza i zmienność stężeń zanieczyszczeń, a na obszarach uzdrowiskowych, szczególnie według mojej oceny, badania składu elementarnego pyłu, czyli jego składników. Oczywiście, w okresie letnim, cieplejszym planuję prowadzić badania, choćby z tego względu, że wtedy kuracjusze dłużej przebywają za zewnątrz – dodaje.
Trzeba pamiętać, że stacje pomiarowe nadzorowane przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska znajdują się również w miejscowościach uzdrowiskowych. Zatem pomiary stężeń PM2,5 oraz PM10 są i były realizowane. – Jednak, nie w takim zakresie, w jakim ja planuję. Dostępne są opracowania GIOŚ, ale ogólnie rzecz ujmując brak jest informacji dotyczących jednej z tych najdrobniejszych frakcji pyłu, wnikających do naszego organizmu, czyli PM 1 oraz o jej składzie chemicznym w powietrzu w uzdrowiskach – zaznacza Beata Merenda.
Doktorantka uczestniczyła już w pracach i współprzygotowała publikacje w zespole Inżynierii i Ochrony Atmosfery, dotyczące analizy jakości powietrza w polskich uzdrowiskach.Część z wniosków płynących z badań oraz analiz chciałaby zaprezentować podczas organizowanej w marcu przez Katedrę Inżynierii Ochrony Środowiska PWr oraz dofinansowanej z programu Doskonała Nauka Ministerstwa Edukacji i Nauki konferencji „POL-EMIS 2021: Aktualne trendy w ochronie powietrza i klimatu - kontrola, monitoring, prognozowanie i ograniczanie emisji”.
mic
Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »