TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.

Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.

 

Historia, rozwój i ambicje PWr - wystąpienie prof. Arkadiusza Wójsa

Non progredi est regredi – nie posuwać się naprzód, to cofać się. Ta maksyma definiuje historię, drogę, rozwój i ambicje Politechniki Wrocławskiej.

rektor_przemowienie2.jpg

Pierwsze lata

80 lat. Niewiele w historii świata. Wszystko dla historii naszej uczelni.

15 listopada 1945 roku o godz. 9:30 prof. Kazimierz Idaszewski wygłosił pierwszy regularny wykład dla studentów Politechniki Wrocławskiej. Dzięki niemu i ludziom, którzy wówczas zaryzykowali przyjazd do obcego miasta, dzisiaj tu jesteśmy.

Wzruszenie. Wdzięczność. A przede wszystkim podziw. Dla ich siły, determinacji i wizji. Znamy przecież zdjęcia Wrocławia z 1945 roku. Morze ruin. Również tu.

Ze wspomnień naszych absolwentów wiemy, że w tym budynku dziura w dachu była tak wielka, że nie pomagało podstawianie wiader w czasie deszczu. Że na niektóre zajęcia łatwiej było dostać się oknem, bo drzwi były zawalone gruzem.

Dziś wydaje się niemożliwe, że studenci zorganizowali tu zabawę sylwestrową i radośnie witali 1946 rok. Z orkiestrą i własnoręcznie wykonanymi dekoracjami. A przy okazji zabezpieczania auli – na drabinie – poznały się dwie wielkie osobowości, kształtujące architekturę powojennego Wrocławia: państwo Hawrylakowie.

Politechnika Wrocławska korzystała z materialnego dorobku niemieckiej Wyższej Szkoły Technicznej, ale swoje korzenie naukowe i intelektualne zawdzięcza przedwojennej Politechnice Lwowskiej.

I do etosu lwowskich profesorów, którzy po wojnie przyjechali do Wrocławia, nasza uczelnia od zawsze się odwoływała i odwołuje. Niczym byłyby budynki i trochę urządzeń, pozostałych po bombardowaniach i sowieckich szabrownikach, gdyby nie lwowscy profesorowie, którzy w 1945 roku przyjechali do Wrocławia, by tworzyć tu wyższą uczelnię.

Lwowscy profesorowie przyjechali tu, aby w obcym kulturowo i zniszczonym mieście, kontynuować swoje prace i kształcić studentów.

Wspomniany Kazimierz Idaszewski, autor pierwszego polskiego wykładu, też przebył drogę ze Lwowa. Profesor przedwojennej Politechniki, najpierw – po przymusowym wysiedleniu z Kresów, zatrzymał się na Politechnice Śląskiej, jednak po kilku miesiącach przyjechał do Wrocławia.

I na naszej politechnice pozostał. Organizował Wydział Mechaniczno-Elektryczny, którego był pierwszym dziekanem. Nie przyjechał sam. Wraz z nim ze Śląska przybyło 25 studentów 3. i 4. roku. Dlaczego? Po prostu ich namówił. Jak sami wspominali, byli pod „magicznym oddziaływaniem” prof. Idaszewskiego.

przemowienie_poczatki11a.jpg

Takich profesorów i organizatorów życia akademickiego było więcej. Wspólnie ze studentami usuwali gruz, wstawiali szyby w okna, organizowali laboratoria. A studenci pilnowali swojej Alma Mater jako uzbrojeni członkowie Straży Akademickiej – nie tylko chroniąc budynki Politechniki, żeby już nikt nie rozkradał ich wyposażenia, ale też organizując patrole wokół domów, w których osiedlili się ich wykładowcy, aby zapobiec napaściom i rabunkom.

Politechnikę Wrocławską i jednocześnie Uniwersytet Wrocławski formalnie ustanowił ten sam dekret z dnia 24 sierpnia 1945. Przez pierwsze lata para uczelni funkcjonowała razem, pod wspólną nazwą „Uniwersytet i Politechnika we Wrocławiu” i pod kierunkiem wspólnego rektora – biologa, prof. Stanisława Kulczyńskiego.

Politechnika Wrocławska ma więc matkę – Politechnikę Lwowską, oraz siostrę – Uniwersytet Wrocławski.

Zgodnie z dekretem w pierwszym roku akademickim udało się uruchomić cztery wydziały politechniczne. W listopadzie 1945 roku, na wydziałach: chemicznym, mechaniczno-energetycznym, hutniczym i na budownictwie, rozpoczęło studia 512 osób.

pierwszy_wyklad.jpg

Pierwszy dyplom Politechniki Wrocławskiej, w kwietniu 1946 roku, otrzymał student Oddziału Elektrycznego Kazimierz Mściwujewski.

To ci pierwsi profesorowie i wykładowcy postanowili we Wrocławiu, zniszczonym mieście z niemiecką historią, zbudować uczelnię, prowadzić badania, kształcić studentów i wychować następców. I to ci pierwsi studenci, mieszkając dosłownie wśród ruin, ciężko pracując fizycznie, uczyli się budując jednocześnie nową polską uczelnię.

A przecież mogli spokojnie pracować i studiować w Krakowie czy Poznaniu. Na Śląsku czy w Lublinie. Czasy były przecież niepewne. Mało kto wierzył, że Wrocław pozostanie na stałe w granicach Polski.

Trudno nam dzisiaj, współcześnie, wyobrazić sobie, jak wielką musieli mieć determinację. Ile siły. Wszyscy jesteśmy im winni pamięć i wdzięczność. Bo na nasze szczęście wybrali Politechnikę Wrocławską.

Po 45. roku w granicach Polski pozostały tylko dwie przedwojenne politechniki: Warszawska i Akademia Górniczo-Hutnicza. Dlatego tak szybko powołano 5 nowych uczelni technicznych, w tym naszą.

Na tych 7 politechnikach spoczął ciężar kształcenia inżynierów dla odbudowy i modernizacji kraju. Rozwijały się w bardzo szybkim tempie, bo potrzeby uzupełnienia wykształconej kadry technicznej były ogromne.

Już w roku 1951 nasza uczelnia liczyła 2 670 studentów i 7 wydziałów: architektury, inżynierii, inżynierii sanitarnej, chemiczny, elektryczny, mechaniczny, lotniczy; jeszcze później: łączności.

przemowienie_poczatki2.jpg

Nieprzypadkowo wspominam o stanie uczelni w 1951 roku – wtedy to Politechnika i Uniwersytet rozdzielają się stając się de facto osobnymi uczelniami. Pierwszym rektorem już tylko Politechniki Wrocławskiej zostaje jej wcześniejszy prorektor, inżynier, prof. Dionizy Smoleński.

Szybki rozwój uczelni – powiększenie, kadry, lawinowy wręcz wzrost liczby studentów, odbudowa i budowa nowych obiektów – możliwe były dzięki zaistnieniu kilku warunków jednocześnie:

  1. Do Wrocławia przyjechała ocalała kadra Politechniki Lwowskiej, przenosząc nie tylko swój warsztat badawczy, ale też tradycje tej świetnej przedwojennej uczelni.
  2. Uczelnia dysponowała przedwojennym kampusem Wyższej Szkoły Technicznej, miała więc bazę materialną.
  3. Rozwojowi służyła polityka państwa mająca na celu szybką polonizację Ziem Odzyskanych, z naciskiem na kształcenie kadry inżynierskiej potrzebnej do odbudowy i modernizacji kraju.
  4. Od początku kształcenie i tworzenie nowoczesnych jak na owe czasy kierunków studiów było powiązane z przemysłem Dolnego Śląska.

Historia PWr na tle historii Polski

Politechnika Wrocławska jako duża i ważna instytucja przeszła całą trudną historię Polski: od radości z zakończenia wojny i wielką odbudowę, przez czasy stalinizmu, podczas którego represje dotknęły pracowników i studentów, którzy podczas wojny walczyli w szeregach Armii Krajowej.

strajk2.jpg

Krótka odwilż, szybki powrót do ponurej rzeczywistości, a potem Marzec 68 i strajk okupacyjny oraz demonstracje pierwszomajowe w solidarności z aresztowanymi kolegami, w wyników których z uczelni relegowano ponad 80 osób. Przypomina o tym tablica wisząca przed wejściem do tej Auli.

Lata siedemdziesiąte, czyli epoka gierkowska – epoka najpierw nadziei, a potem wielkiego kryzysu. Na uczelni to czas rządów rektora Tadeusza Porębskiego, który, korzystając z mocnej partyjnej pozycji, przeprowadził jej reformę organizacyjną, ale też pozyskał środki na infrastrukturę.

Mocny akcent położono na badania, rozwijając nowoczesne wówczas kierunki: automatykę, elektronikę, informatykę i telekomunikację.

To przełożyło się z jednej strony na ścisłą współpracę z największymi zakładami – Pafawagiem, Dolzamelem i Elwro, gdzie postawał pierwszy polski komputer – Odra. Z drugiej: spowodowało lawinowy wzrost liczby studentów – z kilku do 15 tysięcy.

Wszystkie te działania przyniosły Politechnice mocny awans: z wyższej szkoły inżynierskiej gdzieś na zachodzie kraju staliśmy się jedną z trzech wiodących uczelni technicznych, obok Warszawy i Krakowa.

pwr_prl.jpg

W roku 1980 Politechnika stała się też mocnym ośrodkiem akademickiej Solidarności, a potem – w roku 1981 – miejscem masowego strajku po wprowadzeniu stanu wojennego, strajku brutalnie spacyfikowanego. W następstwie pacyfikacji uczelni zmarł Tadeusz Kostecki.

Organizatorom strajku wytoczono proces zwany „procesem Politechniki”. Na ławie oskarżonych zasiedli: Andrzej Wiszniewski, Bernard Afeltowicz, Tadeusz Huskowski, Zdzisław Przywoźny i Andrzej Olszewski.

Stan wojenny przerwał kadencję pierwszego demokratycznie wybranego rektora Politechniki, prof. Tadeusza Zipsera.

Lata 80. to z jednej strony raczej czas przetrwania, również środowiska akademickiego – źle opłacanego, z nikłymi perspektywami na rozwój kariery naukowej we współpracy z Zachodem. Z drugiej strony – przez całe te lata byliśmy ważną instytucją dla swojego miasta i regionu.

A potem przyszedł rok 1989. Wolność, również dla uczelni, która mogła zacząć kształtować własną politykę naukową.

Brakowało nam funduszy i dostępu do nowych technologii, ale – po raz kolejny – entuzjazm dla nowego otwarcia i możliwości, jakie się przed polską nauką otwierały, były silnym bodźcem rozwojowym.

Kolejni rektorzy, dziekani, profesorowie, młodzi naukowcy, studenci zbudowali silną, stabilną uczelnię. Jedni koncentrowali się na rozbudowie infrastruktury badawczej i dydaktycznej, na ścignięciu nowoczesnej aparatury, a inni – na budowaniu zespołów czy wręcz szkół naukowych.

Ludzie PWr i osiągnięcia uczelni

W naszej historii mieliśmy okresy stagnacji, ale też szybkiego rozwoju. Mieliśmy wielkich rektorów i wspaniałych profesorów. I spory wkład w technologiczny rozwój kraju.

Niewątpliwie do rozpoznawalnych postaci Politechniki należał prof. Jan Kmita, późniejszy rektor uczelni. W latach 50. zaprojektował mosty ze sprężonego betonu: przez Nysę Kłodzką w Kłodzku oraz Most Pokoju we Wrocławiu. W latach 90. profesor pełnił nadzór naukowy nad budową mostu przez Wisłę koło Torunia.

Tradycje wrocławskiej szkoły mostowej z powodzeniem kontynuował nasz dzisiejszy profesor magnus, Jan Biliszczuk, projektant najdłuższego i najwyższego w Polsce mostu podwieszanego – Mostu Rędzińskiego.

przemowienie_most.jpg

W końcówce lat 40., a później od roku 1976 na Politechnice pracował prof. Czesław Ryll-Nardzewski, światowej sławy matematyk, tworząc i rozwijając na naszej uczelni mocna grupę badawczą. Autor twierdzenia o punkcie stałym własnego imienia. „Mówiono, że jego geniusz polegał na tym, iż kiedy ktoś tłumaczył mu coś zupełnie nowego, to profesor Ryll-Nardzewski natychmiast rozumiał to lepiej od tłumaczącego.”

Daniel Józef Bem, wybitny specjalista z dziedziny telekomunikacji, był projektantem anten dla Polskiego Radia. To jeden z głównych inżynierów Radiostacji Długofalowej w Konstantynowie koło Gąbina, czyli słynnego masztu radiowego o wysokości 646 m – najwyższej konstrukcji na świecie w latach 1974-1991. A później także projektant nowego radiowego centrum nadawczego w Solcu Kujawskim.

Jego imieniem nazwaliśmy superkomputer we Wrocławskim Centrum Sieciowo-Superkomputerowym. W tym roku obchodziliśmy 30-lecie powstania tego ważnego polskiego ośrodka obliczeniowego.

klaster_bem.jpg

Na PWr pracowali wybitni chemicy: prof. Włodzimierz Trzebiatowski, specjalista z zakresu chemii nieorganicznej, prof. Zdzisław Tomasik – organizator przemysłu naftowego, który miał istotny udział w powojennym rozwoju petrochemii, czy prof. Błażej Roga, który m.in. opracował metodę oznaczania spiekalności węgla, tzw. Roga Index, która stała się podstawą międzynarodowego standardu ISO 335:1974.

Politechnika od zawsze starała się poszerzać swoje pola badawcze, nie zapominając jednak o współpracy z otoczeniem i dla otoczenia.

Wystarczy rozejrzeć się po naszym mieście i regionie, aby zobaczyć namacalne ślady pracy naszych architektów i urbanistów. Ale na Wydziale Architektury mieliśmy też fantastycznych badaczy przeszłości, jak prof. Stanisław Medeksza czy prof. Rafał Czerner, szef Polsko-Egipskiej Misji Konserwatorskiej hellenistyczno-rzymskiego miasta w Marinie El-Alamein w Egipcie.

Mamy też wkład w budowę wielkiej międzynarodowej infrastruktury badawczej – w postaci instalacji kriogenicznych zaprojektowanych oraz zbudowanych przez interdyscyplinarny zespół prof. Macieja Chorowskiego dla Europejskiego Źródła Spalacyjnego w szwedzkim Lund, a także dla CERN, FermiLabu, oraz FAIR.

Prof. Edward Chlebus we współpracy z niemieckim Instytutem Fraunhoffera rozwijał technologie przyrostowe, czyli popularny dziś druk 3D.

Nasi naukowcy mieli udział w projektowaniu kopalni węgla brunatnego: głównym projektantem Bełchatowa był prof. Zbigniew Kozłowski, a maszyny i urządzenia do niej współtworzyli profesorowie Tadeusz Żur i Henryk Hawrylak.

A zupełnie niedawno byliśmy też w Kosmosie – z misją realizowaną przez dr. Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, gdzie sprawdzano zdolność mikroglonów do produkcji tlenu w warunkach mikrograwitacji i promieniowania kosmicznego. Część biotechnologiczna eksperymentu, w szczególności przygotowanie prób oraz testy referencyjne odbywały się w laboratoriach Wydziału Inżynierii Środowiska.

Przez ostatnie 30 lat nastąpiło też nieprawdopodobne wręcz otwarcie Politechniki na świat. Czymś zwyczajnym są dziś dla nas międzynarodowe publikacje i konferencje, projekty realizowane w międzynarodowych konsorcjach, wyjazdy i wizyty gościnne.

To się dzieje zarówno na poziomie instytucjonalnym, np. w europejskim sojuszu Unite! czy ulokowanym na PWr węźle Academia Europaea, jak i na poziomie indywidualnym. Proszę też spojrzeć, kto przyjął zaproszenie do kapituły nagrody Lema, z kim podpisaliśmy umowy o partnerstwie, kogo mamy wśród doktorów honoris causa – to Nobliści, wybitni profesorowie, szefowie ważnych instytucji naukowych.

A oto kilka faktów z ostatnich dwóch miesięcy:

  • Nasza prorektorka ds. współpracy z otoczeniem, prof. Renata Krzyżyńska, została wiceprezydentką T.I.M.E. Association czyli Top International Managers in Engineering. Jest to międzynarodowe stowarzyszenie uczelni technicznych i inżynierskich, działające m.in. na rzecz wspólnych studiów, mobilności i podwójnych dyplomów. Zrzesza 55 uczelni z 30 krajów, głównie z Europy. Dodam, że zarząd T.IME jest szczupły, 4-osobowy, a pani prorektor jest jedyną wiceprezydentką, więc tym większy jest to sukces.

renata_krzyzynska_pwr_time.jpg

  • Prof. Anna Dzimitrowicz znalazła się w zarządzie Young Academy of Europe (YAE). To niezależne, paneuropejskie stowarzyszenie młodych badczy uznanych za liderów w swoich dziedzinach, zrzesza ok. 200 naukowców i reprezentuje interesy młodszej generacji w europejskiej polityce naukowej.

  • Prof. Krzysztof Walkowiak został wybrany jako jedyny Polak do komitetu sterującego European University Association – Council for Doctoral Education (czyli Radzie ds. Kształcenia Doktoranckiego w obrębie EUA). To najważniejsze europejskie forum dyskusyjne w obszarze kształcenia doktoranckiego, a jego wytyczne inspirują reformy krajowe – np. w Polsce: koncepcję „szkół doktorskich”.

  • Politechnika Wrocławska ma też wiceprezydenta sojuszu Unite! Moim zadaniem będzie rozwój współpracy naukowej oraz w szczególności wsparcie mobilności doktorantów i młodych naukowców, ponieważ od początku naszego uczestnictwa w Unite! staramy się rozszerzyć charakter sojuszu o badania (oryginalnie to jest projekt edukacyjny).

  • 1 stycznia 2026 Politechnika dołączy do europejskiego stowarzyszenia uniwersytetów naukowo-technicznych CESAER – Conference of European Schools for Advanced Engineering Education and Research, które działa na rzecz współpracy i rozwoju europejskich uczelni technicznych. Zrzesza ono ponad 60 uczelni z 25 krajów. Procedura przyjmowania nowych członków jest dość długa, a my pomyślnie przeszliśmy głosowanie pod koniec października.

Nie da się w jednym wystąpieniu zmieścić dokonań 80 lat. Ale zachęcam Państwa do obejrzenia wystawy w holu na parterze, gdzie na posterach prezentuje się każdy z naszych wydziałów. I oczywiście nasi studenci.

Historia PWr na tle historii techniki

I znów zapraszam na historyczny spacer, bo warto także spojrzeć na rozwój Politechniki w kontekście globalnego postępu technicznego. Świat wokół nas i wyzwania stojące przed naszą Uczelnią bardzo się zmieniły w ciągu ostatnich 80 lat.

dekada_1.png

dekada_2.png

dekada_3.png

dekada_4.png

dekada_5.png

dekada_6.png

dekada_7.png

dekada_8.png

dekada_9_v3.png

Podsumowaniem przelotu po 8 dekadach historii techniki i Politechniki niech będzie taka konstatacja:

Wraz ze zmieniającym się światem i wyzwaniami stawianymi inżynierom, zmieniała się też nasza uczelnia. Zmieniając się i rosnąc, stale jednak pozostawaliśmy w awangardzie, spełniając swoje ważne zadanie wobec potrzeb naszego kraju, a w ostatnich dekadach w coraz większym stopniu także wobec nauki i techniki rozumianych globalnie.

Jak wygląda dzisiejsza Politechnika Wrocławska?

pwr_z_gory.jpg

Część akademicką tworzy 14 wydziałów, z których największe to Wydział Informatyki i Telekomunikacji, Wydział Mechaniczny oraz Wydział Chemiczny, a najmłodszy jest Wydział Medyczny. A także Studium Języków Obcych oraz Studium Wychowania Fizycznego i Sportu.

Na wydziałach funkcjonują 2 instytuty oraz 81 katedr.

W Uczelni działa kilkanaście międzywydziałowych, interdyscyplinarnych centrów badawczych, a także m.in. Wrocławskie Centrum Sieciowo-Superkomputerowe i Wrocławskie Centrum Transferu Technologii. Uczelnia prowadzi 3 filie: w Jeleniej Górze, Legnicy i Wałbrzychu.

Kształcenie odbywa się na niemal 50 kierunkach na pierwszym stopniu oraz niemal 50 na drugim stopniu. Większość badań prowadzona jest w 14 ewaluowanych dyscyplinach w 4 dziedzinach nauki.

Dzisiejszą wspólnotę PWr tworzy prawie 5 000 pracowników, prawie 1 000 doktorantów i ponad 21 000 studentów. Liczba absolwentów Uczelni już dawno przekroczyła 100 000.

Najważniejsze wyzwania stojące przed PWr dziś, w jej 80. urodziny:

  1. Jak utrzymać i wzmocnić pozycję lidera wśród polskich politechnik, w szczególności w obszarze nauk technicznych i podstawowych, wobec rosnącej konkurencji?
  2. Jak dorównać poziomem badań i kształcenia oraz międzynarodowym uznaniem naszym partnerom z europejskiego sojuszu Unite!, w warunkach niedostatecznego finansowania nauki?
  3. Jak zatrzymywać i przyciągać talenty oraz stwarzać im atmosferę i warunki sprzyjające przełomowym odkryciom i technologiom, wobec ograniczonych zasobów i rosnącej globalnej konkurencji o najlepszych naukowców?
  4. Jak w określonych realiach społecznych i ekonomicznych istotnie zwiększyć atrakcyjność i rozmiar szkoły doktorskiej oraz zaangażowanie doktorantów w badania?
  5. Jak poprawić kulturę pracy i studiowania w warunkach dużej skali działania i zróżnicowania społeczności akademickiej?
  6. Jak w krajowych realiach skutecznie wprowadzić model uczelni przedsiębiorczej, wspierającej kluczowe innowacje i znacznie większą niż dziś liczbę startupów?

Jak zbudować duże i renomowane Szkołę Biznesu i Collegium Medicum oraz włączyć nauki społeczne i medyczne w profil techniczny PWr, zachowując przy tym spójność misji uczelni?

Jako urzędujący Rektor patrzę w przyszłość z optymizmem, gdyż dobrze znam obecną kondycję Uczelni.

W jakiej zatem formie wchodzimy w dziewiątą dekadę naszej historii?

PWr nigdy nie miała tak silnej kadry akademickiej, jak dziś. Tworzy ją 224 profesorów, 439 doktorów habilitowanych, 1376 doktorów i 882 doktorantów – i każda z tych liczb jest rekordowa.

wladze.jpg

Co istotne, średni wiek naszej profesury systematycznie spada i dziś wynosi 62 lata. Coraz więcej naszych naukowców pochodzi z zagranicy lub spędziło w zagranicznych ośrodkach część swojej kariery.

Pod względem liczby nauczycieli akademickich i doktorantów, a także studentów, jesteśmy największą uczelnią Dolnego Śląska i minimalnie
drugą polską uczelnią techniczną.

Rekordowo wysoka liczba 81 naszych badaczy widnieje w aktualnym zestawieniu najczęściej cytowanych naukowców świata Top 2% Scientists – leading minds in science. Co istotne, mamy aż 51 badaczy na liście „Single Year”, w której uwzględnia się tylko niedawne cytowania, i pod tym względem w kraju ustępujemy tylko jednej uczelni – UJ.

Nasza badaczka, prof. Anna Siekierka, zdobyła już drugi w historii naszej uczelni ERC Starting Grant i za parę miesięcy rozpocznie jego realizację. Granty European Research Council to najbardziej prestiżowe formy dotacji w ramach programu Horyzont Europa. Żadna inna dolnośląska uczelnia nie zdobyła dotąd ani jednego.

Ten jubileuszowy rok będzie też rekordowy pod względem publikacji i projektów. Wg bazy Scopus w każdej grupie artykułów: wszystkich indeksowanych oraz opublikowanych w czasopismach w pierwszym kwartylu, decylu, czy percentylu czasopism, w tym roku bijemy historyczny rekord PWr potwierdzamy wyraźnie 1 miejsce w regionie oraz 4-6 miejsce w kraju.

Naszą dominującą pozycję w regionie oraz wysokie miejsce w kraju potwierdzają kluczowe rankingi.

W wydawanym przez Perspektywy najważniejszym rankingu krajowym mamy obecnie 7. lokatę ogółem i 1. w regionie.

W nowym rankingu Rzeczpospolitej, porównującym uczelnie pod kątem karier absolwentów, Politechnika Wrocławska zajęła 2. miejsce ogółem (ustępując tylko UW) oraz 1. miejsce wśród polskich politechnik.

W najbardziej prestiżowym porównaniu międzynarodowym – Academic Ranking of World Universities, czyli tzw. rankingu szanghajskim – jesteśmy jedną z zaledwie 7 polskich uczelni na liście i jedyną uczelnią dolnośląską, zajmując 6. miejsce w kraju i 901-1000 na świecie.

W drugim najważniejszym rankingu międzynarodowym – QS World University Rankings – zajmujemy 8. pozycję w Polsce i ex aequo 851-900 na świecie.

W drugim najważniejszym rankingu międzynarodowym – QS World University Rankings – zajmujemy 8. pozycję w Polsce i ex aequo 851-900 na świecie.

Wszystkie te wysokie lokaty będą się jeszcze poprawiać w kolejnych latach, gdyż obecny rok będzie dla nas rekordowy pod względem liczby i jakości publikacji. Tegoroczny wzrost liczby artykułów o ponad 15% względem roku 2024 wynika ze stopniowej ogólnej poprawy kultury badań i publikowania oraz szybkiego rozwoju Wydziału Medycznego i Szkoły Doktorskiej, czyli jest oparty na trwałych podstawach.

Ważnym rankingiem dziedzinowym jest QS World University Rankings by Subject. Tu zajmujemy wysokie lokaty w obu ważnych dla nas dziedzinach: w naukach technicznych i inżynierskich – 304. miejsce na świecie oraz 2. w Polsce; natomiast w naukach ścisłych i przyrodniczych – 393. miejsce na świecie oraz 4. w Polsce.

Najbardziej prestiżowy i najważniejszy dla oceny pozycji PWr w obszarze techniki jest dziedzinowy ranking szanghajski – Global Ranking of Academic Subjects. Rok temu najwyżej – na 111. miejscu na świecie – uplasowała się nasza inżynieria mechaniczna. W tym roku liczymy na awans kilku innych dyscyplin, ale oficjalne wyniki znane będą dopiero w przyszłym tygodniu.

Rankingów jest wiele i każdy ma swoją renomę, adresatów i specyficznie dobrane kryteria, ale agregacja wszystkich wyników daje w miarę spójny obraz:

Z jednej strony PWr jest dziś najsilniejszą uczelnią w regionie i należy do paru wiodących polskich uczelni technicznych oraz kilku najlepszych polskich uczelni ogółem.

Z drugiej strony – choć pozycja PWr na arenie międzynarodowej systematycznie rośnie, to jednak wciąż nie odpowiada naszym ambicjom i zmiana tej sytuacji jest dla nas skądinąd atrakcyjnym i wdzięcznym zadaniem.

Drodzy Państwo, w dniu 80. urodzin życzmy razem tej wspaniałej uczelni dalszego rozwoju – dla dobra jej samej, Wrocławia, Polski i Europy.
Od 8 dekad trzy kochane literki: P, W, R.
Niech żyje Politechnika Wrocławska, niech żyje akademia, niech żyje nauka!
prof. Arkadiusz Wójs, rektor

studenci_przemowienie.jpg

Politechnika Wrocławska © 2025

Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »

Akceptuję