TWOJA PRZEGLĄDARKA JEST NIEAKTUALNA.

Wykryliśmy, że używasz nieaktualnej przeglądarki, przez co nasz serwis może dla Ciebie działać niepoprawnie. Zalecamy aktualizację lub przejście na inną przeglądarkę.

 

Zmagania robotów w "Serowcu"

Data: 10.12.2016 Kategoria: aktualności ogólne, aktywność studencka

Wpis może zawierać nieaktualne dane.

Blisko 200 różnego rodzaju robotów można było zobaczyć na zawodach „Robotic Arena”, które w sobotę rozegrano na Politechnice Wrocławskiej. Dopingowane przez licznie przybyłych kibiców maszyny ścigały się, walczyły na ringach i szukały wyjścia z labiryntu

W sumie we Wrocławiu pojawiło się ok. 150 konstruktorów z Polski i z Rosji. – Frekwencja wśród uczestników jest nieco wyższa niż w ubiegłym roku. Większe jest też zainteresowanie ze strony miłośników robotów, co pokazuje, że popularność organizowanych przez nas zawodów cały czas rośnie – mówił Michał Swoboda, rzecznik zawodów.

zawody_robotic_arena_2016_3.jpgW tym roku rywalizacja toczyła się aż w dwunastu konkurencjach. Tradycyjnie już największym zainteresowaniem cieszyły się walki robotów. Miłośnicy tego typu zabawy mogli podziwiać zmagania w czterech kategoriach - Nanosumo, Minisumo Enhanced, Microsumo Enhanced i Sumo. W tej ostatniej brały udział największe roboty o wymiarach maksymalnie 20x20 cm i wadze do 3 kg. Widowiskowe pojedynki toczyły się na wykonanym z metalu ringu, który dla bezpieczeństwa widzów otoczony był workami z piaskiem.

– Na tego typu zawodach tak duże roboty to już prawdziwe bestie. Bardzo ciekawą rzeczą było wykorzystanie przez konstruktorów elektromagnesów, dzięki którym roboty niezwykle trudno było wypchnąć poza ring – mówił Michał Swoboda.

Sporą widownię gromadziły też zawody „linefollowerów”, których zadaniem było jak najszybsze pokonanie wyznaczonej trasy. Tu także rywalizacja toczyła się w czterech kategoriach, a najtrudniejsza wydawała się ta o nazwie „LineFollower Enhanced”, w której na trasie pojawiały się różnego rodzaju przeszkody m.in. klocek blokujący przejazd, który robot powinien ominąć, równoważnia rozwidlenia i przerwy w linii, po której porusza się maszyna.

Z kolei roboty typu „Micromouse” można było zobaczyć w dwóch rodzajach labiryntów: 16x16 i 8x8. Ich zadaniem było znalezienie drogi do wnętrza labiryntu, a następnie wyjścia. Zadaniem maszyny klasy „Puck Collect” było natomiast pozbieranie z planszy krążków w określonym kolorze – roboty same musiały odróżnić te, które powinny zgromadzić.

– Różnorodność robotów i poziom rywalizacji systematycznie rośnie. Na tegorocznych zawodach widziałem m.in. bardzo ciekawe systemy łącznie ze sobą kilku silników. Tego typu rozwiązania są całkowitą nowością – podkreślił Michał Swoboda.

„Jamnik”, „Leon” i „Pogromca Tyranozaurów”

Siedemnaście robotów zgłoszono do konkursu „Freestyle”, która polegał przede wszystkim na prezentacji przygotowanych konstrukcji. W tej konkurencji roboty były oceniane przez specjalne jury, ale głosy na najlepsze modele mogli też oddawać widzowie. Wśród zaprezentowanych robotów znalazły się m.in. znane z filmów „Gwiezdne Wojny” i wydrukowane w technologii 3D roboty R2_MM i BB8 oraz robot balansujący „Leon”, który utrzymywał równowagę jeżdżąc na piłce do koszykówki.

zawody_robotic_arena_2016_6.jpgStudenci z Politechniki Białostockiej zaprezentowali swój łazik marsjański R.E.D. Sześciokołowa konstrukcja została zbudowana na zawody University Rover Challenge, które w czerwcu odbyły się w Stanach Zjednoczonych. Maszyna rywalizowała tam m.in. z łazikiem „Scorpio” z Politechniki Wrocławskiej. Pojazd studentów z Białegostoku był budowany przez 9 miesięcy, a wyposażony jest m.in. w trójpalczasty chwytak wykonany w technologii druku 3D i zaawansowany system zawieszenia dostosowujący się do warunków terenowych.

– Obecnie prowadzimy już prace projektowe nad nowym modelem, który zostanie zgłoszony do przyszłorocznych zawodów łazików marsjańskich – zapowiedział Adrian Pilis z Koła Naukowego Robotyków Wydziału Mechanicznego Politechniki Białostockiej.

W konkurencji „Freestyle” o zwycięstwo walczyli także białostoccy gimnazjaliści Artur Kużel i Radosław Sienkiewicz, którzy do Wrocławia przyjechali z robotem o nazwie „Pogromca Tyranozaurów”. Obaj chodzą do klasy o profilu robotycznym, uczęszczają też na kółko naukowe, na którym zbudowali swojego robota.

zawody_robotic_arena_2016_2.jpg– Robot przeznaczony jest do walki i to nasza pierwsza konstrukcja. Gąsienice zostały wydrukowane w technologii 3D i oklejone gumą, którą wycięliśmy z paletek do tenisa stołowego. Można nim sterować za pomocą telefonu, robot może jeździć we wszystkich kierunkach i porusza chwytakiem. Nie jest to jeszcze niestety doskonała konstrukcja, ale w przyszłym roku też na pewno przyjedziemy i będziemy walczyć o zwycięstwo – mówił Radosław Sienkiewicz.

Swój głos można było również oddać na robota o nazwie „Jamnik”, który ma pomagać m.in. ratownikom górniczym. Został wyposażony w czujniki odległości, wykrywacze gazów trujących i łatwopalnych oraz kamerę z funkcją przenoszenia obrazu na telefon. Większość elementów, z których został zbudowany została wykonana na drukarce 3D.

Spore wrażenie robiła także konstrukcja robotycznej ręki o nazwie „Projekt ADR”. Można nią było sterować za pomocą specjalnej rękawiczki, która pozwalała m.in. chwytać i przenosić drobne przedmioty. Ciekawie prezentował się również projekt „Diveye”, czyli podwodnego drona, który dzięki zamocowanym kamerom przekazuje obraz w trakcie nurkowania.

zawody_robotic_arena_2016.jpgKoło Naukowe Robotyków „KoNaR” w tej konkurencji zaprezentowało projekt “MiniDelta”, czyli zminiaturyzowaną wersję robota rysującego „Caliope”. – Jego podstawową funkcją jest rysowanie portretów, ale jeśli poniesie nas fantazja, to być może wykorzystamy go do druku 3D. W budowie „MiniDelty” wykorzystano dużo dokładniejsze serwomechanizmy, inna jest też trochę kinematyka i dzięki temu robot jest szybszy i jeszcze bardziej precyzyjny – mówił Michał Swoboda.

Chętni, wśród których przeważały dzieci, mogli przejąć sterowanie nad „MiniDeltą” i przy pomocy myszki spróbować namalować własny obraz.

Turniej jest organizowany od 2004 r. Początkowo jako „Otwarte Zawody Robotów Minisumo”, a od 2008 r. pod nazwą Robotic Arena. To jeden z największych robotocznych konkursów w Polsce, a w ubiegłym roku zmagania robotów obserwowało ok. 1,5 tys. widzów.

mic

Galeria zdjęć

Politechnika Wrocławska © 2024

Nasze strony internetowe i oparte na nich usługi używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili. Ochrona danych osobowych »

Akceptuję